Skocz do zawartości
Dragon

WROCŁAWSKA ODRA


DAMIANO

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon
  • 2 weeks later...

witam towarzystwo dzisiaj z rana na kanale lajtowy spining,przez pierwsza godzine proba wszystkiego co mialem dopiero wtedy wyczailem na co dzisiaj gryza, przyneta dnia to wirujacy ogonek, stalem w jednym miejscu i rzucalem po kolei gumki wobki male blaszki i nic zakladam ogonek i od razu branie , okonki wielkoscia ni powalaly ale zabawa przednia z pozdrowieniem Wasyl

WP_20160815_07_59_01_Pro.jpg

WP_20160815_09_45_09_Pro.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj i dziś na Wrocławskim odcinku Odry - Leszcze w przedziale 45-60 w ilości kilkunastu. Brały tylko i wyłącznie na białego robaka. Nieoczekiwany przyłów małego Suma ( ok. 40 cm ) również na białego robaczka.

Miłego Dzionka.

Pozdrawiam Tollos

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zaliczyłem 2 wieczorne wypady.

Sobota 18:00-1:30. Bardzo słabo, 2 klenie 30cm+ i co ciekawe 2 nocne jazie. Większy był pod 40cm, bez foty.

Miałem wyjścia dużych sztuk na smużaki ale tym razem nie trafiały i nie poprawiały.

20160813_215513.jpg

Niedziela 21:00-1:30. Zacząłem od odcina miejskiego.  Rybka bardzo aktywna. W godzinę zaliczyłem kilka brań i na żabkę złowiłem ok 40cm klenika i parę mniejszych. Niestety cały czas nad głową chodziły mi grupki (jak się domyślam) nietrzeźwych ludków. Jakoś tak niepewnie się czułem... Po godzince przeniosłem się nad odludzie. Klimat super ale z rybami gorzej.

Catana mi ożyła.

20160814_215114.jpg

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marienty gratulacje ;)

Lepsze to niż być na zero tak jak ja. Nie wiem co się stało ale w sierpniu któryś już raz nie mogę się przełamać, nawet bez kontaktu. Techniki ani rodzaju wabików jakoś nie zmieniałem ale może w końcu coś się trafi ;)

Połamania i do zobaczenia nad wodą.

P.S. może jakiś zlocik zrobimy nad oderką?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, MARCIN82 napisał:

@Marienty gratulacje ;)

Lepsze to niż być na zero tak jak ja. Nie wiem co się stało ale w sierpniu któryś już raz nie mogę się przełamać, nawet bez kontaktu. Techniki ani rodzaju wabików jakoś nie zmieniałem ale może w końcu coś się trafi ;)

Połamania i do zobaczenia nad wodą.

P.S. może jakiś zlocik zrobimy nad oderką?

kiedy i gdzie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MARCIN82 Mi szczęście dopisuje. Póki co od kilku miesięcy po każdym wypadzie rybka kleniem pachnie :wink:

@wasyl1968 Jestem również za!

Planowałem wybrać się na kanał powodziowy 20.08. (sobota) i połowić od 18:00 do późnych godzin nocnych.

Woda ma sensowny poziom teraz, rybka aktywna  i można połowić na długim odcinku.

Nie zaśmiecajmy wątku, pogadajmy tutaj:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj w nocy (siedziałem do 4:00) pobiłem w okolicach Trestna swoją życiówkę leszcza - 65 cm. Wcześniej miałem jeszcze dwa brania skończone długimi holami i zerwanymi przyponami (0.18). Zmiana przyponu na 0.20 zaowocowała sukcesem w postaci wyciągniętego leszcza. Wziął około 2:30. Pływa nadal ponieważ zwróciłem mu wolność. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc spotykamy się jutro godz. 18:00 nad Kanałem Powodziowym.

Poniżej mapka.

Zbiórka pod mostem (między kanałami). Jest tam spokojniej. Mniej pijanych gapowiczów i nie będziemy rzucać cienia na wodę (wczoraj była pełnia). Brzegi są ładnie wykoszone więc co do warunków łowienia - super malina.

Jeśli czujecie taką potrzebę to wyślijcie mi na PW swoje nr. telefonów. a ja odwdzięczę się swoim - będzie łatwiej gdybyśmy mieli się szukać.

Mapka_powodziowy.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc... ciasno nie było :-). Nad wodą zameldowałem się ja i kolega @wasyl1968 Oprócz nas zauważyłem tylko jednego muszkarza i 2 spinningistów. Za dnia tylko podskubywania i 2 okonki. Kilka zbiórek i ataków na smużaki ale nietrafionych. Po zmroku coś się ruszyło. Rybka weszła w wodę po kolana i atakowała bardzo często wszystko co wpadało do wody. Wyjąłem kilka kleników 30+. Po przemieszczeniu się na ciut głębszą wodę o 22:36 (żeby nie było- srajfony podpisują z automatu zdjęcia datą i godziną) czuję potężne kopnięcie nad żabkę. Po fajnej walce w podbieraku melduje się fajny klenik. Do piątki z przodu brakuje mu mniej niż centymetr. 

20160820_223702.jpg

20160820_223736.jpg

20160820_223854.jpg

  • Super 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

graty Mariusz , niestety przed 22 dalem se spokoj jak doszedlem do auta wylewalem wode z woderow rowniez dobrze moglem zalozyc laczki do chodzenia po kamienistym dnie tak ze jak przyjechalem do domu to wodery wyladowaly w kuble , ja sie nastawilem na okonie i miekko czyli gumki wyciagnalem w sumie 10 okoni i to zdecydowanie wieksze niz te moje kanalowe , jak sie sciemnialo mialem jedno zebranie zaraz po wpanieciu gumki do wody i nie byl to okon, teraz musze zainwestowac w sprzet do brodzenia pozdrawiam Wasyl

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Coraz trudniej rybkę wyrwać na mieście" - jak to mawiał porucznik Borewicz (no prawie bo podmieniłem jedno słowo). 

Wczorajszy nocny wypad. Kilka kleników złowiłem ale granicy 40 cm nie przebiłem.

Ktoś tu jeszcze na haczyka zagląda? Ktoś tu jeszcze na Odrze łowi? ;-P Co u Was?!

20160825_223611.jpg

20160825_223611.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Marienty napisał:

"Coraz trudniej rybkę wyrwać na mieście" - jak to mawiał porucznik Borewicz (no prawie bo podmieniłem jedno słowo). 

Wczorajszy nocny wypad. Kilka kleników złowiłem ale granicy 40 cm nie przebiłem.

Ktoś tu jeszcze na haczyka zagląda? Ktoś tu jeszcze na Odrze łowi? ;-P Co u Was?!

20160825_223611.jpg

trochę podjaralem się kanalem powodziowym jak każdy neofita puki co czekam na sprzęt do brodzenia a jutro mam święto RAMMSTEIN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Marienty napisał:

Ktoś tu jeszcze na haczyka zagląda? Ktoś tu jeszcze na Odrze łowi? ;-P Co u Was?!

Ostatnio zwiedzam z różnym skutkiem wody na obrzeżach miasta, ale na powodziowy przynajmniej raz w tygodniu staram się zajrzeć.

W poniedziałek postanowiłem wyskoczyć na kanał wczesnym rankiem - jeszcze przed szychtą. Łowiłem godzinę z okładem od samego świtu, w porannych mgłach unoszących się nad wodą. Zaliczyłem 3 takie "sportowe" klenie. Brania trwały może 30 minut, urywając się nagle, jak się nagle rozpoczęły.

Wypad w czwartek wieczorem - na zero. Nic, nawet wyjścia. Pomuszyłem do zmroku na suchą, mokrą, streamera, suchą przytapianą z prądem, żuka z pianki. Jedynie nimfy nie zawiązałem do przyponu. Nic, godnego uwagi nie złowiłem, bo o dwóch okonkach wielkości palca nie ma co wspominać. Żerowanie powierzchniowe też było jakieś mizerne.

W pewnym momencie stojąc pośrodku koryta, tuż za plecami usłyszałem głośny plusk. Odwracam się, a za wrzuconym do wody sporym kijem wpadło psisko z takim impetem, że wystraszył nie tylko mnie, ale i pewnie wszystko dookoła w rzece. Wydarłem mordę, bo widzę właścicielkę tego psa na brzegu z kolejnym kijem w dłoni, gotową do następnego rzutu. Pani mnie rozbroiła, przepraszając, że mnie nie zauważyła. Do zmroku było jeszcze daleko, więc nie wiem jakim cudem mogła nie widzieć faceta w odległości 20m na tafli wody, jak lustro niemalże. Zabić tym kijem by mogła, a i pies niemały, utopiłby lub zeżreć mógł razem ze spodniobutami.

Tak więc ostatnio Odra nie darzy mnie sukcesami, więc raczej nie ma się czym chwalić. Za to, jak mawiają starzy wędkarze - lepiej być nad wodą niż nie być.

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Marienty napisał:

Ktoś tu jeszcze na haczyka zagląda?

widzisz Mariusz, zdominowałeś to forum do tego stopnia, że ludzie się po krzakach chowają ze wstydu ;)

Nikt nic nie łowi, tylko Marienty co wyjdzie na ryby, zalicza fajne klenie. I jeszcze te zdjęcia z uśmiechem Mona Lisy... Nie boisz się tak po zmroku sam nad wodą? :D 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 27.08.2016 o 12:18, tom@ha napisał:

Nie boisz się tak po zmroku sam nad wodą? :D 

 

Kiedyś tak. Teraz już nie B). Mam kilka miejscówek z którymi się oswoiłem. To dopiero pierwszy taki sezon gdzie sam się szwendam. Wszystko jest kwestią przyzwyczajenia. Polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, jaceen napisał:

Czy Wy zawsze musicie wybrać najgorszy z możliwych terminów? ;)

może skrzyknąć alternatywne spotkanie nad wodą w jakiś wieczór / popołudnie w środku tygodnia ;)

Mnie też ostatnio weekendy nie pasują, by pohasać z wędką. Ktoś jeszcze byłby chętny? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.