Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Dzisiaj
  2. Cd bo tam fotki już nie wchodzą Było jedno poranne podejście do bolenia na Wisłoku, od 5-8 i tylko woblery boleniowe, tarło leszcza przegoniło mnie z miejscówki bo nie chciałem ich po grzbietach czepiać. Po zmianie miejscówki na trochę głębszą łowienie głównie bezsterowym Glogiem który można baaaaardzo wolno prowadzić pod powierzchnią , niestety bez brań. I wczoraj pierwsze w tym roku łowienie z belly, wybrałem płytką zatoczkę zalewu rzeszowskiego, ale okazało się że już mocno zarośnięta to jeszcze nie najgorsze bo było by gdzie porzucać ale nitkowate glony to prawdziwy problem , praktycznie każdy rzut skończony oczyszczaniem haczyka. W związku z tym mało łowienia castem tylko trochę żabą po wierzchu porzucałem, skupiłem sie na XUL i paproszkach. Liczyłem na białoryb, ale same okonie w ręce lądowały, największy miał 25 cm.
  3. To teraz trochę ode mnie chociaż nie bardzo jest się czym chwalić Jedno łowienie na stawie w Głogowie ( fotka 1 ) Na początku jak przyjechałem ze 2 godzinki połowiłem XUL na paprochy i wpadło kilka wzdręg i małych okoni, rybki tak do 15 cm, i pierwszy w życiu jazgarz na spina Później już do wieczora siedziałem przy gruntówkach, na metodę nawet nie zapiszczało, na pickerka 2 jazgarze na pinkę, kompletnie bez brań, karpiki z ubiegłego roku pewnie zjedzone a w tym roku najwidoczniej nie zarybiali bo nie wierzę że na kilka godzin łowienia żaden by się nie pojawił. Jedno łowienie na takich dzikich stawkach w lesie ( fotka 2 ) Nigdy tam nie byłem nie wiedziałem czego mam się spodziewać bo to nie jest woda PZW, więc tylko ewentualnie dzika ryba . Wypatrzyłem miejsce na mapce google bo lubie po takich dołkach z wodą pochodzić tylko XUL i paproszki. Złowiłem po kilka sztuk z 3 gatunków ryb, karaś, wzdręga i okoń, małe do 12 cm ale jeden okoń prawie 20 miał. Trzecie łowienie 2 maja (reszta fotek ) Żwirownia w Zwięczycy, tu już się nastawiłem tylko na szczupaki więc na grubo łowiłem. Szczupaka co prawda widziałem bo odprowadził jerka pod nogi ale nie wziął, okoń za to wziął ale spadł przywalił w największego 11 cm karasia Jaxona chociaż sam miał nie więcej niż 20 cm i pewnie kotwica by mu nawet do pyska nie wlazła bo przy tym wobku są solidne. Na fotkę załapał się płynący mały zaskroniec, spora grzybnia siarkowca , podobno smaczny przypominający mięso kurczaka, ładny żółtawy ptaszek ( chyba trznadel ) oraz trące się leszcze
  4. No to majówkowy maraton mogę powiedzieć że za mną od 1 maja byłem codziennie nad wodą.. Tak jak pisałem w ostatnim poście 2 maja spędziłem na wodach okręgu Nowy Sącz a konkretniej na Dunajcu i Popradzie.. Ten dzień był bardzo ciekawy ale też strasznie pechowy.. Spiąłem w sumie 4 bolenie, miałem sporą brzanę która chyba była podczepiona ale się wypięła zanim ją zobaczyłem, oprócz tego złowiłem kilka kleni ale niedużych poniżej 30cm.. Kwintesencją tego dnia była świnka zapięta za płetwę taka 40+. 3 maj to był krótki wypad na Wiślane jazie, który również był baaardzo pechowy.. Miałem w sumie 2 jazie oraz 2 klenie na kiju a wyjąłem tylko jednego klenia - 44 cm.. Ryby mi po prostu spadały z bezzadziorowej kotwiczki. Wczoraj wyskoczyłem na pierwszą majową próbę za węgorzami, tradycyjnie jeden kij na węgorza a drugim łowiłem na metodę. Brania węgorza nadal nie było, za to ryb na metodę trochę było. W sumie 8 karpi do +- 45 cm, kilka płoci do 30cm oraz wzdręga 29 cm i kilka niedużych leszczy.. Dzisiaj kolejny poranny wypad Wiślany dosłownie 2 godziny łowienia, dwa brania z czego jedno wykorzystałem i wyjąłem kolejnego jazia - 40 cm Wrzucam tylko pamiątkowe fotki klenia oraz jazia : Ps. Plany na kolejne wypady są takie same, nadal Wiślane poranne wypady na klenie/jazie/bolenie. Do tego jakieś rekonesansy okoniowe i pewnie 1/2 próby węgorzowe
  5. Elast93

    Sezon 2024

    Moje ryby złowione w sezonie 2024r.
  6. Wczoraj
  7. jakby ktos cos wiedzial na co lowic bo mam gruba wedke i lekka i obrotowki i wahadlowki i ciezarki i haki. dajcie prosze jakies info na co w porcie a na co z plazy itp.. i co mozna zlowic moze cos wiekszego?
  8. W Chorwacji licencja jest potrzebna.
  9. Nie wiem jak Włochy, ale w Chorwacji i Grecji na połów w morzu z brzegu nie potrzeba. Najlepiej zawsze podpytać lokalsów/w kapitanacie. W portach mogą być jakieś ograniczenia.
  10. Witam. Orientuje się ktoś czy potrzeba licencję czy pozwolenie na łowienie ryb we Włoszech w morzu adriatyckim? W Bari, chciałem łowić w porcie lub z plaży, jeszcze nie wiem na co. Wyczytałem gdzieś że w Adriatyku nie potrzeba licencji ale nie wiem czy to prawdziwa informacja. Jakby ktoś miał jakieś info dotyczące licencji, ryb czy ogólnie łowienia w takich miejscach to będę wdzięczny. Pozdrawiam.
  11. proszę o dopisanie 24; 24,5; 28; 28. Dziękuję.
  12. moczykij

    Liga okoniowa 2024

    Dziś dla odmiany zbiornik retencyjny przy kanale Wieprz-Krzna, pontonik i meldunek na wodzie przed wschodem słońca. Udało się oszukać 4 okonki. Wszystkie na widocznego na zdjęciach Real Fisha 7cm od Mikado. Musiało być leciutko, bo mało wody, a na dnie glony nitkowate, musiało być cichutko i w ogóle miałem wrażenie, że ryby miały ochotę tam, gdzie nikt jeszcze dziś nie zajrzał, nie przepłynął, a i z tą ochotą to też duże słowa - jak raz puknął i nie zaciąłem to już nie poprawił.
  13. tomek1

    Grecja

    Najbardziej uniwersalna to sardynka/szprotka, wycinasz fileciki o szerokości 1,5 cm nabijasz na hak i owijasz nicią silikonową żeby drobnica nie odgryzała za szybko. Niezłe są kalmary, krewetki, małże typu mule, małe kraby szczególnie na dorady. Z naszych przynęt naturalnych białe robaki. Jak udaje się złowić jakąś siatką, to na makrele i inne drapieżniki można założyć malutkiego żywczyka. Dobrą przynętą są bebechy z ryb, zwłaszcza makreli. To jeden z wielu sposobów który pokazali mi Chorwaci. Super działają np. na cefale. Na spinning woblery twichowe. Makrele biorą też w nocy, wtedy najlepiej znaleźć oświetlone miejsce typu port, promenada.
  14. Ostatni tydzień
  15. andrutone

    Grecja

    U mnie, podczas urlopu w Chorwacji w zeszłym roku, podczas spiningowania sprawdziła się wahadłówka "Makrela" Polspingu. Złowiłem makrelę i belonę. Belon mogło być więcej, ale się nie wcinały. Sposobem na belony było ekspresowe ściąganie tuż pod powierzchnią wody.
  16. Aalbatross

    Grecja

    Jakich przynęt używałeś? Mi w sklepie doradzili 'akrobati' -takie dość długie robaki - coś pomiędzy dżdżownica a szczypawicą z wyglądu i rzeczywiście ryby to uwielbiają. Niestety nie są tak trwałe jak kalmary. Jutro jeśli się uda wstać to zrobię fotkę. Rozmawiałem też z lokalsem, który mówi, że za miesiąc będzie sezon na seriole olbrzymie. Ale do tego bym się musiał dozbroić, bo patrząc na jego sprzęt to spokojnie by nim nasze sumy mógł łowić.
  17. tomek1

    Grecja

    Będę śledził wątek. 😀 Łowisz gatunki ryb których nie spotkałem w Chorwacji i Turcji.
  18. Aalbatross

    Grecja

    Popołudniowa sesja niestety nie trwała zbyt długo ze względu na mocny wiatr i duże fale. Za to dała pierwszą upragnioną rybę na spinning. Okaz może nie powala wielkością, ale radość miałem nieziemską. Jak to zwykle tutaj bywa google pomogło z identyfikacja i ten mały potworek nazywa się jaszczurnik atlantycki. Polecam sprawdzić zdjęcia na necie, bo jego zęby robią wrażenie. Sesji wieczornej nie będzie, bo poranne słońce zrobiło robotę. Teraz trwają obchody Wielkanocy, więc chyba odpuszczę sobie łowienie przez następne dwa dni( chyba ).
  19. Proszę o przypisanie mi 24,5cm.
  20. moczykij

    Liga okoniowa 2024

    Pierwszy w tym roku - ze starorzecza Bugu. Wziął Shakera Lunker City 3,25" i tym samym pozwolił mi czynnie włączyć się do gry 😊
  21. Elast93

    Liga okoniowa 2024

    Zdecydowanie powinny, ja po weekendzie będę próbował przy świcie je zlokalizować u siebie na wodach
  22. Z lekkim poślizgiem zacząłem dziś majówkę na granicznym Bugu i jego starorzeczach. Słońce wręcz paliło, wietrzyku praktycznie wcale nie było, nie wróżyło to ryb i rzeczywiście tak było. Okoniówką oszukałem małego szczupaczka, a szczupakówką okonka i to by było na tyle. Zobaczyłem za to Bug, poprzedzieralem się do starorzeczy, których zrobiło się jakby więcej i chociażby z tych powodów warto było tam pojechać
  23. Tak w ogóle się zastanawiam, okonie już powinny odżyć po tarle czy jeszcze nie ten czas?
  24. Connect casually with like-minded individuals on the ultimate dating platform. Genuine Females [URL=https://datesnow.life]Finest casual Dating[/URL]
  25. W tym roku spędzę w Grecji sporo czasu, więc zakładam temat gdzie będę się dzielił swoimi doświadczeniami. Może w końcu nauczę się tutaj łowić większe ryby. Póki co wielkich sukcesów nie mam, ale obserwuję lokalsów i staram się czegoś od nich nauczyć. W kolejnych postach pokażę Wam jakie tutaj stosują zestawy. Na zachętę dołączam dwie najciekawsze ryby z dzisiejszego poranka. Jedna to mała flądra, co mnie zaskoczyło, bo myślałam, że preferuje zimniejsze wody. Druga rybka to morlesz pręgowany. Rybka niewielka, ale na wędce do 25g chodziła jak klenik 40cm. Trafiłem też ostrosza drakona, na które trzeba uważać ze względu na kolce z jadem. Na szczęście udało się go humanitarnie odczepić i zwrócić naturze. Testuje też lokalny zestaw na mullety - chleb, a dokładniej spory kawałek bagietki okręcony 10ma haczykami. Wszystko na zestawie z przelotowym ciężarkiem, który utrzymuje chleb w miejscu w którym chcemy. Chleb oczywiście pływa na powierzchni. Udało mi się złowić dziś pierwszego mulleta w życiu, ale miał może 15-20cm, gdzie w wodzie widać piękne sztuki 60-70cm. Myślę, że cierpliwość i czas nad wodą pozwolą mi się kiedyś cieszyć holem takiej ryby.
  26. W pierwszy dzień maja wyprawa wędkarska? Chyba zapamiętam ją na długo:) W miejscach, gdzie się ostatnio kręcę, to nie ma sensu. Niech szybko czerwiec zawita, bo bez skrupułów będę mógł wieczorami Odrę odwiedzać. W czwartek liczyłem na większy spokój. Jednak coś za coś. Wiatr robił z przynętami, co chciał. Po godzinie miałem dość. W dodatku tarło leszcza chyba jest w fazie szczytu i nie było za bardzo gdzie stanąć, by nie być posądzonym o niecne zamiary. Do wody leciały tylko powierzchniowe przynęty. Przez ten silny wiatr miejsc do łowienia pozostało niewiele. Zacząłem się zniechęcać. Temperatura też zaczęła dokuczać. Wybrałem się w południe. Po drodze miałem jeszcze zatokę i tam kawałek zacisznego miejsca. Mam dwa ataki i jeden z nich skutecznie zacinam. Po spokojnym holu na macie ląduje ładny boleń na poppera własnego wykonania. Setki rzutów i w końcu jest:) Łowiłem travelem Mikado Crystal Line 5-15 g z twardszą szczytówką od travela Mikado Da Vinci 17 g. Kołowrotek Ryobi Zauber 2000 z plecionką 0,10 mm zakończoną fluorocarbonem. pzdr 👊
  27. Długo nad tym myślałem i w końcu udało się zrealizować ciche marzenie i dorwałem się do muchówki. Dwa wcześniejsze wyjścia na ryby, to były głównie ćwiczenia rzutowe, ale do wody, a nie na sucho. Więcej strat i hałasu niż pożytku. Wczoraj wiało jak głupie i myślałem że w ogóle odpuszczę, zwłaszcza, że w łopatce kłuć coś zaczęło. Mimo wszystko pojechałem, bo ciąg był większy niż rozsądek. Ćwiczenia rozpoczęłem około 18:30, skończyłem około 20:30. Na mapach znalazłem sobie kawałek opaski, gdzie wiatr nie powinien przeszkadzać. Nawet fajnie się złożyło, większość wymachów dzięki temu była nad wodą, a nie haszczami (drugi brzeg rzeki jak poprzednie dwa razy). Ćwiczyłem rzucanie w górę rzeki, głównie piankowcami. I stało się, maluch co prawda ale radość przeogromna. Niewymiarowy klenik stał się pierwsza rybą złapaną muchówką. 💪 Było jeszcze kilka prób zebrania przynęty ale jakby nie trafionych. Jak się uda dzisiaj będę powtarzać 🤣
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.