Skocz do zawartości
Dragon

Jak dziś było na rybach ?


tomik

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 9,2k
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Bylem wczoraj posplawikowac nieco, wialo jak diabli, efekt to kilka plotek i okonkow, 2 plocie takie juz bardzo przyjemne dla oka, reszta drobnica. Byl jeszcze jeden mily akcent - szczupak uderzajacy w holowana ploc. Cale szczescie dla mojego i jego spokoju nie trafil, a mial przeszlo kilogram bo az brat co holowal plotke chcial uciekac od brzegu ;)

Tomek1 - gratuluje i zycze dalszych sukcesow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek gratuluję wygranej. Oby tak dalej :grin:

Pozostałym gratuluję udanych połowów. Ja weekend spędziłem nad morzem, bez wędek ale i tak było fajnie chociaż zimno, aaaaa i foka mnie chciała pogryźć :shock:

Trochę wiało:

200b4f6a7a72d7b6m.jpg

Foka:

0075b2507f6916b3m.jpg

Chwilę przed atakiem na mnie:

d50d2e0d9bf088f2m.jpg

wcale nie było mi wtedy do śmiechu, wbrew pozorom dosyć szybko się cholery poruszają nawet na lądzie :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam byłem dzis na małym stawiku hektarowym.

Kolega 2 karpie , 34 i 40.

Ja 3 szczupaczki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Fajne szcupaczki, ale nastepnym razem je nie kladz tak na piachu. Nie wiem czy sie im moze cos po tym stac, ale moim zdaniem ryba nie musi byc cala w piachu i brudna - nie wyglada to estetycznie :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam byłem dzis na małym stawiku hektarowym.

Kolega 2 karpie , 34 i 40.

Ja 3 szczupaczki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Fajne szcupaczki, ale nastepnym razem je nie kladz tak na piachu. Nie wiem czy sie im moze cos po tym stac, ale moim zdaniem ryba nie musi byc cala w piachu i brudna - nie wyglada to estetycznie :cool:

Dzieki za upomnienie. Zapamietam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hi,

W niedzielę w raz z kolegą byłem na szczupakach na jeziorze Allua, oto pobieżna relacja:

Celem wyprawy jest położone pomiędzy Ballingeary a Inchigeelagh centrum wędkarskie Tir na Spideoga nad jeziorem Allua w hrabstwie Cork.

582b0ac57f7b8f89m.jpg

Cel wyprawy: zdecydowanie szczupak – to będzie mój pierwszy szczupak, albowiem jedyny, jakiego do tej pory złowiłem miał około 20 cm, więc tak naprawdę się nie liczy. Na miejscu jesteśmy jakieś 20 minut przed 10-tą. Właściciel centrum wędkarskiego, Greg, jest Niemcem od 16-tu lat mieszkającym w Irlandii. Poza wypożyczaniem łodzi można na miejscu również kupić sprzęt, zjeść oraz oczywiście przenocować (B&B – nocleg ze śniadaniem). Wypożyczamy na cały dzień łódź (trzy osoby spokojnie mogą z niej wędkować) i zatankowany do pełna silnik spalinowy Yamaha (całe 2.5 km), plus 5-cio litrowa bańka paliwa (rezerwa) za jedyne €30. Echosondę można wypożyczyć za €5, kolega mówi, że nie potrzebna a ja w decydującym momencie zapominam o tej możliwości. Jedziemy (a właściwie wracamy) na przystań, przepakowujemy graty na łódź i odbijamy.

c05f1d4fef20ffe7m.jpg

Tego dnia Greg również jest na wodzie, jako przewodnik dla dwójki Anglików. Poza Anglikami spotykamy jeszcze Litwinów i Węgrów.

d1eb58fd71b24bf9m.jpg

Jest dość ciepło, niestety niskie ciśnienie, umiarkowany wietrzyk, który czasami zupełnie zanika i co jakiś czas drobniusieńka mżawka. Pierwsze miejsce to płytki i wąski kanał, obrzucamy go dość dokładnie, ale bez efektów.

0d2e6e03b5094e25m.jpg

Wypływamy, więc na otwarte wody o zmierzamy do pierwszej miejscówki. Mój kompan jest już nie pierwszy raz na tym jeziorze i zna kilka miejsc godnych uwagi. W około jak zwykle przepiękne, zielone, irlandzkie krajobrazy.

6aef30a3e8794927m.jpg156b68cd4ae527acm.jpg

Teraz może kilka słów o przynętach. Kolega próbował łowić na skutecznego w czasie swoich poprzednich wypraw jerka imitującego okonia Salmo Slider numer 10 . Ja również na udającego okonia pływającego Gloog-a. Poza tym próbowałem rozmaitych obrotówek oraz oczywiście ripperów, choć jak mówił kolega – „tutaj na gumę nie biorą” – myślę że trochę w tym przesady bo jak mogą nie brać na gumę? On po prostu jest fanem woblerów a w szczególności bezsterowców. Jednak wszystko to okazało się nic nie warte. Tego dnia uratowała nas, Rapalla ponieważ tylko na te woblery mieliśmy brania. Skuteczne były nie zawodne jak zwykle x-rap-y w barwach okonia i gold. Całe przedpołudnie pływaliśmy bez efektu, nie licząc dwóch maluszków (20 – 30 cm)

W końcu około południa kolega zacina, holuje i podbiera pierwszego szczupaka.

1b69b1c93929d407m.jpg65ca090314cb3bcdm.jpg6a2340a6ebc5aff5m.jpg

Po jakimś czasie napływamy na miejscówkę pomiędzy pionowymi skałami a wyspą z trzciny.

f617ca8d3f5800ccm.jpg1d7132e52eda64c2m.jpg

Kolega ma potężne branie i zaczyna holować sporego szczupaka. Ryba zbliża się do łodzi i widzimy jego rozmiary – nie mamy wątpliwości, że to metrówa. Niestety, po raz kolejny sprawdza się powiedzenie, że największe ryby zostają w wodzie. Szczupak mija łódź zmieniając tym samym stronę, którą obrócony jest w kierunku wędki, wobler wypada mu z pyska – odpływa niespiesznie…

Kontynuujemy obławianie w kierunku zachodniego krańca jeziora, łowimy kilka małych okoni. W końcu w niewielkiej zatoczce zacinam szczupaka słuszniejszych rozmiarów, na oko ma ponad 70cm. Jednak i w moim przypadku sprawdza się stara wędkarska prawda. Przy samej łodzi szczupak gwałtownym zrywem w fontannach wody wytrząsa woblera i znika w toni. Teraz znowu kolej na mojego towarzysza.

ee03c6896f00e631m.jpgeeb91ab84b69686fm.jpgf84715931068c156m.jpg

Tym razem szczupak 71cm ląduje w łodzi

77acf9e0892eb053m.jpg

Zdjęcia, mierzenie i do wody

95c5b6c058e2f988m.jpgd3907700c6d90b68m.jpg

Na jeziorze wolno zabrać jednego szczupaka, poniżej 50cm – nie zamierzamy jednak korzystać z tej możliwości.

Wreszcie nadchodzi moja chwila – po pełnym emocji holu ląduje w łodzi mój największy jak do tej pory szczupak – uczciwa 60-tka

e1b11a9b88da2b7bm.jpg5a241c5fae23d59bm.jpg

Również wraca do wody

Płyniemy dalej, przeciskając się przez płycizny i pilnując na dziobie, aby nie zawadzić o podwodne skały widzę pod wodą pierzchające przed łodzią całe ławice ryb, które rozmiarami przypominają mi 2-u, 3-rzy kilowe karpie, które łowiłem w zeszłym roku – to tutejsze leszcze. Tutaj prawie nikt nie łowi białorybu, tak, więc natychmiast przychodzi myśl, że gdyby zanęcić jakąś miejscówkę…

Robi się popołudnie, zaczynamy wracać obławiając ponownie miejsca, w których mieliśmy poprzednio brania w tym poprzednie stanowisko naszego metrowego kolegi. Bez efektu – na pocieszenie wyciągam ładnego okonia – to również największy, jakiego do tej pory złowiłem.

f72bb3d74206f79em.jpgbfbe622568aceb19m.jpg

około 19 zaczyna się już szarówka a na dodatek zaczyna mocno padać. Płyniemy na przystań, to był dobry, uczciwie przespinningowany dzień. Na pewno tu wrócimy. W sumie złowiliśmy 4 czy 5 szczupaków i kilka okoni, gdy oddajemy silnik okazuje się, że mieliśmy lepszy wynik niż Greg i Anglicy, którzy złowili tylko dwa szczupaki po 50 cm i 60 cm

W drodze powrotnej mijamy piękną plażę, na której planujemy w niedługiej przyszłości polować na bass-y morskie. Ale to już będzie inna relacja.

90c425a666917a6em.jpg71c64d8d1e957b37m.jpg

Dla zainteresowanych telefon do Grega +353 26 47 151

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po pełnym emocji holu ląduje w łodzi mój największy jak do tej pory szczupak – uczciwa 60-tka

Noo w tym odcinku ty się dobrze sprawiłeś :wink::razz:

Podnosisz poprzeczkę, brawo :razz: Ja już prawie wszystko przygotowałem na jutro :twisted: Chociaż znając życie pewnie będzie rozpęd byka strzał indyka :wink::lol: Ryby nie biorą w święta :mrgreen:

warto by bylo zalozyć jakis dzial, gdzie mozna by umieszczac takie relacje

Ale ten temat od tego właśnie jest, on od tego jest , od tego jest on ( jak mawiał ziomal Keriego :mrgreen: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość wobler129

Dziś pierwszy dłuższy wypad na pobliskie jeziorko i... 3 leszcze w 7 godzin. Mieliśmy z kolegą około 20 brań. Kolega złowił dwa 43cm. 46cm. a ja 58cm. Dwa mniejsze kolega wziął a ja swojego wypuściłem. Tyle że jest cała sesja zdjęciowa na kolegi komórce :)

Zimno... o 3:30 nad wodą... już powoli szarawo się robiło. Z kolegą na kładce w śpiworach - tak było zimno :lol: Rękawiczki ja miałem, a kolega nie... Dziś wezmę duuużo cieplejsze ubrania :) - czyli... dziś powtórka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpoczęcie sezonu szczupakowego na Goczałkowickim wypadło blado, bo jak mówiłem:

Ryby nie biorą w święta
:mrgreen:

O siódmej jestem nad wodą temperatura 0 stopni :shock: Ludzi oczywiście tłum. Znalazłem dogodne miejsce i sobie obławiam to woblerkiem to kopytkiem na bocznym troku. Efekt- dwa okonie. U sąsiadów jeszcze gorzej :sad: . Stwierdzam, że nie ma widoków na brania i postanawiam obłowić zatoczkę (jakieś 60x30 metrów) połączoną z jeziorem kanałem o szerokości 2 metrów- tam woda powinna być cieplejsza :roll:

I faktycznie mam uderzenie na woblerka, ale ryba nie trafia przewalając się na powierzchni. Kolejne zmiany przynęt w tym samym miejscu i dopiero niezawodne kopytko relaxa przynosi branie w pierwszym rzucie :mrgreen:

Szczupaczek niewielki, ale na takim bezrybiu prawie jak okaz :lol:

ef31662cbedcbde6m.jpg

Nie zauważyłem innych szczupaków złowionych w zasięgu wzroku (na kilkunastu chłopa :shock: ).

O 10 przenoszę się na rzeczny odcinek- poniżej zapory (upusty) tam z rozmów z wędkarzami wyłania się nieciekawy obraz- bardzo wielu łowiących i słyszałem o jednym szczupaku :neutral: Moje próby łowienia też bez efektu.

Ogółem lekki falstart u nas, ale jestem zadowolony bo znowu ochrzciłem nowy sprzęt na pierwszym wypadzie dla niego przeznaczonym :mrgreen::razz:

węgorz równe 74cm.

Ładnie Andi :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie dzisiaj 5 godzin machania spinningiem i okrągłe ZERO. Nawet brania nie bylo. Porzucalem wpierw na pobliskich zbiorniczkach pozwirowych, potem przeniosłem się na staw 3km od domu. Wynik zerowy. JAk sie wyspię to moze uderze jeszcze raz bo az przykro wracac z swieta pracy o kiju.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Congrats Tomaszek. Aż mi się przypomniało nasze zeszłoroczne szczupakowanie w Modlinie :wink: Wtedy było zimno, bezrybnie, aleśmy się starali. A tu widzę żeś w Irlandii poszczupakował. Super relacja

A ja zaraz lecę nad Wisłę. Nie poddaję się pierwszomajowemu szaleństwu szczupakowemu :cool: i postaram się o drugi w tym roku kontakt z kolegą leszczem :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.