Ludowe powiedzenie "zasady są po to żeby je łamać" w praktyce wędkarskiej ma niezliczone przykłady. Masy wędkarzy nie przestrzegają niektórych przepisów. Powszednim grzeszkiem jest lekceważenie wymiarów ochronnych czy dobowych limitów. Nader często złowienie ryby w okresie ich prawnej ochrony tłumaczy się przysłowiowym przyłowem. Jak nazwać takiego wędkarza? Każdy sumiennie przestrzegający przepisów jest wędkarzem. Ci, którzy w lekkim stopniu naginają regulamin amatorskiego połowu ryb są od raz kłusownikami? Cóż, na pewno nie są wędkarzami.
Regulamin to zbiór praw, nakazów, zakazów opartych na prawie państwowym. Czyli ma swoje odzwierciedlenie w ustawach i rozporządzeniach ministerialnych. RAPR jest jednak bardziej rygorystyczny. Liczne okręgi PZW podnoszą wymiary przedłużają okresy ochronne, wprowadzają limity lub regulują zasady wędkowania. Wszytko ma na celu ochronę środowiska. Wędkarz musi być ekologiczny. Więc w takim przypadku ekologiczne wędkowanie polega wyłącznie na przestrzeganiu ustalonego prawa? Moim zdaniem nie!
Nastawienie do uprawiania ekologicznego wędkarstwa nie może zaczynać się przeczytania od deski do deski książeczki z regulaminem i zasadami wędkowania w danym rejonie. To było by zbyt proste. W zasadzie prowadzi to do indywidualnych obostrzeń i w rezultacie jesteśmy bardziej wyczuleni i krytyczni wobec wędkarskiego półświatka. Jednak źródło musi wywodzić się z samego środka nas. Naszego osobistego poczucia solidarności i opieki nad okalającą łowiska przyrodą.
Przyrodnicze nastawienie do wędkarstwa ma się w sobie od tak z natury, wykształciło się z naszą dojrzałością Może pojawiło się wraz z urokiem wschodzącego słońca, które wielu ludzi uważa za cud, zauważcie, kiedy latem zza horyzontu wyłania się słoneczna tarcza, wszystkie ptaki przestają śpiewać, na kilka sekund zapada cisza. Być może zacznie się od jakiegoś zachwytu nad śródleśną rzeką, jeziorem. Zaślepieni w pogoni za rybim mięsem, może po kilku latach dostrzeżemy jak jest pięknie, cicho, dziko.
Wędkarza przyrodnika nie można jednoznacznie zaszufladkować. Objawy charakteryzujące nastawienie pro-ekologiczne to szerokie pasmo zachowań. Dla jednych będzie to wędkowanie w najdzikszym z możliwych odcinków rzeki i obcowanie z naturą, inny będzie skrupulatnie po sobie sprzątał aby nie zanieczyszczać łowiska. Przyrodnicze podejście do wędkarstwa, często określa własny, nierzadko rygorystyczny kodeks honorowy. Pasjonata ma go we krwi, taki człowiek w swojej codzienności posługuje się nim.
Wszystkich łączy niebywała, nieodparta chęć poznania zależności, relacji jakie występują między człowiekiem a naturą. Dbają aby ich pasja jak w najmniejszym stopniu zaburzała naturalne środowisko. Etyczny wędkarz zawiera pakt między swoim instynktem łowieckim a rybami. Łowi według własnych przekonań. Nie tłumaczy się z nich, po prostu w sposób honorowy traktuje swoje hobby jako intymną część własnego ja.
Łukasz "Zielan" Zieliński