jaceen Napisano 4 Lipca Napisano 4 Lipca Cześć. Czas na rybki złowione w lipcu. U mnie otwarcie miesiąca było na okonkach. Niewiele z tego wyszło. Zacząłem też delikatnie spoglądać w kierunku kleni. Pierwsza nocna wyprawa z konkretnym na nie nastawieniem dało pięć brań. Niestety znowu odezwała się moja dramatyczna skuteczność. Cztery brania po bardzo krótkiej walce przegrywam. Ostatni, piąty, i wcale nie mam przekonania, że był to największy, szczęśliwie dojeżdża do podbieraka. Dwa brania miałem na wobler Perch4,5 Lovec Rapy i trzy brania na wobler Jaxon Hs Longus7. Czerwiec zakończyłem takim miejskim, nie wiejskim boleniem:) Branie na gumkę 2" prowadzoną w toni. 👊 1 8 Cytuj
andrutone Napisano 6 Lipca Napisano 6 Lipca Cześć. Znów weekend w rodzinnych stronach, więc znów wybrałem się nad Jezioro Pilchowickie na okonie. W dwa poranki złowiłem przeszło 65 sztuk. Niestety same maluchy. Liczyłem, że wśród nich będą pływały większe, ale jakoś na nie nie trafiłem. A może żerują w innych godzinach? 1 3 Cytuj
ESSOX Napisano 7 Lipca Napisano 7 Lipca Za mną tradycyjnie tydzień na Czarnej Hańczy. Łowienie tylko z kajaka na ultralajta w czasie spływów . W jeden dzień startowałem z jeziora Wigry i około godzinki porzucałem na wodzie stojące. Ta godzina wypadła około południa przy pełnym słońcu więc i efekt w postaci jednego małego okonka był do przewidzenia. Na rzece ryb złowiłem sporo , najwięcej okoni, myślę że spokojnie ponad 2 setki. Do tego kilkadziesiąt wzdręg i uklejek, kilka niewielkich kleni tak do 25 cm i kilka małych jelców. Okonie w większości maluszki, największy 26 cm, największa wzdręga 27 cm. Największe widziane ryby to ponad 50 cm klenie 4 Cytuj
suchi Napisano 8 Lipca Napisano 8 Lipca Wczoraj zacząłem łowienie około 21 a zakończyłem dziś po 4 rano. Celem były karpie z glinianek. W tym czasie udało się złowić 5 ryb w przedziale 60- 85 cm. 1 4 Cytuj
moczykij Napisano 9 Lipca Napisano 9 Lipca Pierwsza "wakacyjna" wizyta nad Odrą. Jakoś cicho zarówno nad wodą (żadnego wędkarza), jak i na wodzie (brak aktywności ryb). Trzy godziny kombinowania i trzy "ligowe" okonki- dwa na obrotówki i jeden (największy) na Cannibala. 5 Cytuj
andrutone Napisano wczoraj o 00:43 Napisano wczoraj o 00:43 Byłem dziś na pierwszym w tym sezonie nocnym wyjściu na suma. Nie licząc dwóch krótkich wyjść z wędką sumową, ale to było na krótko i tylko w jedno miejsce - takie zwiady. Tym razem byłem od 22 do 1 w nocy. Przedreptałem kawał brzegu i nic. Nie miałem żadnej akcji. Na wodzie też nic się nie działo. Nie widziałem ani jednego sumowego spławu. Nie spotkałem też żadnego wędkarza. Nie chodziłem wcześniej za sumem, bo sądziłem, że dopiero w lipcu zaczną ostro żerować. Tymczasem wygląda na to, że są zupełnie nieaktywne. Albo ich w kanale teraz nie ma. 1 Cytuj
moczykij Napisano wczoraj o 19:42 Napisano wczoraj o 19:42 W ogóle nie myślałem dziś o rybach, ani dziś, ani tym bardziej jutro. Dla mnie za gorąco. Po obiedzie żonka rzuciła hasło - może pojedziemy nad rzekę? Cały mój misterny plan weekendowego byczenia się w fotelu posypał się. Długo zastanawiałem się czy brać w ogóle jakąś wędkę, bo ostatnio słabo było na każdym polu, ostatecznie wziąłem feeder. Jakież było moje zdziwienie, gdy wczesnym popołudniem, w pełnym słońcu co chwila coś targało szczytówką. Były to krąpiki, których złowiłem kilkanaście, (największy 39,5cm) Między nimi udało się złowić cztery leszczynki (największy 45cm), a jedna ryba porwała przypon. Muszę sobie wbić do głowy, że jak z żoną nad rzekę to koniecznie z wędką, bo ona zawsze przynosi mi szczęście Łowiłem na pęczak. 2 5 Cytuj
andrutone Napisano 5 godzin temu Napisano 5 godzin temu Korzystając z wolnej niedzieli (wolnej od rodzinnych planów) wybrałem się z samego rana poza Wrocław na szczupaki. Liczyłem, że zanim zrobi się gorąco, to może zdołam jakiegoś trafić. Nad wodą byłem jednak dopiero o 6:20 i słońce operowało już o tej porze całkiem mocno. Po pierwszych 20 minutach zaliczyłem branie, jak się okazało, jedyne dzisiaj. Ładny szczupak, gdzieś pod 70 cm. Niestety nie dał się zmierzyć, tylko szczupakiem wyśliznął się z podbieraka i dał drapaka 😉 Byłem jeszcze później dwie godziny, ale tylko wymęczyło mnie słońce i wzrastająca temperatura. 3 Cytuj
tomek1 Napisano 4 godziny temu Napisano 4 godziny temu Dawno nic nie wrzucałem. Ostatnie tygodnie to w zasadzie tylko weekendowe zasiadki. Dobre łowienie na komercji, w tym super zasiadka z synem. ostatni piątek wielka lipa podczas doby nad rzeką. Zero brzan, mnóstwo krąpi i trochę kleni. Sobota to nocne zawody w stowarzyszeniu i z ojcem zajmujemy drugie i trzecie miejsce na ponad 50 startujących. 1 2 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.