Skocz do zawartości
tokarex pontony

Jak dziś było na rybach?? Lipiec 2012r.


Ivan

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 178
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

To może ja zaczne. 1 niedziela lipca, 3 egzaminy za pasem, ale najważniejsze to, że wreszcie można jechac na wąsatego :D Na otwarcie sezonu odwiedził mnie kolega, początkujący wędkarz, nigdy wcześniej nie złowił wąsacza. Jak to zwykle bywa, wyjeżdzamy po parogodzinnym poslizgu i z całodniowego wędkowania robi się popołudniowo wieczorny wypad. Na szczęście pogoda wymarzona- duszno i możliwe burze, czyli tak jak ma byc. Dojeżdzamy nad wodę,spróbujemy na starym miejscu, które w zeszłym sezonie podarowało pare wąsaczy. Teraz kilkanaście minut spaceru i jesteśmy na miejscu. Rozkładamy sprzęt, jeszcze kilka słów gdzie rzucamy i jak prowadzimy przynęte. Kolega nowicjusz w lot załapał technikę, gdzie mi tam do jego zapału. Jeszcze guzdram się na brzegu, kiedy słyszę : COŚ MAM ! Jeden rzut oka i już widze, że to coś będzie sumem :) Teraz tylko żeby się nie spiął. Po kilkunastu minutach pierwsze wynurzenie w okolicach brzegu

82504999.jpg

Nie wiem kto bardziej się emocjonuje, ja czy kolega.Po paru następnych minutach sum już zmęczony, jeszcze troche i będzie gotowy do podebrania

33838686.jpg

Przy następnej próbie postanawiam spróbowac i: MAMY CIĘ !

98149422.jpg

Szybkie mierzenie, pamiątkowe zdjęcie i pierwszy sum kolegi odpływa. Kolega strasznie podjarany, takiego scenariusza i suma w 3 rzucie chyba nikt sie nie spodziewał.

32917125.jpg

Miarka pokazuje 126cm. Nie jest to może gigant, ale emocji dał nam tyle co dwumetrówka :) Po wypuszczenie łowimy dalej, niestety do wieczora już spokój, nie licząc innego wiślanego wąsacza na moje pocieszenie: Brzana 62

74385563.jpg

Wybaczcie jakosc zdjęcia, ale nieźle mnie sponiewierała i chciałem żeby jak najszybciej ją wypuścic. Na szczęście pewnie odpłynęła. W następny weekend planowana powtórka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 lipca przypadkiem trafił mi się szczupak 92 cm, i 6.20 wagi. Żyłka 0.25 a miejsce hiper zarośnięte. Po zacięciu nie wierzyłem w możliwość wygranej. Szczupak natychmiast zanurkował w zielsko. Hol bardzo długi i wyczerpujący, mozolne zdobywanie metra po metrze, z częstymi przerwami, kiedy "Pani" nie miała ochoty współpracować.

W bliskości tych chaszczy zwykle łowiłem okonie, a trafiłem ich amatorkę.

Przynęta : srebrny Spinnex Herring 14g. Oczywiście z założoną lepszą kotwiczką

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzana elegancka ! zapięta za wąsik czy raczej za plecy?

Zapięta była nietypowo jak na brzane, wchłonęła całe 7cm kopyto do pyska :P Dziwny hol był, bo wzięła jak sum, a walczyła zupełnie inaczej, także do ostatniej chwili miałem zagadke co mi wzięło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hiperg piękne karpiki;) na jakim łowisku byłeś na zasiadce? dzikie czy komercyjne? jaka waga? i jeszcze jedno pytanie, jakiej firmy używasz kuleczek? mi ostatnio sprawdziły się 18 mm z TB rybne i japońska kałamarnica EURO i IMPACT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś jedno tajemnicze podbicie na relaxa 10cm a tak 2h studni ale... jak mają być ryby gdy...

img1776e.th.jpg

img1778jd.th.jpg

Malutki szczupaczek i okonik 30cm wrocily niemrawo do wody. Płoteczki albo padnięte albo poprzecinane siatką półżywe. Ale bywam tam często w końcu sie dowiem kto sie bawi w te klocki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dziś na nocce, 2spławiki typowo na lina i karasia, mi brały same wzdręgi, kolega zaliczył obcinkę szczubla na białe robaki i spiął mu się karaś złocisty ~30-35

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki hellson - byłem pierwszy raz z kolegami na łowisku Eldorado koło Żelechowa - wody jest sporo około 12hektarów łowisko komercyjne niestety

zasiadka trwała równo 12h karpie ważyły 6 i 10kg

kuleczki TB :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam w sobotę byłem na Odrze z pontonu w poszukiwaniu suma ale zamiast suma na głęboki trolling 2 bolki 62 i 65+ i szczupaczek standardowy 50cm.Kolega złowił suma ok 35 kg.

ea35de58cddfd986m.jpg

81de551b31bb9d49m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po porannym niepowodzeniu, wybrałem się na Odrę jeszcze raz, ale wieczorem. Dwie godziny obławiałem miejscówkę. Brania zaczęły się podczas powolnego prowadzenia gdzieś w 2/3 głębokości. Kilka kopnięć i za nim straciłem wobler na "miękkim" braniu zbója, zdążyłem poprawić swój wynik okonia o 5cm, czyli 34cm.

Wobler z Artechowej stajni, dzisiaj zdeklasował wszystkie inne przynęty. Praktycznie tylko tą przynętą były zainteresowane ryby.

f2e06d3c53d6e630med.jpg 18ed7a8a7d3682c1m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po porannym niepowodzeniu, wybrałem się na Odrę jeszcze raz, ale wieczorem. Dwie godziny obławiałem miejscówkę. Brania zaczęły się podczas powolnego prowadzenia gdzieś w 2/3 głębokości. Kilka kopnięć i za nim straciłem wobler na "miękkim" braniu zbója, zdążyłem poprawić swój wynik okonia o 5cm, czyli 34cm.

Wobler z Artechowej stajni, dzisiaj zdeklasował wszystkie inne przynęty. Praktycznie tylko tą przynętą były zainteresowane ryby.

Obrazek Obrazek

No piękne pięknie. Rano porażka a wieczorem mały sukcesik. Może jutro rano będzie odrobinę lepiej. Czekam na info czy jedziemy. Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7h na wodzie i tylko 4 brania ... eh. spiety piekny linek , zerwany haczyk i zaczepy...a na sam koniec +- 70cm karp pozegnal sie ze mna przeplywajac tuz kolo pomostu. nie mam ostatnio sil na te miski , ktore albo rwa mi sprzet albo tylko bawia sie przyneta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha, udało się wyskoczyć na ryby!! dzień był ciężki i nie przyjemny dla mnie osobiście, po dwudziesto – paro godzinnej służbie w niedzielę rano dowiedziałem się, że pogotowie zabrało mojego Tatę do szpitala… tak zaczęła się dla mnie niedziela. Przebiegu dnie pisać nie będę, bo tu ma być o rybach, więc późnym popołudniem po powrocie ze szpitala, ażeby się wyciszyć i przemyśleć różne sprawy postanowiłem pojechać posiedzieć trochę nad wodą, a była to rzeka Odra. Gdy przyjechałem na miejsce zdziwiłem się, że woda jest tak wysoka, w tym miejscu nie byłem chyba z dwa może trzy tygodnie, wejść można było tylko do połowy główki, tak więc udałem się w ten że punkt – rozstawiłem sprzęt, dżdżownice na haki i do wody.

Łapałem na gruntówki kije sumowo – morskie twardy sprzęt na „grubą” rybę. Miałem tylko robaki ponieważ nie przygotowywałem się na wyprawę, lecz wędki mam zawsze w aucie. Z nad północnego- zachodu zaczęła nadciągać burza, grzmoty jeszcze pomrukiwały z oddali, lecz chmury i całe niebo zaczęło robić się brunatno granatowe. Z każdą chwilą robiło się ciemniej i nie przyjemniej, w oddali widać było nadciągającą ulewę, wiatr wiał coraz mocniej i kiedy zaczęło już padać wyciągnąłem przynęty z wody i schroniłem się w aucie. Dałem sobie czas pół godziny, jeżeli będzie padać dłużej zwijam wędki i jadę do domu, a jak szybciej przestanie padać – kontynuuje połowy, tak tez się stało burza się skończyła po około dwudziestu minutach, po powrocie do wędek zauważyłem że pod powierzchnią pływa drobnica, jedyne czy mogłem ją pozyskać był podbierak i tym sposobem udało mi się złapać trzy rybki. natychmiast zwinąłem jedną z wędek robaków za wiele nie zostało, bo drobnica robiła swoje założyłem dwie rybki na hak sumowy i do wody na granicę nurtu, kij w uchwyt, plecionka naciągnięta, wolny bieg w kołowrotku włączony. Czekamy …… minęło może z siedem, może dziesięć minut w tak zwanym między czasie usiłowałem pozyskać jeszcze kilka rybek lecz się już nie udało i tak uganiając się i czając z tym podbierakiem słyszę dźwięk szpuli kołowrotka gdy doskoczyłem do kija przestało, wyłączyłem wolny bieg naciągnąłem plecionkę i znów czekam i cisza, sekundy mijają i dłużą się przy tym okropnie i nadal cisza, ile to trwało nie wiem pewnie nie wiele, ale mi ciężko jest racjonalnie ocenić czas, każdy kto czekał na drugie podejście ryby wie o czym piszę. nie doczekałem się poprawki włączam znów wolny bieg i siadam na krzesełko i w tym momencie słyszę tak bardzo wyczekiwany dźwięk, ryba odjeżdża, szybka blokada kołowrotka i zacięcie i to nieocenione uczucie wyrywania kija z rąk walka długo nie trwała gdyż nie lubię męczyć ryb, a i wiem na co mogę sobie pozwolić co do sprzętu. w trakcie holu przemyślenia sandacz, czy sum, lecz po kilku minutach naszego pojedynku już ją widzę, i tu zdziwienie ponieważ o tej rybie nawet nie pomyślałem był to Boleń, szybkie podebranie ręką i jest już na lądzie. Zahaczony bardzo ładnie za dolną wargę nie miał szans się odhaczyć, sprawne uwolnienie ryby z haka i pomiary tak … mierzymy ma dokładnie 70cm. w trakcie pomiaru zwracam uwagę na jego ogon jest ogromy w stosunku do reszty ciała wręcz nie proporcjonalny, już wiem skąd ta szybkość i moc boleni, jeszcze tylko kilka fotek i do wody delikatnie włożony odpływa spokojnie. Piękna ryba mój rekord wśród boleni, pozwolił oderwać mi myśli od wydarzeń z całego dnia.

Więcej rybek już nie miałem, a dżdżownice objadała tylko drobnica posiedziałem jeszcze godzinę i widząc nadciągającą kolejna burzę postanowiłem zakończyć połowy w tym dniu, swoją rybę już złapałem tak więc mogłem spokojnie wracać do domu.

p.s. nie wiem dlaczego tak wygląda zdjęcie jak się na nie kliknie to już dobrze widać

post-12736-14544973064566_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co jest grane ale w tym roku kondycja karasi jest tragiczna.......zanim przywiozłem je ze sklepu nad wodę to były na wpół umarłe.Miałem kupne i ze stawu ...wszystkie po odcinku 50 km praktycznie na wpół umarłe tak więc kolejny raz bez ryby na łowisku, a na sztuczne przynęty jak zaczarowane nic nie biorą szczupaki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.