Swego czasu czesto wedkowalem na roznowie, ale ostatni raz jakies 15 lat temu. Wtedy wieczorem wystarczylo rzucic z brzegu jak najdalej przed siebie rzeby co ktorys rzut sciagac garbusa 30-40cm. Jeszcze troche dawniej, gdy jako dziecko bawilem sie tam podrywka przy brzegu, to wieczorami przy molach wyciagalem tak podchodzace do brzegu okonie 30+, a nawet szczupaczki i sandacze. Ogolnie ryb byla masa, grunciarze sciagali doslownie dziesiatki pieknych karasi. Oczywiscie wtedy wszystko trafialo na patelnie, wiec teraz, tak jak bumtarara pisal, na pewno jest znacznie gorzej.