Skocz do zawartości
Dragon

Jak było dziś na rybach ? Czerwiec - 2024


Rekomendowane odpowiedzi

Gratulacje wszystkim pięknie łowicie.. 

U mnie ostatnio na Wiśle jest słabo, albo ja trafiam akurat w te dni i momenty gdy ryby nie żerują :D 

Dlatego dzisiaj postanowiłem wybrać się jeszcze raz na Spławikowo feederowe łowienie na jednej z pod Krakowskich żwirowni, wędkowałem od 4 do ok 10 rano..

Udało się złowić kilkanaście karasi złocistych do 32 cm, 3 karpie do 41 cm, 5 linów do 31 cm oraz kilkanaście płoci/wzdręg/okoni w rozmiarze głównie 10-20 cm.

Wrzucam tylko jedną pamiątkową fotkę karasia

spacer.png

 

PS. Dziś jeszcze robię wieczorną dogrywkę nad wodą, albo będzie to posiedzenie za węgorzami albo Wiślany spining :D 

 

  • Lubię to 1
  • Super 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

W ostatnich tygodniach trochę poganiałem za kleniami. W sumie testy co i jak. Udało się złowić 7 ryb powyżej 50 cm. Jedno wyjście 11 kleni w tym 3 powyżej 50cm. Było miło. 

image.thumb.png.cded97a85bd6b045d20a180c68bc9a8e.png

Z ciekawych wielkich przyłowów to przy próbie złowienia bolenia trafiła się Tołpyga "w okolicach głowy" ;-) pokrywa skrzelowa...

129 cm, 30 kg   Siła i pompa była.  Sumek 130 przy tym to zabawa dla małych dzieci. 

image.thumb.png.20fe4a2c1f560663c378e25ae1f7051a.png

Chyba 3 wyjścia za sumem. Jedno branie. Jeden złowiony. Dzień. Branie metr pod powierzchnią na głębokiej wodzie.

188 cm

  1. image.thumb.png.03220342528a6f994bb5dce923ff481a.png
  • Lubię to 1
  • Super 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny wypad na klenie zaliczony z +.

Był dobry kleń, spadł ładny jaź, był leszcz 50+ na topka za pysk(!) kilkanaście okoni koło 25cm i spadł mały sumek.

Liczba brań starczyłaby co najmniej na kilka wyjazdów. 

Żyć nie umierać 😁

Pozdrawiam

IMG-20240626-WA0009.jpg

  • Super 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.
Żeby czerpać jeszcze jakąś przyjemność z wędkarstwa, to dzień poszedł w odstawkę. Zostały nocne wyjścia. Gdy temperatura spada do granic 20 C°, wtedy ruszam. Rewelacji nie ma, można by nawet powiedzieć, że jest dramat. Z sezonu na sezon wygląda gorzej. Pojedyncze ryby się trafiają. A jakże. Najczęściej ratują sytuację klenie. Lubię je łowić, ale ile można się nimi ratować? Nie jeżdżę na gościnne występy do innych okręgów. Nie zaglądam na tereny komercyjne. Od ładnych paru lat spinninguję tylko w granicach Wrocławia. Mam więc obraz nieskażony wynikami z innych łowisk. Czy ryby widziały już wszystkie nasze przynęty i triki, którymi chcemy je przechytrzyć? Czy trzeba jakiejś rewolucji w wędkarstwie i wymyślić coś zaskakującego? Żeby podtrzymać skuteczność z poprzednich lat, część spinningistów już całkowicie pomija Odrę we Wrocławiu i nabija samochodowe liczniki dodatkowymi setkami kilometrów. Wygląda na to, że ryby Wrocławia nie lubią. No, może leszczom tu dobrze. Szacunek dla leszczy, ale lubię je łowić podobnie, jak byczki. Czyli, nie lubię.
Ostatnie wyprawy kończyłem pojedynczymi rybami. Sumy mnie ignorowały, to wróciłem w ścisłe centrum i obserwowałem "bulwarową Odrę".  Połowa woblerów kupionych przed remontem wrocławskiego węzła u mnie się nie sprawdza. Nie mogę z nich wycisnąć odpowiedniej pracy, by mnie zadowoliły i dawały wiarę. A wiara, jak wiecie, to połowa sukcesu. Szukam więc w pudełkach jakieś mało eksploatowane woblery, które mogą okazać się łakomym kąskiem dla ryb. Ostatnio taką perełką stał się wobler 7,5 cm przypominający Glooga Nike. Ale to nie tej firmy przynęta. Chyba że to jakaś starsza wersja.

P1460708.thumb.JPG.59d8c24bbabdaf6c077b9b26ef37d535.JPG

Są różnice, choćby w długości, kolorystyce, bardziej spłaszczonego podbrzusza i kształcie steru. Sama praca w nurcie też jest inna. Da się zauważyć delikatne błyskanie boczkami, co w tego typu woblerach zazwyczaj kończy się  pracą ogonową, lub częściej typu X. Ktoś dobrze się przyłożył do stworzenia tej konstrukcji. Nie jestem pewien, od kogo go dostałem. Na 99% od naszego forumowego kolegi Lecha. Przy okazji dopytam. Wracając do ostatnich wyników, to średnia zbliżona jest do liczby jeden. Jedno branie, jedna ryba.

W poniedziałek około godz. 1:50.

P1460682_easyHDR-BASIC-2.thumb.jpg.09eea83830f1232e24622f59bbfc1c9a.jpg

We wtorek około godz. 0:25.

P1460697a.thumb.jpg.12c268fd86850ce240bb28e20918c85b.jpg

W środę około godz. 0:55.

P1460687_easyHDR-BASIC-2.thumb.jpg.836ab0cad892670385131c2ea7b16059.jpg

W piątek około godz. 0:20 (54 cm).

P1460702_easyHDR-BASIC-2.thumb.jpg.ac34c18c09cb09a1ab626913f0c1edb8.jpg

Koniec czerwca jakby uratowany. Tylko się martwię, że jak stracę woblera, to czar pryśnie;)

👊🇵🇱

  • Dzięki! 1
  • Super 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, jaceen napisał:

Czy ryby widziały już wszystkie nasze przynęty i triki, którymi chcemy je przechytrzyć?

Ryby wąchają kwiatki od spodu...

Tak słabego maja i czerwca, w stosunku do zaangażowanego czasu i serca, to chyba nigdy nie miałem. Ale może to moja wina, bo zapewne nie potrafię łowić. A już na pewno nie potrafię się dostosowywać do tej mizerii i szukać jakiejś rewolucji w wędkarstwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jaceen @andrutone łączę się w bólu. Jakby nie mój sandacz 83 sprzed tygodnia, to byłby dramat. Zero suma, zero sandaczy poza tym jednym. I to też jak Jaceen pisze, wiele kilometrów przejechane.
Co ciekawe słyszę narzekania nie tylko od znajomych z Polski ale też od Holendrów, gdzie ryb jest więcej. Szybka i ciepła wiosna?

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie na spina też kicha :( jakieś tam widoczne oznaki są na wodzie aktywności ryb ale do przynęty nic nie wyskakuje, klenia powyżej 30 cm nie miałem jeszcze w tym roku , nigdy się to nie zdażyło do tej pory. Żeby trochę poratować punkty do GP pojechałem na "no killa" do Weryni. Łowienie od 14 do 21 , miało być cały dzień ale nie wytrzymał bym tyle na tym słońcu :)

Ryby brały , praktycznie każdy kto był nad wodą coś holował, ale był tez okres około 2 godzin gdzie nawet lekkiego skubnięcia nie miałem i w tym czasie inni też nie łowili. Co ciekawe akurat wtedy wiatr się wzmógł i zrobił mocną falę na wodzie. 

Jako druga ciekawostka poprawiłem PB w 3 rybach :)

Złowiłem 6 jesiotrów , największy 114 cm 

Jednego karpia 93 cm 

Lin 52 cm 

Jedna wędka na metodę ze 20 metrów od brzegu , zanęcone peletem delikatnie z procy, druga wędka drgająca szczytówka z pickerkiem i koszyczkiem zanętowym i na haczyk po 4 pinki. Tu łowiłem ze 3-4 metry od brzegu, zanęcone dodatkowo suchym peletem 2 mm z procy. 

IMG_20240627_193730_334.jpg

IMG_20240627_185349_663.jpg

IMG_20240627_165241_935.jpg

IMG_20240627_162840_138.jpg

IMG_20240627_154552_609.jpg

  • Super 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinienem napisać, że nie dotyczy powodziowego:) Pisałem też o kleniach, że one ratują sytuację spinningisty. A co z innymi rybami?

21 minut temu, MarianoItaliano85 napisał:

8kleni, 3 ryby 50+

Gratuluję. W taką pogodę, to nie lada wyczyn💪🔥

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, jaceen napisał:

Pisałem też o kleniach, że one ratują sytuację spinningisty.

Kleń to chyba jedyna ryba we Wrocławiu i okolicy, w której warto się jeszcze specjalizować. Dominuje w małych, płytkich, zarośniętych rzeczkach, to i w Odrze sobie świetnie radzi 😉 Nawet coraz lepiej, mając za konkurencję krąpia i jazgarza. Tylko mi tu nie piszcie o sumach, których jest za dużo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, MarianoItaliano85 napisał:

3 ryby 50+

Gratulacje. 3 klenie 50+, na jednym wypadzie to jest coś co się pamięta na lata. A co do czwartkowego wypadu to pamiętajcie, żeby nie świecić latarkami innym wędkarzom po oczach. Jam ten co przy moście stał 😉

W zeszłą niedzielę wybrałem się na łowisko stowarzyszenia. Woda miejska ale zadbana i pilnowana. Przerzuciłem wiadro byczków ale wśród nich trafiały się piękne liny. Łącznie linów złowiłem 6 i pobiłem swoje skromne PB w tym gatunku - 52cm. Trafił się też piękny, ciemny leszcz. Łowiłem na metodę.

20240623_145632_resized_1.jpg

20240623_212947_resized.jpg

20240623_195940_resized.jpg

 

  • Super 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, jaceen napisał:

Powinienem napisać, że nie dotyczy powodziowego:) 

Gratuluję. W taką pogodę, to nie lada wyczyn💪🔥

Tyle, że inni wędkarze schodzili o kiju, lub z pojedynczymi rybami.

Mnie już też dotknęło w tym sezonie wyjście, gdzie ja złowiłem jedną rybę a Kolega pozamiatał kilkoma sztukami. 

Myślę, że uratowało mnie to, że byłem nad wodą o 4.30 a o 7.30 już było po łowieniu. 

  • Lubię to 1
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym tygodniu dwie nocki z moim synem. Pierwsza bezrybna na karpiach, ale wczorajsza już bardzo dobra. Złowił bardzo dużo pięknych leszczy, w tym dwa większe od mojej życiówki 66 i 68 cm. Jestem bardzo zadowolony, bo powoli zaczyna ze mną jeździć, może się wkręci.

IMG_0041.jpeg

IMG_0046.jpeg
 

IMG_0057.jpeg

 

IMG_0069.jpeg

  • Super 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.