Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 10.09.2017 uwzględniając wszystkie działy
-
Rzeka Warta 9-10.09.2017(weekend ze znajomymi + kleniowanie) Baza Stara Wieś. Domki są dla każdego. Zależy od portfela. My wybraliśmy te. Cztery opanowane przez Wrocław. Jest tam wszystko co potrzebne do wypoczynku. Rowery,kajaki,spa,basen z podgrzewaną wodą, sala zabaw, ping-pong, sauna itd. Jest też staw do wędkowania no i las z grzybami. Ale to nie dla mnie. Sobota 5.40 pobudka i solo wypad. Po 15 min marszu pierwszy kontakt z Wartą. Rzeka inna jak te na których łowię. Dno 90% piasek. Wschód A pod nim kilka ciekawych główek jakie znalazłem. Bardzo ciekawe wzmocnione kamieniami. Dużo drobnicy. I tyle. Zero śladu drapieżnika. Po godzince męczenia idę dalej w dół. Fajne miejscówki mijam. Pomimo braku kontaktu z rybami zapamiętuję wszystkie , bo może w niedzielę uda się jak dzisiaj na zero zejdę pomyślałem O godzinie 9.00 zaczynają się pokazywać rybki. co nie które całkiem grube. Ostatnie 200-300m od mostu zaczyna się coś dziać. Mam zbiórki na osy jaceena. Niestety pudła. Widzę wielkie bolenie, klenie i okonie. Są tu jednak!!! Klenie płochliwe. Nie udaje mi się skusić. Łowię natomiast kilka okoni. Ten największy: Keitech 3 cale.Przy główce od strony napływowej okoń stał w kamieniach. Doszedłem do mostu i tam mnie przywitał kolejny duży boleń. Swym atakiem pod drugim brzegiem pokazał mi, że są tu duże ryby. Mi już jednak czas się kończył. I pora wracać do domku. W drodze powrotnej znalazłem jakiś staw na bagnach. Bez kontaktu. Musiałem sprawdzić teren Potem pięknym lasem powrót Plus wyjście z bagien takimi przejściami. Bobry dzięki! Dobry skrót bobry Teraz wieczorem ognicho potem nocne podchody z dzieciorami. Niedziela Dzisiaj już byłem mądrzejszy po sobocie. Choć troszkę głowa bolała Wiedziałem, które miejsca sprawdzę i że klenie fajnie wychodziły do jaza w ten słoneczny poranek. Pogoda była podobna jak wczoraj. Przynęta gotowa ja już tak się nie śpieszyłem z rana. Ruszyłem z buta. Rano trochę zimniej było. Dzisiaj widzę ryb jeszcze więcej. Są czujne i płochliwe jak wczoraj. Męczę wodę jazem. I nic. Zmieniam na obrotówkę. Łowię kilka okoni. Czas się kończy muszę wracać. Idąc skarpą patrzę na wodę. W miejscu gdzie stoi drzewo po części nad wodą. I pod tym drzewem stoją mega grube klenie!!! Trzy może cztery sztuki. Ostatnia to dla mnie była szansa. Wlazłem pod to drzewo. Czekałem chwilę i znowu się pokazało stadko. Trzy grube kluchy!!! Musiałem delikatnie złamać gałązkę , by oddać rzut. Po cichu zmieniłem na jaza. Oddałem pierwszy rzut. Odprowadzenie. Lipa. Drugi rzut płynie przyśpiesza i ............ odpływa.... Ale po ostrej walce Najgrubszy mój klenio w tym sezonie. Walczył ostro ja pod drzewem. Kij do boku bo gałęzie nad głową. Dałem radę. Do następnego kleniowania rybko! I powrót do domu przez las i grzyby. Pozdrawiam!10 punktów
-
5 punktów
-
powiem tak okonie dalej gryzą , po 20stym przestałem liczyć , brały oczywiście na wirujący ogonek tym razem inny deseń korpusu ale skuteczny był mały biały kajtek którego zdewastował mi 30 cm. szczupaczek , zakładam dużego spinłeja i po drugim rzucie szczupak 49cm. już taki grubiutki , dalej rzucam tym ogonkiem i co ? okonie nawet duża kotwiczka im nie przeszkadzała3 punkty
-
Zareagowałem na zaproszenie maniu394 i wspólnie wybraliśmy się na spining. Nad woda zameldowaliśmy się około 6:40. Ryb trzeba było trochę poszukać, ale opłacało się. Złowiliśmy około 50 okoni w rozmiarze do 26 cm, aczkolwiek dość obżarte i bardzo ładnie wybarwione . Trafił się też przyłów w postaci woblerka. Poranek porankiem, a około 18 stwierdziłem, że trzeba zobaczyć jak tam sobie koledzy radzą na mieście. Oczywiście z wędką no i znów pasiaki grały główną rolę. Około 15 sztuk. Dzień uważam za bardzo udany3 punkty
-
Po niedawnych nieudanych wypadach nad Bystrzycę dziś dałem jej kolejną szansę. Co do tych wypadów, to podczas jednego okazało się, że płynie kawa z mlekiem, więc podróż przez całe miasto i przez pokrzywy po pachy okazała się daremna, a przy drugim, po stracie kilku blaszek stwierdziłem, że tej ostatniej nie dam sobie zabrać i najwyżej zmoczę się do kolan, niestety było trochę głębiej . Dziś chciałem nowe odcinki zwiedzić. Na początek okolice mostu kolejowego na Złotnikach, fajna miejscówka z rwącą wodą. Dobry dostęp z brzegu. Powyżej mostu woda już spokojniejsza i sporo zarośli. w kilku miejscach widziałem zwisające żyłki z drzew, nie zdziwię się jeśli któryś z forumowiczów coś tam swojego zostawił, ale spokojnie, ja też udekorowałem drzewo swoją blaszką Rzeka przy progu wodnym wygląda tak A pod mostem tak Później wybrałem się dokończyć mój nieszczęsny odcinek przy ogródkach działkowych na Jarnołtowie. Pokrzywy po szyję żeby dojść do wody ale ładny, dziki teren Niestety nie wszędzie rzeka wygląda malowniczo. Takie małe wodne wysypisko śmieci Co do dzisiejszych sukcesów rybnych to kilka okoni i małych kleni, ale 3 okonki były naprawdę ładne. Jednego musiałem uwiecznić na zdjęciu, bo to mój rekordowy okonek . Te z Odrzańskie mogą się przed nim schować.2 punkty
-
Za namową Tomka wylądowaliśmy na łowisku w Ochabach. Uroku łowisko mówiąc delikatnie ma mało ale połowić można dobrze Przez pół nocy lało i wiało tak, że parasole można było szukać w polu. Rybom tą nie przeszkadzało, na zdjęciu z jesiotrem nie ma na mnie suchej rzeczy. Jesiotr 115 i 107 cm, karpie 12 i 13 kg oraz trochę mniejszych ryb.2 punkty
-
Witam wszystkich.Po całotygodniowym czekaniu na poprawę pogody,wreszcie w piątek 08.09.się doczekałem i mogłem pojechać na rybki.wynik to ok.60szt. płotek i leszczyków.Łowiłem odległościówką na mady i pinki zestawem 8gr. z haczykiem nr.14. .1 punkt
-
Tak obserwuję Twoje poczynania i widzę, że kroczysz mniej więcej podobnymi ścieżkami do moich, gdy się zauroczyłem tą rzeką i zacząłem odkrywać Nie jest lekko, nie wszędzie da się łatwo dojść, ale to dobrze, bo rzeka jest warta, by nie wszyscy ją deptali. Nie zawsze darzy rybami, ale okolica bajeczna. Okonek ładny. Kropek w przyszłym sezonie szukaj wyżej1 punkt
-
1 punkt
-
Dzisiaj wyskoczyliśmy w trójkę z kumplem i bratem nad Wisełkę. Wędkowaliśmy od około 14:45 do 18:00. Kumpel wyjął jednego bolenia ok 50 cm i drugiego podobnego spiął, brat niestety na zero. Ja natomiast zaliczyłem trzy brania, jedno nie wcięte, za drugim razem rybka się spięła, a za trzecim razem po atomowym braniu i fajnej walce kumpel podbiera mi nową życiówkę bolka 74 cm Ponad miesiąc przerwy w spiningu został dzisiaj wynagrodzony Poniżej fotki i link do filmu YT :1 punkt
-
1 punkt
-
Dziś fajne 2 godzinki na wodą 5 boleników 40-45 cm... i dwa kleniki nieduże.. i na koniec ciut większy boluś1 punkt
-
Dwa dni poszukiwań okoni i w końcu się udało. Wczoraj 40 sztuk dziś 19. Wielkością nie powalały ale kilka w granicach 25cm. Przyłowy w postaci szczupaków też się trafiły Rybki wróciły do wody. Ale niestety panowie łowiący nie daleko mnie bili wszystko co popadnie i do reklamówek Na szczęście nie łowili jakoś zatrważająco dużo.1 punkt
-
U mnie też dwa dni z okoniami w tle. W sobotę było dobrze. Dwie godziny intensywnego łowienia i sporo rybek się przewinęło. Łowiłem na odcinkach miejskich. W niedzielę zmiana miejsca. Już tak dobrze nie było. Startuję późnym popołudniem i na początek dla zachęty kilka złowiłem. Ale dalej, już tylko gorzej. Przed zmierzchem jeszcze coś się działo. W porównaniu do soboty, to jednak klapa. łowiłem wyłącznie na robale kolegi cyprys19. Wielkość przynęty 6cm. Mam ochotę z tymi gumkami wybrać się jutro za Wrocław.1 punkt
-
1 punkt
-
Wczoraj postanowiłem zawitac nad Odrą. I to był strzał w dziesiątkę. Na początek na brzegu znalazło się kilka okoni, po zmroku zameldował się sandacz. Miałem jeszcze 4 min walki z jakimś potworem. Niestety zakończona porażką. Ale wypad mega udany, dużo się działo. Warto zainwestować w środek na komary, bo dają popalić.1 punkt
-
1 punkt
-
Dzisiaj dla odmiany poszukałem kleni za dnia. Przyjechałem i wiedziałem, że rewelacji nie będzie bo woda brudna i podniesiona po przejściu frontu. Kilka udało się skusić w tym jednego ~45. Smużak od @PPu88 dalej rządzi. Zmiana kotwiczki na rozmiar większą, polepsza skuteczność zacięć przynajmniej x 2.1 punkt