Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 13.07.2017 uwzględniając wszystkie działy
-
3 punkty
-
Co nad Wisłą zdarza się notorycznie i często ludzie mają pretensje o np samochód zostawiony przy drodze gminnej jeszcze przed wałem, nie mówiąc już w ogóle o wjeżdżaniu za wał, gdzie jak wiadomo też są polne drogi przy których zostawia się furę. A gość się sypie do Ciebie, jak byś mu w środku pola kukurydzy stanął. Kiedyś się jednemu postawiłem to pojechał Ursusem do domu i na drogę dojazdową postawił taki kamlot, że musiałem nadrobić 5 km drogi żeby wyjechać, o mały włos nie topiąc fury w błocie. Także nie warto walczyć z idiotami bo on nigdy nie zrozumie że każdy ma prawo do dostępu do wody, przecie to "jego" z dziada pradziada...2 punkty
-
Zacząłem wątpić w sensowność zaginania zadziorów. Jedna z wypraw i dwie fajne ryby doprowadzone do kolan. No dobrze, widziałem je, fajny bolas i już wypasiony sandacz. Odpadły podczas ostatniego zrywu. Następna wyprawa i cztery ryby holowane. Wszystkie odpadają po krótkiej walce. Nie wiem z czym się mocowałem. Jeden kloc dawał czadu. I co z tego? Zostaje tylko gdybanie:) Po kilku tygodniach pewnie urośnie z kilkadziesiąt centymetrów:))) Ostatni wypad i wiara wróciła. Sandaczowy hat trick. Trzy ryby po spokojnym holu lądują do łapki. Miara do korka daje dwóm wymiar 51-52cm, trzeci trochę poniżej. Łowienie powiedzmy, że letnie, płytko, wachlarzem, wzdłuż opasek, woblerami 6-11cm. PS Myślałem, że po cichu przytrę noska swojemu kompanowi;) ale ostatnio deklasuje mnie swoimi wynikami. Tak było i tym razem:)2 punkty
-
i nie ustawa o rybactwie - tylko ustawa prawo wodne w art .27 - "zabrania się grodzenia nieruchomości przyległych do powierzchniowych wód publicznych w odległości mniejszej niż 1,5 m od linii brzegu, a także zakazywania lub uniemożliwiania przechodzenia przez ten obszar"2 punkty
-
2 punkty
-
Witaj Takich przypadków jest wiele na Narwi ludzie grodzą swoje działki do samej wody (czego według prawa robić nie można) ale nikogo to nie obchodzi bo nie ma nad tym żadnej kontroli ze strony organów do tego powołanych Też miałem utarczkę słowną z pewnym panem który twierdził że teren za jego działką jest też jego własnością wysłał nawet do nas swojego ochroniarza żeby nas przepędzić jednak szybko dał spokój widząc naszą przewagę liczebną .2 punkty
-
2 punkty
-
Peekol ma ciapanie opanowane:) Ja nie boję się sięgać po dobre wzory i je naśladować. Nie mówię, że kopiować kropka w kropkę. Bryła, jakiś ogólny kształt na wzór a reszta po swojemu. Nie do powtórzenia i najbardziej łowny wobler, który nawet ostatniej nocy skusił porządnego drapieżnika ma kilka swoich sobowtórów. Ostatnio przekonałem się do modelu ze zdjęcia niżej. Wersja boleniowo-sandaczowa. Lekkość, delikatne kładzenie na wodzie, minimalny opór. Te właściwości zadecydowały, że na odcinkach o mocniejszym uciągu kilka razy się sprawdził. Powstają już jego następcy. Już kiedyś wspominałem, że malowanie jest moją słabą stroną i czasami sięgam po gotowe rozwiązania. Zamiast malować można nakleić np. srebrną folię. Wobler u góry. A prościej jest pomalować wobler na czarno i dodać żółte groszki. Z moich doświadczeń wynika, że takie umaszczenie jest bardzo uniwersalne i każdą rybę można skusić.2 punkty
-
Wczoraj cały dzień wysiedziałem na komercji. Słabo się działo, zjadłem 3 paczki słoneczniku "Na metodę" kompletnie nic, pomimo zmieniania różnych kulek, dopiero prawie po zmroku karp 62 cm na małego białego halibuta+dumbells zielone jabłuszko. Na drugiej wędce na haku mielonka i pierwszy siadł karp 61 cm , później długo długo nic i w końcu zameldował się pierwszy jesiotr 96 cm. Miałem jeszcze 2 jesiotry ale spadły w czasie holu. Podczas wyhaczania tego pierwszego wygiąłem trochę hak, widziałem to ale myślałem że nie będzie miało wpływu na nic. Dwa spięcia ryby potwierdziły że jednak takie drobiazgi są istotne. Utworzył się inny kąt pomiędzy haczykiem i plecionką i zadziałało pewnie jak dźwignia. Byłem naocznym świadkiem wyciągnięcia suma na 147 cm i szczupaka na 96. Mocny zestaw spinningowy i spory 90 gramowy jerk. Jesiotra nie fotografowałem bo takich zdjęć mam sporo a skoro nie figuruje w GP to nie ma sensu dłużej stresować ryby Karpie prawie jak bliźniaki.2 punkty
-
Witam 1. Zabrania się grodzenia nieruchomości przyległych do powierzchniowych wód publicznych w odległości mniejszej niż 1,5 m od linii brzegu, a także zakazywania lub uniemożliwiania przechodzenia przez ten obszar.2. Zakaz, o którym mowa w ust. 1, nie dotyczy grodzenia terenów stref ochronnych ustanowionych na podstawie ustawy oraz obrębów hodowlanych ustanowionych na podstawie przepisów ustawy o rybactwie śródlądowym.3. Dyrektor regionalnego zarządu gospodarki wodnej może, w drodze decyzji, zwolnić z zakazu, o którym mowa w ust. 1, jeżeli jest to niezbędne dla obronności państwa lub bezpieczeństwa publicznego. prawo prawem a jaka jest rzeczywistość sami wiecie1 punkt
-
Sprawdzał nic nie będę, szkoda zachodu na wycieczki do urzędów. Zresztą nie o to chodzi żeby wdawać się w pyskówki z tubylcami udowadniając swoje racje, tylko (a może aż o to) żeby miło spędzić czas nad wodą.1 punkt
-
Powiedziałbym że obydwaj macie opanowana tą robote:) jaceen, nie wspominając o Twoich robalach, to jest wyższa szkoła. Ja narazie maluje pedzelkiem pożyczonym od córki, styl mazany. Czarny w groszki też powstał, szybki i prosty sposób. Mam troche pomysłów na te małe uboty, czas pokaze co z tego wyjdzie. Jak najbardziej, jestem za, tylko nie wiem czy bedzie sie czym chwalic;) Mazaniec z pierwszego wypustu1 punkt
-
Chodzić wzdłuż rzeki powinni Ci umożliwić tak jak koledzy napisali poniżej. Co nie oznacza, że zgodnie z prawem ktoś musi Cie przepuścić jeśli teren jest jego własnością - chodzi mi o dojazd od wału do rzeki (bo chyba odległość jest kapeczkę wyżej niż wspomniana powyżej ). Jeśli coś zamierzasz sprawdzać to warto zwrócić uwagę kto jest właścicielem bo może tubylec wynajmuje od kogoś te łąki a czuje się jak wielki Pan1 punkt
-
1 punkt
-
Ustawa o rybactwie śródlądowym chyba mówi o dostępie trzech metrów dla każdego uprawiającego wędkarstwo. Ręki nie dam, trzeba poczytać.1 punkt
-
No i fajnie! Najważniejsze że jest frajda i że coś się wiesza Do malowania polecam gąbki - szykujesz nieduże kawałki, maczasz w farbie, odciskasz jej nadmiar i paciasz Ważne jest pozbycie się nadmiaru farby - dzięki temu przy odrobinie wprawy można uzyskać przejścia tonalne 'prawie' jak z aero ;) Na przykład takie Powodzenia w dłubaniu! Może znów spotkamy się na jakimś zlocie we Wro to pochwal się koniecznie efektami!1 punkt
-
1 punkt
-
80 cm z Odry na gumę Wysłane z mojego E2003 przy użyciu Tapatalka1 punkt