Skocz do zawartości
Dragon

Okoń 2022 - liga haczyk.pl


jaceen

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon
Godzinę temu, jamnick85 napisał:

Chyba złowił dwa ostatnie okonie we Wro...A tak poważnie to latam w tygodniu, w weekendy, za dnia, po zmroku w róznych miejscach, które dawały ryby i nic...

53 minuty temu, carloss83 napisał:

Potopiły się czy co? 😂

Nie, jeszcze jeden malutki się ostał. Dzisiaj właśnie takiego złowiłem:) Byłem w szoku i nie wiedziałem, jak się zachować. W każdym razie do domu wracałem dumny😅😂🙃

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj pojechaliśmy, ze znajomymi przed Wrocław na okonie. Nic nie brało, po godzince dwóch rozjechaliśmy się kazdy w swoją stronę. Ja na drugiej mojej miejscówce wydłubałem 8 ładniutkich grubasków i jeden smok mi spadł przy podbieraniu.

Po przeczytaniu wątku okoniowego pomyślałem, żeby go troszkę rozruszać. Wlać odrobinę nadziei w serduszka kolegów bo całkiem na duchu upadną ;)

Wziąłem jakąś miarkę i telefon i dziś po południu zameldowałem się nad wodą. Oczywiście los złośliwy wygnał ryby nie wiadomo gdzie 🤪 ale dwa wydłubałem. Jeden nawet ładny i na zdjęciu pięknie się zaprezentował więc to on otworzy moją tu bytność.

Sprzętowo: Mikros+Vanford 2500+Siglon x4 #06 bez przyponu+jakiś twisterek na 1g główce. Łowisko siurek, że dobry skoczek przeskoczy ;)

Jutro powtóreczka, cały dzionek planuję ale geograficznie 50 km w drugą stronę...

 

okonek1.jpg

  • Super 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj pierwsze podejście do okoni.Godzina biczowania wody i nic.Jak już miałem wracać zmienił się kierunek wiatru i zabrał lód z dołka przy brzegu i trafiłem 15 minut żerowania.Na początek 3 spinki i kilka pustych brań potem udaje się złowić pierwszego palczaka I kilka większych.Ostatni po zacięciu wydawał się ładny a miał może z 22cm ale ogólnie jak na krótki wypad nie ma co narzekać.Brania na kajtki na 1g główce i 2 rybki na 3cm kopytko relaxa.

  • Dzięki! 1
  • Super 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze okonie w tym roku udało się zlokalizować na jednym z kanałów Odry. Sporo drobnicy i białorybu (krąpi) ocierających się o plecionkę sprawiło, że poświęciłem miejscu więcej czasu. Co ciekawe pierwszy dzień w miejscówce zaowocował braniami kleni. Te widocznie się wyniosły, bo na ich miejscu pojawiły się pasiaki. Kolejny dzień to jeden okoń, a po odwiedzeniu miejsca dziś meldują się trzy sztuki, w tym jeden całkiem przyzwoity. Oby tendencja się utrzymała. 

large.okon24.jpg.95c3fba9d16e044a946f19a

24cm
large.1718087237_okonek235.jpg.a7b7457c9

23,5 cm

large.1550979960_okon235.jpg.f2ad2363b2b

23,5 cm

large.okon27.jpg.5d3b676ea8d9c25ceaaef44

27 cm

 

Łowiłem z wolnego opadu na nieco odważniejszą gumkę (2,5"). Co ciekawe, nawet wędkarze dłubiący rybki na dropa zdawali się nie mieć specjalnych wyników, bo przechodzili dalej. Może kwestia prowadzenia i tego że wolały opad, a może po prostu trzeba było dać im czas - brania sporadyczne i pojedyncze.

  • Lubię to 1
  • Super 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, EsoxHunter napisał:

Pierwsze okonie w tym roku udało się zlokalizować na jednym z kanałów Odry. Sporo drobnicy i białorybu (krąpi) ocierających się o plecionkę sprawiło, że poświęciłem miejscu więcej czasu. Co ciekawe pierwszy dzień w miejscówce zaowocował braniami kleni. Te widocznie się wyniosły, bo na ich miejscu pojawiły się pasiaki. Kolejny dzień to jeden okoń, a po odwiedzeniu miejsca dziś meldują się trzy sztuki, w tym jeden całkiem przyzwoity. Oby tendencja się utrzymała. 

large.okon24.jpg.95c3fba9d16e044a946f19a

24cm
large.1718087237_okonek235.jpg.a7b7457c9

23,5 cm

large.1550979960_okon235.jpg.f2ad2363b2b

23,5 cm

large.okon27.jpg.5d3b676ea8d9c25ceaaef44

27 cm

 

Łowiłem z wolnego opadu na nieco odważniejszą gumkę (2,5"). Co ciekawe, nawet wędkarze dłubiący rybki na dropa zdawali się nie mieć specjalnych wyników, bo przechodzili dalej. Może kwestia prowadzenia i tego że wolały opad, a może po prostu trzeba było dać im czas - brania sporadyczne i pojedyncze.

Tam to już miejscówka spalona na lata  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy przed szanowną komisją w siedzibie PZW O/Wrocław w 1979 r. zdawałem egzamin i zostałem przyjęty do stowarzyszenia, ojciec w nagrodę, że bez zająknięcia odpowiadałem na szereg pytań z RAPR, zabrał mnie na „tajemną wrocławską miejscówkę”. Kilka lat później traf chciał, że spotkałem więcej wędkarzy niż zwykle. Stwierdziłem, że miejscówka spalona na lata:) Sprawa poruszana wiele razy. Nastają pokolenia, które odkrywają nowe (stare:) miejscówki, po nich następne... ;)

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, jaceen napisał:

Gdy przed szanowną komisją w siedzibie PZW O/Wrocław w 1979 r. zdawałem egzamin i zostałem przyjęty do stowarzyszenia, ojciec w nagrodę, że bez zająknięcia odpowiadałem na szereg pytań z RAPR, zabrał mnie na „tajemną wrocławską miejscówkę”. Kilka lat później traf chciał, że spotkałem więcej wędkarzy niż zwykle. Stwierdziłem, że miejscówka spalona na lata:) Sprawa poruszana wiele razy. Nastają pokolenia, które odkrywają nowe (stare:) miejscówki, po nich następne... ;)

Smutne jest to, że ludzie zdradzają miejscówki... sam miałem nieprzyjemność poznać osobę, która poprosiła mnie o wskazówki co do sposobu łowienia, zabrałem osobnika w swoje sprawdzone okoniowe miejsca i...kiedyś podczas spaceru z synem patrzę a tam owy osobnik z kolegami "żywcuje" I beretuje piękne okonie w ilościach hurtowych. Od tamtej pory na ryby chodzę z prawdziwymi kolegami, którzy wiem jakie wartości prezentują nad wodą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, że jest smutne, ale zachowanie wędkarzy wykorzystujących nasze dobre intencje. Im powinno zrobić się wstyd, jeżeli są w stanie odczuwać w ogóle takie emocje. W granicach Wrocławia trudno o tajemne miejscówki. Jedne odpalają, bo przyszła wysoka woda, inne w momencie niżówki. Wędkarze wędrują za rybą zgodnie z rytmem kalendarzowym. A i to trzeba trafić czasami w kilka dni ich dobrego humoru. Humoru ryb oczywiście:)

Od niedzieli zostanie nam jeszcze dziewięć dni na dodanie okoni do tabeli. Później robimy przerwę do 24 kwietnia. Niestety u mnie z okoniami tragedia. Nie potrafię nic wydłubać. W piątek byłem i kolejny raz bez jednego szarpnięcia. Obok mnie łowili miejscowi specjaliści i nic. To co ja, taki początkujący mam powiedzieć?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, jaceen napisał:

Pewnie, że jest smutne, ale zachowanie wędkarzy wykorzystujących nasze dobre intencje. Im powinno zrobić się wstyd, jeżeli są w stanie odczuwać w ogóle takie emocje. W granicach Wrocławia trudno o tajemne miejscówki. Jedne odpalają, bo przyszła wysoka woda, inne w momencie niżówki. Wędkarze wędrują za rybą zgodnie z rytmem kalendarzowym. A i to trzeba trafić czasami w kilka dni ich dobrego humoru. Humoru ryb oczywiście:)

Od niedzieli zostanie nam jeszcze dziewięć dni na dodanie okoni do tabeli. Później robimy przerwę do 24 kwietnia. Niestety u mnie z okoniami tragedia. Nie potrafię nic wydłubać. W piątek byłem i kolejny raz bez jednego szarpnięcia. Obok mnie łowili miejscowi specjaliści i nic. To co ja, taki początkujący mam powiedzieć?:)

 

 

Ja w tym sezonie daję spokój okoniom, w grę wchodzą tylko jazio/klenie na spinning. Ale ten sezon to nauka  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka historia, rano wpadam na miejscówkę, jeden wymęczony ale wiem, że tu są, jakieś przytrzymania, otarcia....

Po południu łopata w dłoń i kilkanaście robaków ląduje w słoiczku. Znów na miejscówkę, pierwszy rzut i siedzi taki pod trzydzieści, drugi rzut i dobre dwadzieścia, trzeci, czwarty....dziesiąty i daję spokój.

Zakładam jiga i zaczyna sie powtórka z rana, normalnie paranoja....

Tych kilka wymęczyłem ale w porównaniu do robaków to jakaś nędza, no i brania tylko na chińskiego robaka w bordowym kolorze.

20220221_165654.jpg

20220221_165215.jpg

  • Super 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień kolejny...

Dziś mocny plan, połowię na różnego rodzaju imitacje robaków a zamiast główki założę hak do troka i pół gramową śrucinę przesuwaną 20cm do nawet metra przed przynętą. Taka strategia, kiedyś na mini siurku, otwarła wodę i do lodu tylko ona dawała okonie.

Zaczynam od imitacji ochotki, później co trzy-cztery rzuty zmieniam przynętę, same malutkie bo ostatnio  powyżej 3 cm praktycznie brań nie było. Efekt to jeden pizdrołek na imitację widelnicy...

Po dwóch godzinach nic sensownego już nie miałem do założenia na hak, same duże więc zakładam taką imitację pijawki czy też dżdżownicy, kładę na dnie, pstryknięcie i odjazd na gwiżdżącym hamulcu, po dwóch-trzech sekundach luz. Myślę szczupak ale nie obcięte i nie ma śladów zębów, no cóż przypadek....

Następne rzuty i już w opadzie powtórka, całkowita powtórka :)

Później już bez brania....

20220222_190319.jpg

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Fido Angellus napisał:

Dziś mocny plan

U mnie taki był, gdy wychodziłem. Jak już dotarłem nad wodę, to wszystko się zmieniło. Wiatr nie pozwolił na lekkie jigi i łowiłem tylko na Drop Shota. Metody tej nie czaję i wynik... to jedno branie🙂

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem nie jechać ale paliwo potaniało ;)

Ilościowo sporo, dwa nawet ładne, prezentuję tego ładniejszego. Szybka fotka i do wody, dopiero na zdjęciu widzę, że ma uszkodzony łuk skrzelowy, ciekawe kto go tak urządził?

Sprzętowo jak ostatnio a gumą dnia była tanta w kolorze brązowo-różowym. Jegomość ze zdjęcia wolał czarną, przypierdzielił aż kołowrotek odpuścił.

 

 

 

20220227_133810.jpg

  • Super 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Okazało się jednak, że słaby jestem w łowieniu zimowych okoni. Nie czuję się komfortowo z moim wynikiem.

Cóż, muszę z tym jakoś żyć. Może kiedyś załapię, o co chodzi i nastąpi poprawa?

 W porównaniu z zeszłym sezonem byłem częściej nad wodą. I dla kogoś, kto przerzucił do tej pory kilkadziesiąt (może więcej?) okoni, może wydawać się dziwne, że nie potrafiłem zrealizować zakładanego sobie minimum, czyli 5 okoni do tabeli. Pozostaje czekać na drugą część zawodów i starać się postraszyć konkurentów powierzchniowymi okoniami🙂

Gratuluję wszystkim, którym lepiej się wiodło i jednak połowili.

Kończymy pierwszą część. Jeszcze poczekajmy na niezdecydowanych do końca wtorku. Może ktoś zapomniał z weekendu wkleić swoje zdobycze? A jeżeli nie, to tabela wygląda tak:

 

Lp

Zawodnik

Max

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

SUMA

1

Fido Angellus

29

25

22

22

23

24

29

 

 

 

 

145

2

EsoxHunter

27

23,5

23,5

24

27

 

 

 

 

 

 

98

3

Kamil.ruszala

27

23

27

27

 

 

 

 

 

 

 

77

4

Budek

33

33

 

 

 

 

 

 

 

 

 

33

5

Carloss83

28

28

 

 

 

 

 

 

 

 

 

28

6

suchi

23,5

23,5

 

 

 

 

 

 

 

 

 

23,5

7

Jaceen

0

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

0

8

Jamnick85

0

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

0

9

McGregor

0

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

0

10

RafalWR

0

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

0

11

Larry_blanka

0

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

0

12

MarianoItaliano85

0

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

0

13

Moczykij

0

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

0

14

Kepes53

0

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

0

15

Don Gucak

0

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

0

16

Cysiu

0

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

0

17

Płatek88

0

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

0

18

wasyl1968

0

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

0

 

Najskuteczniejszym na przedwiośniu zostaje Fido Angellus. Gratuluję!👍💪

Miałem kontakt z kilkoma znajomymi i informacje z drugiej i trzeciej ręki o okoniowych efektach. Nie było ciekawie. Na wrocławskich portalach społecznościowych też jakaś okoniowa cisza. Mimo przemyślnych przynęt, sprzętu i metod, łowienie okoni staje się jakby trudniejsze?

Robimy przerwę do 29 kwietnia.  Do tego czasu złowione okonie nie będą uwzględniane w punktacji.

  • Lubię to 1
  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Mimo przemyślnych przynęt, sprzętu i metod, łowienie okoni staje się jakby trudniejsze?

Hmmm, z okoniem dzieje się coś niedobrego. Wiem, że zaraz zostanę okrzyknięty oszołomem ale uważam, że sum wyżarł okonia. Od tamtego sezonu praktycznie nie łowię okoni w Odrze. Miałem kilka miejscówek na pięęęękne sztuki. Ani śladu po nich nie zostało. I to nie jest żaden dramat, stada dużych okoni rządzą się swoimi prawami, jest ich niewiele i chodzą po całej rzece. Może zmieniły miejsca czy nawyki.

Dramatem jest praktyczny brak drobnego okonia na opaskach takich jak Rędzin, na spokojnych miejscach czy rozmytych główkach. Brak miejsca w przedszkolach w których muszą być bo inaczej się nie odchowają.

Przykładem potwierdzającym może być sytuacja w wodach w których nie ma suma lub jest go bardzo mało, choćby kanał koło Leclerca w którym młodzieży pełno wszędzie czy rzeczki w których łowię najczęściej, małe, płytkie.

Wybredne i cwane to też się stały ale to już inna sprawa ;)

Pozdrawiam

  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Cześć. Zgodnie z naszymi ustaleniami od piątku (30-04-2022) ruszamy z drugą turą okoniowej ligi. Oby już żadna pandemia, zarazy i inne patologiczne "z" nie przeszkodziło w tej rywalizacji. Dla pobudzenia łowieckiego instynktu i dla samej wiedzy podglądam, co o okoniach mają inni do powiedzenia. U mnie maj będzie mocno ukierunkowany pod okonia. Co z tego wyjdzie? Czy będą wyniki? Sprzęt jest, chęci są, tylko okoni jakby mniej:)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba pierwszy okonek w tym roku i to w dodatku przyłów, ale daje możliwość przyłączenia się do zabawy.

Zaatakował jerka York 7cm widocznego na zdjęciu na zbiorniku retencyjnym Podedwórze.

20220501_135528.jpg

  • Super 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw--powoli--jak żółw--ociężale

Ruszyła--maszyna--po szynach--ospale :)))

IMG_20220506_204442.thumb.jpg.fe010f4bab0078a9069f8c5f8607de06.jpg

Chwalić się tu szybko swoimi okoniami. Wiem,że dzisiaj trafiały się fajne sztuki, to nie oszukiwać i nie chować po swoich archiwach:)

Dzięki Krystianowi, bo wpakowałem się mu w miejscówkę, dosłownie w ostatnich rzutach złowiłem swojego pięknego okonia 35 cm na gumkę SHADTEEZ SLIM z główką 2 g. Wcześniej miałem cztery zatopienia gumowej żabki w wersji bezzaczepowej. Niestety wędka nie była odpowiednia i nie szło tego zaciąć. Na poppery bez brań.

  • Dzięki! 1
  • Super 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzucam dzisiejszego, niestety znowu nieplanowany, czyli przyłów. Dziś dla odmiany miał być jakiś klenik, a wyszło jak ostatnio coraz częściej. Złowiony po 20-ej na rzece Krznie, na woblerka Wob-Art widocznego na zdjęciu.

 

20220507_200247.jpg

  • Super 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.