Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 23.05.2016 uwzględniając wszystkie działy
-
21.05.2016r. Wybraliśmy się w czterech wariatów popstrągować i tak prostowaliśmy sznury od 7 a chyba nawet wcześniej do 19 wyników zasługujących na złoty medal nie był ale rybki dopisały rozmiarowo nie za bardzo a ilościowo w sam raz, Kilka foto : Pogoda dopisała zdecydowanie słońce nie paliło cały dzień I udało się nawet zrobić przerwę na ładowanie baterii Po południu potrzebne były chwile na posadzenie zadka by kręgosłup odsapnął4 punkty
-
Sezon na smużaki zaczął się w najlepsze. Kilka pod klenie powstało. Jeszcze nie sprawdzane i ciekawe, czy coś odpadnie? Gąsieniczka, jakieś 40mm Żuczki 22-30mm Załapałem, że tylko jedna oska powstała. A tu klenie zażerają! Żaby +/- 30mm A to moja luxtorpeda na klenie - potoczny tramwaj - kowal bezskrzydły:) U mnie debiut w 2016. I coś dla cierpliwych - powstają do smużenia i spławiania bezsterowe osy.3 punkty
-
Ostatni weekend spędzony w pełnym składzie rybomaniaków nie nad wodą, ale na wodzie. Udało się połowić pięknych szczupaków, ale nie tylko! Więcej zdjęć znajdziecie na2 punkty
-
Piątek 20.05. Pierwsze efekty w nocnym łowieniu kleni. Dwie sztuki 42 i 35cm. Była jeszcze jedna spinka i kilka mocnych brań ale nie zaciętych. Klenie zaczynają brać już jak bolenie. Takie branie na krótkim dyszlu potrafi nawet przestraszyć. Wszystko na zieloną żabkę Dorado. W dzień potrafię złowić kilkanaście kleni i okoni ale wszystkie do 35cm. Bardzo wciąga to nocne łowienie. Rybki dalej do złowienia. No i miałem kontrolę PSR, już kolejną w tym roku. Myślałem, że odwiedzają tylko te najczęściej odwiedzane miejsca przez wrocławkich wędkarzy. Nawet plecak mi przetrzepali - wszystko na +2 punkty
-
Dziś dzień nad wodą dla najmłodszych, pogoda dopisała za bardzo a rybki wcale przez 2 godzinki walczył Franek i Kuba jeden mały Boleń na pinkę się uwiesił Co najlepsze Franek po 30 minutach nie chciał iść do domu1 punkt
-
sprawdzilem kolowrotek.on nie jest do spinningu?nie to ze nie pryda sie,ale szukalbymjakiegos dedykowanego do tej metody polowu.cos w rozmarze 5.mozna znalezc fajne kolowrotki okazyjnie.pozdrawiam1 punkt
-
to gruntowe czy splawikowe?w tytule grunt a ponizej splawik?no i opis koszyczki,rurki....1 punkt
-
bo życie bez pasji nie miałoby sensu bez komantarza1 punkt
-
@tomek1Dzięki! Ale dzięki tej wyprawie musiałem zmienić swoje zdanie co do żerowania szczupaka po zmroku, bo największy zaatakował przynętę po godzinie 22:00..1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Gratuluję wszystkim połowów,u mnie tydzień w skrócie wyglądał tak;w niedzielę komercja z synami,złowili po trzy karpiki od 1-3,5kg,we wtorek nocka nad Odrą i pierwszy kontakt z sumem w tym roku,spiął się po 15 min i zostawił 170cm śluzu,później złowiłem dwa klenie 30,47cm i okonka.W środę znów kontakt z sumkiem,później kleń 50cm.W czwartek rano zasiadka na liny i zamiast linów tylko 3 byczki.W sobotę o świcie totalna pustynia tylko dwa skubnięcia.Bolki gdzieś się pochowały ale może w tym tygodniu będzie lepiej.Zacząłem nęcić leszcze kukurydzą i w środę mam zamiar zrobić pierwszą zasiadkę.1 punkt
-
Dodaje swoje foty z sobotniego wypadu! Wypadu to małe słowo i to bardzo:) To nie był wypad a przygoda w westernowym stylu .Do tej pory jak wspominam wypad to w uszach mam tylko: Spontaniczna akcja. Rano wybrałem się na zakończenie Ligi Ślęzy gdzie po cichu liczyłem, że namówię niezawodnego w temacie muchowania Boorysaa, na wypad pstrągowy w ciągu majowego weekendu. Tam okazało się, że Booryss z Patrykiem już wybierają się na muchę więc bez większego, wcześniejszego przygotowania wraz Ventus'em dołączyliśmy do wyprawy Całą paczką szybko wyjeżdżamy w stronę górskich potoków i ciach!! Najpierw korek na autostradzie!! za autostradą drugi!! . Był czas na przeglądnięcie pudełek kolegów. Po drogowych przeprawach docieramy na miejsce i zaczyna się zabawa Początkowo na nieco zurbanizowanym odcinku. Nie zmienia to faktu, że po kilku-kilkunastu metrach rybki zaczynają gryźć:) Rybki różne i małe i duże. Najważniejsze, ze cały czas coś się działo . Ventus oprowadził mnie po swoich miejscach na wodzie. Możecie wierzyć lub nie ale zna je do tego stopnia, że wyglądało to mniej więcej tak: " Tu za zakrętem wyjdziemy i będzie latał nietoperz (jest około 16:00)" Wychodzimy rzucam sznur i jakby nigdy nic wylatuje koło mnie mały nietoperz . Przechodzimy zamieszkały odcinek w dwóch dwuosobowych drużynach i tu zaczyna się ten westernowy klimat, którym pisałem wcześniej. Dlaczego? a no dlatego. Wyobraźcie sobie taki krajobraz: Góry, łąki, lasy i piesze przeprawy w spodnio-butach. a w dole nasza pstrągodajna woda:) "Taaaaka była" Dotarliśmy na miejsce wskazane nam przez Ventusa:) a tu mała, nieznacząca niespodzianka.... nie ma wody Przechodzimy suchy kawałek koryta i na końcu trafiamy na... POSZUKIWACZY ZŁOTA No western jak nic Co najciekawsze przy nas chłopaki znaleźli złoto "Ziarnko do ziarnka":P Po spotkaniu poszukiwaczy przeszliśmy jeszcze kawałek z niesamowitymi widokami Około chyba.. 18:00 powrót na zamieszkały odcinek wody i dalej wędkowanie. Jak tylko słońce zaczęło zachodzić mokre muszki ustąpiły miejsca sucharom i co tu dużo mówić jak było super to zrobiło się jeszcze fajniej. Co sucha muszka to sucha:P i tak do 21:30, aż ręce przestały współpracować Lepszej wyprawy nie da się wyobrazić !! Dzięki chłopaki!!1 punkt
-
Kilka procent to byłby naprawdę dobry wynik, jak jeden procent dorośnie do wymiaru to będzie dobrze tytuł artykułu na onecie wręcz komiczny Może im jakieś filtry pomontowali ?1 punkt
-
Nawet na onecie reklamują to zarybienie Dobre bajki... Z takiego narybku przeżyje kilka procent a rybacy będą pierwszymi, którzy te które przetrwają będą trzepać sieciami bez litości.1 punkt