Skocz do zawartości
Dragon

Jak dziś było na rybach - czerwiec 2020


jaceen

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałem powywijać trochę streamerami nad głową. Niestety wiatr nie pozwolił. Gdy się uspokajał, to podnosząca się woda wygoniła mnie i plan padł. Pozostało wziąć w łapki spinning i coś wyczarować z tej kawy, co teraz płynie. W poniedziałek cięższy sprzęt i woblery dla wyrośniętych ryb. Męczyłem dość długo by doczekać się na jedno solidne branie.

669315543_P1410445-Kopia_easyHDR-BASIC-2_resized-Kopia.thumb.jpg.7cef950c559a2cdcb99eb9ada28934ef.jpg

We wtorek trochę mniej wietrznie. Jednak deszcz przerywał zmagania. Tym razem wędka i woblery delikatniejsze. Po wcześniejszym dniu ręce obolałe i muszę uważać, by nie przesadzić. Brań zdecydowanie więcej. Było łupnięcie na cykadę, na woblera krąpika-cykadę, w gumy i klasycznego sandaczowego woblera i poppera.  Z tego udało się trzy ryby wyholować.

P1410449_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.ab486b43b583f476c1fc564723673bcb.jpg

WP_20200623_19_05_47_Pro_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.a3fd9a85516e908b398e39111a0ce610.jpg

WP_20200623_19_24_33_Pro_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.565cf178d698e2fcc3d4975c3f8a283c.jpg

Od 2017 roku Dzień Wędkarza został przeniesiony na 23 czerwca. Udany dzień;)

  • Lubię to 2
  • Super 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
O 23.06.2020 o 23:59, jaceen napisał:

 Pozostało wziąć w łapki spinning i coś wyczarować z tej kawy, co teraz płynie.

Jak patrzę na te zdjęcia to nawet nie herbata , nie wspominając już o kawie. 

Kawa to płynie u mnie i to 3 metry plus :) O rzece to można zapomnieć na 2 tygodnie , nawet jak woda zejdzie to błoto będzie schło kila dni. W czerwcu byłem 2 razy nad wodą , jedno branie , ryby nie widziałem . Przez ostatni miesiąc może ze 2 dni były bez deszczu . Dzisiaj akurat nieźle to mnie ręka boli i nie da rady wędką pomachać :( 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Dz iś spędziłem nockie nad wodą  i mówiąc szczerze to w nocy nic specjalnego się nie działo  . Ranek mile się zaczoł pokazując lina 30 cm , w sumie to przyciołem trzy szt takie (30 cm )   , jeden na 39 cm i  jeden na 47 cm . Jednym słowem nie nudziłem sięIMG_20200626_104644.thumb.jpg.6efab83937f564b6063d63d5078a2dc8.jpg

  • Super 6
  • Słabo 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiedziałem , połowiłem i jestem z wyniku zadowolony . Zawsze staram się zrobić zdjęcie żeby jak najbardziej nie upierdolić ryby w trawie lub w piaskowej panierce . Na limit nie patrzę bo i tak ryb nie zabieram  ,  bynajmniej białorybu  ,  jak mam ochotę na rybę to tylko drapieżnik  . To tyle w temacie , miłego dnia i połamania 

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie dzisiaj z rana 3 godzinki w burzową pogodę nad zalewem w centrum Krakowa.. Udało się trafić jednego pstrąga 42 cm i nagrać krótki film jak wyglądała aktywność ryb tego dnia :P

Wrzucam jedną fotkę i link do filmiku w HD na youtube

large.106236380_895134314307731_21688841

 

 

  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za dzieciaka ojciec zaszczepił we mnie miłość do wędkarstwa. Sam przestał łowić ok 20 lat temu. Udało mi się go namówić, żeby mnie w końcu odwiedził i zabrałem go dziś na ryby. 

Polowilismy z 15 karpików i mieliśmy naprawdę fajną zabawę. Wielkość może nie powalająca, ale wszystkie dawały przyjemność podczas holu. 

Kto wie, może udało mi się znów rozbudzić w ojcu pasję wędkarską :)

  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duża woda na Odrze a ja nie radzę sobie w takich warunkach więc dla odmiany wczoraj komercja z kolegą @Booseib . Nie pamiętam, kiedy ostatnio byłem na tego typu łowisku ale było to nie mniej niż 8 lat temu. Brań bardzo dużo. Każdy z nas przerzucił kilkanaście karpików. Większość z przedziału 38-43cm. 

20200627_111511.jpg

Ciekawostka.

Kiedyś trafiłem na artykuł z danymi o tym jak szybko po złowieniu przedstawiciele kolejnych gatunków powracają do żerowania i można je ponownie złowić. Jeśli dobrze pamiętam to szczupak "głodniał" najszybciej.

Wczoraj w odstępie 1h 35m złowiłem (jak się w domu okazało) tę samą wzdręgę. Za pierwszym razem na kukurydzę konserwową a za drugim na małą białą kuleczkę proteinową.

20200627_100517.jpg

20200627_114000.jpg

 

  • Lubię to 1
  • Super 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym sezonie obiecałem sobie, że więcej czasu poświęcę odrzańskim sumom. To jedyny drapieżnik, na którym mi nie zależy, żeby łowić rekordowe i maksymalnie duże. Wiadomo, że w 100% nie mam na to wpływu, ale staram się typować takie miejsca, gdzie jest nadzieja pomijać te największe. Ułożyłem swój sprzęt, aby z tymi do 10 kg hol trwał nie dłużej niż parę minut.  Na ile uda się plan? Zobaczymy w trakcie sezonu. Na początek z wytypowanego miejsca dostałem jednego, mam nadzieję na rozgrzewkę, mierzącego 90 cm. Następnej nocy miałem trzy brania. Za trzecim razem trafiłem w tempo i przez dwie minuty walczyliśmy. To był większy okaz, ale dawał się już podciągnąć. Przy jednym ze zrywów uwolnił się.

P1410475_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.380805023a99c73746240a81b9511e7c.jpg

  • Lubię to 1
  • Super 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, jaceen napisał:

Na początek z wytypowanego miejsca dostałem jednego, mam nadzieję na rozgrzewkę, mierzącego 90 cm. następnej nocy miałem trzy brania

Znaczy miejsce dobrze wytypowane. ;) Gratuluję. Ja dwie noce ze zrywkami i dwie próby z verticalem- bez najmniejszych efektów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj przed wyborami wybrałem się nad Widawe w 3 miejsca, ale teraz to chyba za trudna rzeka dla mnie. W międzyczasie byłem chwilkę w Zajaczkowie na dużym stawie i złowiłem dwa małe okonie na obrotówkę. 

Dziś byłem chwilę na drugich barkach. Zacząłem od łowienia na grunt. Jedna wędka z koszyczkiem a druga na metodę. Przez godzinę jedno pociągnięcie, więc zdecydowałem odnieść sprzęt i wrócić z lekkim śpinem. 

W wodzie sporo się działo, ale ja jakoś nie miałem szczęścia. Kilka skubniec na twisterka i na obrotówkę, jeden mały okoń spadł pod nogami. Jedyna ryba na brzegu, to ten niespełna 30cm sumik. Szkoda, że to taki szkodnik, bo fajnie walczył na delikatnym zestawie. 

 

IMG-20200629-WA0007.jpeg

  • Super 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.