tomek1 Napisano 1 Stycznia Share Napisano 1 Stycznia Plany były inne, ale wysoki poziom rzek i deszcz ze śniegiem nie zachęcał dzisiaj, więc rozpoczęcie sezonu to 3 godziny na tęczakach. Brania bardzo słabe, ale 4 sztuki wydłubałem. W tym na koniec największy 47 cm. 2 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 1 Stycznia Share Napisano 1 Stycznia Niech się Wam darzy w Nowym Roku:) Kolejny raz początek stycznia z temperaturą do ogarnięcia i nie mogło skończyć się inaczej, niż wycieczka nad wodę. Nowe znaczki wklejone, wpis uzupełniony i pierwsze brania zaliczone. Rewelacji nie było. Okonki bardzo małe i może tylko z 15 sztuk złowionych. Największy może miał delikatnie ponad 20 cm. Najciekawszy moment niestety trochę przegapiony. Po piętnastej zaczęły się brania i mocniejsze skubnięcia. Ryby zaczęły być aktywne. W tym czasie jednak mam telefon. Ten ważniejszy. Taki, że nawet Joe Biden musiałby czekać w kolejce na rozmowę:))) Cóż, życia braknie na tłumaczenie, że przed zmierzchem do wędkarza się nie dzwoni:) ech kobiety:) Łowiłem z opadu na gumki do 5 cm i główki 1-2 g. 2 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarianoItaliano85 Napisano 1 Stycznia Share Napisano 1 Stycznia Powiem tak... życzę każdemu takiego otwarcia jak u mnie chociaż mogło być lepiej gdyby człowiek miał dłuższy podbierak ze sobą. Jednak nie ma co narzekać, jeszcze wrócę po tego zbója 😈 przynęta w fazie testów, dzisiaj wszystko na tę jedną ale jeszcze poczekam z oceną zajawkowo wrzucam najmniejszego z okoni z dzisiaj i czekam na ligę okoniową co by otworzyć tabelę i co nieco zgłosić 🫣 Wszystkiego najlepszego na Nowy Rok dla Wszystkich! 2 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SebaZG Napisano 2 Stycznia Share Napisano 2 Stycznia Od paru lat 1 stycznia staram ruszyć się za pstrągiem.. niestety wodowskazy na Kwisie pokazywały grubo ponad 2m, gdzie rzeka łowna dla mnie wydaje się przy poziomie 1.3-1,6 m. Wychodziłem z domu z myślą o wodzie stojącej i okoniach. W trakcie dojazdu do łowiska zmieniłem jednak zdanie i ruszyłem na wodę z krainy pstrąga i lipienia, ale mniejsza jak Kwisa, bez wodowskazów, więc trochę w ciemno. Na miejscu okazało się, że stan wody jest fajny. Na rzeczce tej byłem wcześniej ze 3 razy, ale nigdy nie udało mi się tam nic złapać. Wczoraj również złapałem jedynie zaczepy.🤣 Poniżej fotki z rzeczki. Dzisiaj miałem wolne więc po odstawieniu dzieci do szkoły ruszyłem na wodę która pierwotnie miała być wczorajszym celem. W pierwszym rzucie dwa ostre przygięcia zaraz po wpadnięciu przynęty do wody (ale ja się tego nie spodziewałem więc reakcja nie taka jak powinna być), nie był to raczej okoń. Potem (dalej podczas pierwszego ściągania) drobne pstryki ale ryby nie udało się przyciąć. Parę podszypiwań w kolejnych rzutach i zrobiła się cisza. 2 godziny później, kilkanaście przynęt dalej, w którymś z kolei miejscu mocne stuknięcie i totalny luz (obcinka). W kolejnej miejscówce w końcu zaczęły się brania. Okoniowania się uczę, jak czytałem wpisy tu na forum to nie mogłem uwierzyć w opowieści o kilkunastu czy kilkudziesięciu rybach na wyjściu. Ale w końcu i mi się przytrafiło. W kolejnych może 40 minutach łącznie jakieś kilkanaście okoni na brzegu i ze dwa spady. Rozmiary nie powalały. Największy miał niecałe 20cm. Po około 10 sztukach zacząłem zmieniać przynęty próbując zapamiętać co działa, a co nie. Czas i nasilający się deszcz wygonił mnie w końcu do domu. Najskuteczniejszą się okazała czerwono czarna larwa. Woda trochę zaczepową więc na haku offsetowym. Obciążeniem pałeczka 3g (ze względu na lenistwo oraz niezdarne ręce, przy tych swoich próbach odchodzę od czeburaszek za dużo strat i nerwów przy zmianie obciążenia i przynęt🤔 ). Brania miałem również na czerwonego ripperka 5 cm i ciut mniejsza niebeisko-fioletowa tantę. 3 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 3 Stycznia Share Napisano 3 Stycznia Już dwa wpisy w rejestrze mam:) Środa znowu pod kierunkiem okoni. Spinning do 7 g, plecionka 0,06 nawinięta na Ryobi 1000 i latające "tanty" na główce 1 g. Szuranie, prawdę mówiąc, to już nawet nie szuranie, tylko mikro przesunięcia. Inaczej o braniach mogłem zapomnieć. Złowiłem około dwudziestu okoni. W tym płoć i coś, co nie mam pewności, co to właściwie jest. Wygląda na płoć z zdeformowanym pyszczkiem. 👊 3 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andrutone Napisano 3 Stycznia Share Napisano 3 Stycznia Taka trochę jakby certa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marienty Napisano 3 Stycznia Share Napisano 3 Stycznia A dla mnie na 99% płoć tylko ze zdeformowanym pyszczkiem. Jest stosunkowo nieduża i gdyby była ciut większa to była by jeszcze bardziej "płociowata" 😉 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 4 Stycznia Autor Share Napisano 4 Stycznia Moim zdaniem płoć. Na pewno nie certa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marienty Napisano 7 Stycznia Share Napisano 7 Stycznia Wczoraj rano. Sezon 2024 uważam za oficjalnie otwarty. Pierwszą rybą sezonu jest płotka. Zdążyłem przed tymi mrozami, jednak miejsce mogłem wybrać lepsze. PS Herbata malinowa z miodem nigdzie nie smakuje tak dobrze jak nad wodą 😉 4 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jamnick85 Napisano 7 Stycznia Share Napisano 7 Stycznia W nowy rok wszedlem z XULem. Na końcu zestawu 2-3cm przynęty, głównie Fischaser. Nastawienie na białoryb. Coś tam skubie. Dwie najładniejsze jak dotąd: 2 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 7 Stycznia Autor Share Napisano 7 Stycznia Dziś u mnie już mróz 4 stopnie i ostatnie chyba łowienie przed lodem. Bardzo słabe brania, ale coś tam się wydłubało. Największy 42 cm. 1 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SebaZG Napisano 7 Stycznia Share Napisano 7 Stycznia U mnie w aucie rano -5, jak wracałem -3. Zbiornik no kill. UL w poszukiwaniu okonia. Walka z wiatrem i zimnem i... łabędziami . Wczorajsza miejscówka dużo bardziej wygwizdana jak wczoraj. W pierwszych rzutach było parę puknięć, ale nic zaciętego. Nie mam rękawiczek 🤔 więc po 5 minutach palców prawej ręki nie czuję. Po 10 minutach przypłynęły łabędzie. Wczoraj też były ale widząc, że nic nie dostają odpływały. Dzisiaj miały inne plany. Idę na wycieczkę wkoło zbiornika w poszukiwaniu bardziej zacisznego miejsca. A że drzew w koło praktycznie nie ma, to znajduje miejsca tylko ciut lepsze. Ryb jednak nie lokalizuje. Wracam w pierwsze miejsce, a te dziadygi dalej tam są. Szukam dalej. Na dopływie do zbiornika jest mocne branie ale po jakichś 5s holu, ryba spada. W międzyczasie błysnął mi jej bok. Niestety nie umiem ocenić czy to szczupak czy może kleń, na pewno nie okoń. Na oko 30-40cm. Co ciekawe wczoraj w tym samym miejscu miałem w odstępie 2h także dwa solidne brania w tym jedno zakończone kilku sekundową walką i spadem. Mam teraz cel aby dopaść tego gagatka, i oby nie skonczyło się to wtedy obcinką. W międzyczasie wczorajszą szcześliwą miejscówkę opósciły łabędzie, ale jak się tam pojawiłem to zaraz były spowrotem. Finalnie na zero, przynajmniej na razie także jeszcze bez kataru 🤣. Biorąc pod uwagę, że czasowo na ryby będę mógł sobie pozwolić dopiero na weekend, to wody stojące na dłuższy czas przy tych mrozach będzie trzeba odpóścić. Może chociaż Kwisa do weekendu opadnie... 1 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ESSOX Napisano 15 Stycznia Share Napisano 15 Stycznia Sezon 2024 uważam za otwarty 😜 Co prawda karta jeszcze nie opłacona więc wybrałem się na jedną z żwirowni która nie jest wodą PZW. Łowiłem w godzinach 10-16, kilkanaście dziur wywierconych, dodatkowo łowiłem w podobnej ilości dziur które już były. Głównie szukanie okoni na blaszkę ale też 2 dziury zanęciłem delikatnie i łowiłem na mormyszkę. Na mormyszke przeszkadzał zbyt silny wiatr ale trochę posiedziałem nad dziurą , niestety nawet trącenia nie było. W lecie w tym miejscu aż kotłuje się od wzdręg i płotek . Na blaszkę tylko jedno branie i trafił się istny potwór Pomimo mizernej wielkości cieszy bo to pierwsza rybka w tym roku. 2 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SebaZG Napisano 20 Stycznia Share Napisano 20 Stycznia Nie wiem czy mogę pisać w tym temacie... Ale tematu 'jak było nad wodą' nie ma, więc wpiszę się tu 😉 . Chwilę po świcie melduje się nad Kwisą. Woda na niej powoli opada, ale jak się okazało na moje umiejętności jeszcze nie opadła wystarczająco. Przez jakieś 2h schodzę w dół rzeki rzucając woblerkami. Wracając porzucałem trochę gumkami. Niestety bez kontaktu z rybą. Co ciekawe z ludźmi też nie. W tym miejscu zazwyczaj kogoś spotykałem. Ślady butów były, ale z wczoraj lub starsze. Było bardzo przyjemnie, pomimo tego, że w aucie spędziłem nie wiele mniej czasu jak nad rzeką i pomimo tego, że sukcesów brak. 2 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andrutone Napisano 21 Stycznia Share Napisano 21 Stycznia Dziś tradycyjne rozpoczęcie sezonu, razem z ojcem i bratem, nad Bobrem w zimowej scenerii. Można dodać, że praktycznie również "tradycyjnie" - na zero. 1 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 22 Stycznia Autor Share Napisano 22 Stycznia Tydzień temu pierwsza próba na lodzie, ale dla mnie za cienki i szybko odpuściłem. Potem jadę na rzekę a tam lód przy brzegach. Biorę grubą gałąź, odpycham lód i wstawiam spławik. Im bliżej wieczora tym lepsze brania i grubsze płocie. W tę sobotę gościnne występy na łowisku Okoń w Częstochowie. Mimo, że to bardzo rybny no kill PZW, na lodzie było bardzo słabo. Nie tylko u mnie, ale również u miejscowych. Ostatecznie 6 godzin łowienia w bardzo mocnym wietrze i efektem kilka jazików. Dziś bez wiary dzwonię na łowisko pstrągowe a tu okazuje się, że łowią z lodu! Dojeżdżam o 12 i po chwili już łowię. Pogoda bajka- słońce, bez wiatru i na plusie. Ryby świetnie współpracują. Do zmroku łowię chyba ponad 30 szt., ale tylko jedną można nazwać okazem. Na zdjęciu 53 cm. Bardzo udany dzień. 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SebaZG Napisano 28 Stycznia Share Napisano 28 Stycznia W tygodniu wysiedzieć nie mogłem i dwa razy na sam zmierzch ruszyłem na wodę z nadzieją na okonia. Odra od wału do wału, a starorzecza w tygodniu raczej jeszcze zamarznięte. Pojechałem na zbiornik no kill przepływowy z dość dużym przepływem, więc od strony dopływu lodu nie było już w niedzielę. We wtorek byłem nad wodą dopiero około 16:30, więc w zasadzie o zachodzie słońca. 30 minut walki skończyłem zaczepem i zerwaniem zestawu. Nawet nie próbowałem wiązać nic na nowo tak ciemnawo się zrobiło. W czwartek byłem ciut wcześniej chyba około 16:20, ale szarówka już była taka że plecionkę przez przelotki przeciągnąć to było wyzwanie. Jedeny plus z czwartku że udało się nic nie zerwać. Z perspektywy czasu i wtorek i czwartek był głupim pomysłem ale jakoś nie mogłem sobie odmówić aby spróbować. Sobota i niedziela, ta sama woda co w tygodniu. Startuje w okolicach 7:40 7:45. W sobotę około 3h dzisiaj okolo 4h. Celem okonie. Ale jakoś nie mogłem ich znaleźć. Bratu wczoraj się prawie poszczęściło. Około 30 centymetrowy niestety spada przy podbieraniu. Na pijawkę. To był jedyny okoń jaki był na haku. Kilka dzisiaj mi odprowadzało przynętę, ale skutecznie skusić się nie chciały. Kilka puknięć było. Za przynętę robiły gumowe pijawki, raczki, larwy, tanty i smukłe kopytka. Większość 5cm lub mniejsza. Obciążenie Jig rig 1-2g. Okonie nie wypaliły, za to szczupaki oszalały. Wczoraj na brzegu 3 szt. minimalnie poniżej wymiaru. Dzisiaj dwa, 54 i 55cm. Do tego kilka spadów. Na wędce do 5g, linka 0.06mm, przyjemna zabawa z nimi była. 1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zajac222 Napisano 28 Stycznia Share Napisano 28 Stycznia Z zeszłej niedzieli 36 i 40 cm 1 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarianoItaliano85 Napisano 28 Stycznia Share Napisano 28 Stycznia 3 godziny temu, zajac222 napisał: Z zeszłej niedzieli 36 i 40 cm Zamiecione, tyle powiem. gratulacje! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 28 Stycznia Share Napisano 28 Stycznia 5 godzin temu, zajac222 napisał: Z zeszłej niedzieli 36 i 40 cm Konkretny bodziec, by w końcu gdzieś wyjść👍 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zajac222 Napisano 29 Stycznia Share Napisano 29 Stycznia 5 godzin temu, jaceen napisał: Konkretny bodziec, by w końcu gdzieś wyjść👍 U mnie już po lodzie , także nici z wędkowania. Za tydzień ruszam na Drwęcę , może coś się skusi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ESSOX Napisano 29 Stycznia Share Napisano 29 Stycznia Dzisiaj taka pogoda że wysiedzieć nie mogłem i poszedłem rzekę zobaczyć Tylko rekreacyjnie bo kartę dopiero 9 lutego opłacę, woda mocno ciągnie, pośniegowa trochę zmącona, podniesiona z metr, ale dało by się miejscami porzucać . 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.