Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.11.2016 uwzględniając wszystkie działy

  1. Jeszcze przedstawię takie WAtaŻKI. To będzie testowane w sezonie 2017.
    4 punkty
  2. Czas nieubłaganie upływa. Jeszcze 7 dni z kawałkiem i kończymy kolejną turę ligi. Może jeszcze ktoś ostrym finiszem namiesza w tabeli? Dla przypomnienia wklejam zasady, które przyjęliśmy. Jasno z nich wynika, że jak jeszcze ktoś się dopisze, może kilka dni powalczyć. --------------------------------------------------------------------------------------------------- Zasady Ligi Ślęzy 2016/5 - Bierzemy pod uwagę sumę długości trzech największych ryb złowionych metodą spinningową, lub muchową. - Ryby które będą brane pod uwagę to: ryby posiadające wymiar ochronny. - Rywalizacja na żywej rybie. - Wędkujemy zgodnie z zasadami RAPR. - Zgłaszamy ryby złowione na odcinku Stadion Miejski/próg wodny – w górę rzeki. - Wiarygodną informacją, będzie fotografia z miarą, na której widać długość ryby . - Wątpliwości rozstrzygamy na forum. Ostateczny werdykt w sprawach LŚ podejmuje Arbiter Ligi. Zwyczajowo będzie na liście z nr 1. - W dobrym tonie, będzie oznajmić swój udział przynajmniej dzień wcześniej, przed zgłoszeniem/złowieniem ryb. *Punktacja. Wymiarowa ryba z założenia otrzymuje 25pkt. Każdy 1cm ponad wymiar, to 1pkt więcej. Przykładowo łowimy jelca 22cm, co daje na starcie 25pkt + 7pkt ponad wymiar (wymiar jelca to 15cm?) i razem = 32pkt ------------------------------------------------------------------- Ode mnie do kapelusza dla najskuteczniejszego łowcy lecą dwa woblery. Ważka testowana na warsztatach u peekola i wobler z kolekcji kol. bobesku.
    4 punkty
  3. Dzisiaj tradycyjnie Odra i feeder . Brania były delikatniejsze niż tydzień temu i ciężko było je zauważyć (pewnie przez ten wiatr). Ryby mniejsze i ilość też nie taka . Ale w dwie osoby mieliśmy łącznie ok 10-12 kg . Oczywiście wszystkie wróciły do wody . Fotki brak bo było tak zimno , że nie chciało mi się wyciągać telefonu . Może za tydzień będzie lepiej .
    1 punkt
  4. Witam;) Było bardzo fajnie na spotkaniu. Bardzo dużo się nauczyłem. Dziękuję za wszystkie informacje dotyczące strugania woblerów. Myślę, że w niedalekiej przyszłości będę tworzył już własne woblery;) Oby jak najwięcej takich spotkań;] Pozdrawiam i do zobaczenia nad wodą;)
    1 punkt
  5. lipa panie kolego , dwa brania na rosówkę , raz strzelił przypon a dwa ryba się spięła nie mam ja szczęścia 😈 ale nie poddajemy się jeszcze , przynajmniej mróz odpuścił
    1 punkt
  6. Fajnie było. Bardzo fajnie! Dzięki wszystkim za obecność! Mam nadzieję że kiedyś to powtórzymy i że udało nam się wkręcić kolejnych strugaczy Czas w Lidze się kończy, a ja na razie daleko od Wrocka i w dodatku bez wędki...
    1 punkt
  7. a my walczymy dalej 😉
    1 punkt
  8. Było super dzięki za warsztaty! Małe podsumowanie tego tygodnia co się działo nad wodą. Początek tygodnia miałem kiepski nawet okonka nie mogłem znaleźć. Kleniki jakieś widziałem. One mnie chyba też. I tak dwa razy prawie o kiju zlazłem. Bo jeden maluszek mi się trafił. Druga połowa tygodnia była znacznie ciekawsza. Ech.... dalej mam kaca po środzie. Bo wtedy już pod koniec łowienia. Zrezygnowany rzuciłem od ogona na łachę piachu płytko jak cholera. Nie wierząc, że tam coś może stać. Oj jak bardzo się myliłem. Duża ryba zassała raka i nura w ryżowisko. Nawet plecionka 0,08 nie dała rady. Po tych doświadczeniach w piątek już obserwowałem wodę bardziej dokładnie i jak się okazało ryby stały w płytkich miejscach. Widziałem ich dużo i całkiem ładne grupy i w nich grube okazy. Okonie,płocie, klenie,leszcze i nawet szczupaka ustawionego do ataku. Ryby były płochliwe. Ale pięknie zbierały z powierzchni. Żałowałem, że nie miałem zestawu muchowego. Którym bym podał delikatnie przynętę na wodę. Keitechami i oskami płoszyłem ryby. Udało mi się co prawda coś złowić.Grube sztuki były jednak o krok przede mną. Wędki w dłoń i do boju! Czas się kończy!
    1 punkt
  9. Popołudniowy-wrocławski;)
    1 punkt
  10. luxis pstrąg że zdjęcia to tak zwany pstrąg Wojtek na przestrzeni lat około 7 został zlowiony przez wędkarzy około 6 razy. Raz kiedy miał 65 cm bodajże w 2012 r opisany był nawet na łamach Ww. Później przez kolejne 3 lata nie miał kontaktu z żadnym wędkarzem. Aż do roku 2015 kiedy ja go zlowilem i jeszcze jeden wędkarz. Obaj go zmierzylismy. Tak z ciekawości dodam że do tej pory słuch po nim zaginął, choć podobno widziano go na tarle w tym roku. Ps.Super pstrągi, napewno jesteś lepszy i Twoje są większe,tego się trzymajmy. Mi to nie potrzebne. Ważne że ja swoje wiem
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.