Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 29.12.2017 uwzględniając wszystkie działy
-
Miałem odpuścić ligę, a teraz zamierzam zaatakować z podwojoną siłą:) Nowe twarze plus stare wygi, które wiedzą gdzie się poruszam zmuszają mnie do żmudnych przygotowań do sezonu. Żarty się skończyły! Motywacja nowa, nowe pomysły, stare klenie, które mnie męczą już kilka lat. Czas nadchodzi by je sfotografować! Są! Bo są! Te grube! Te nie osiągnięte! Te moje! Mam pomysł. Mam plan. Kto chce być lepszy musi się postarać. Nie śledzić, podglądać, chodzić po śladach tylko swój plan ułożyć musi w głowie już na samym początku roku. I dążyć cierpliwie do celu! Jak najlepszy mistrz! To zabawa o nic. Ale jaka fajna:) jak buduje:) Jaką daje pewność?:) Wiedzą tylko Ci którzy się ocierają o najwyższe miejsca:)))) Mój początek przygotowań wygląda tak: Tu są wobki od 19mm do 38mm. To jest optymal w-g mnie na Ślęzę za dnia. I mam nadzieję, że kolejne foto z kleniem już będzie z jednym z tych przedstawionych:))))) Jeszcze trzy dni i zaczynamy! Pozdrawiam zapisanych!!!!7 punktów
-
4 punkty
-
Lista uczestników - wyniki 2018 1. Marienty (arbiter ligi) 2. jaceen 3. Budek 4. andrutone 5. peekol 6. Chmura 7. Booryss 8. Danek. 9. Płatek88 10. Gu_miś 11. PPu88 12. RSM 13. Carloss83 14.jacolan 15. kamil.ruszala 16. Joseph 17. jaroslav4 punkty
-
3 punkty
-
Jacek ściął całe drzewo lipowe, aby kilka gąsiorków wystrugać. Nic to nie pomoże;) Po wpisach do tabeli widzę, że nie ma szans:))) Cała śmetanka dłubaczy się tu pojawiła. Jeszcze kilkadziesiąt godzin pozostało do otwarcia sezonu i widzę, i słyszę, że niektórzy się palą do startu:) Oby nie do falstartu:))) Muszę wprowadzić na szybko zmiany w regulaminie. Zaskoczyłem, że okoń w tym sezonie zgodnie z dolnośląskimi wytycznymi został zdegradowany do wymiaru ochronnego na 15 cm. Nie wiem jeszcze dokładnie, czy chodzi o "inne wody" (glinianki itp)., czy ogólnie, wymiar został przyjęty dla całego okręgu. Korekta polega na nadaniu okoniowi w lidze wymiaru do wyliczeń na 20cm. Okoń z wymiarem 20cm otrzymuje 30pkt i za każdy dodatkowy centymetr 1pkt. Teraz, żeby zarobić 40 pkt trzeba złowić okonia 30cm, lub szczupaka 60cm, lub klenia 40cm. Zasady po poprawkach wyglądają tak: Zasady Ligi Ślęzy 2018/8 (2018.01.01 - 2018.12.09) - W pierwszej turze, od stycznia do końca czerwca, do punktacji będą liczone trzy największe ryby. - W drugiej turze, od lipca, będzie można dołowić czwartą rybę. - Rywalizację kończymy w dniu 09.12.2018r (niedziela). - W trakcie trwania ligi, złowione ryby na bieżąco, można wymieniać na większe, dające korzystniejszy wynik. - Łowimy metodą spinningową, castingową lub muchową. - Ryby, które będą brane pod uwagę to: ryby posiadające wymiar ochronny. - Rywalizacja na żywej rybie. - Wędkujemy zgodnie z zasadami RAPR. (Nie zgłaszamy ryb, które mają w tym czasie okres ochronny!) - Dodatkowo w marcu nie zgłaszamy okoni. - Wymiar okonia od którego liczymy punkty przyjmujemy na 20 cm. - Dodatkowo w maju nie zgłaszamy kleni. - Zgłaszamy ryby złowione od: Stadionu Miejskiego/próg wodny – w górę rzeki. - Wiarygodną informacją będzie fotografia z miarą na której widać długość ryby. - Wątpliwości rozstrzygamy na forum w wątku "Wrocławska Ślęza". Ostateczny werdykt w sprawach LŚ podejmuje Arbiter Ligi (zwyczajowo będzie na liście z nr 1 z dopiskiem „arbiter”). - Zapisy i punktacja będzie prowadzona na bieżąco w osobnym wątku przez samych uczestników. _____________________________________ *Punktacja. Wymiarowa ryba z założenia otrzymuje 25 punktów. Każdy centymetr ponad wymiar, to 1 punkt więcej. Wyjątkiem jest szczupak, okoń (20cm), pstrąg. Wymienione trzy ryby za wymiar otrzymują 30 punktów i za każdy centymetr ponad doliczamy 1 punkt. Przykładowo łowimy okonia 22 cm (wymiar okonia to w naszym przypadku 20 cm), co daje za wymiar 30 pkt i 2 pkt ponad wymiar. Razem = 32 pkt. Dla porównania, żeby zdobyć 40 pkt powinniśmy złowić klenia 40 cm, lub okonia 30 cm, lub szczupaka 60 cm.3 punkty
-
No jak by nie patrzył fajne to pływadełko, chociaż na stojąco w nim to hardcorowa zabawa raczej Wczoraj w tak pięknych okolicznościach przyrody, na równie piękne przynęty zamknąłem rok 2017. Co prawda bez brania ale trochę porzucałem. Chciałem zakończyć sandaczem więc miejscówka i przynęty od początku na niego. Na początek czaburaszka z 9 cm Predatorem w "oczojebnych" kolorach który ostatecznie został w wodzie a później DS z przynętami jak na fotce. Woda około metra za wysoka i co z tym związane mocny uciąg. Obciążenie 20 gramowe ledwo dawało radę a cięższego niestety nie miałem. 2 godziny na rzece i przeszedłem na żwirownię w Zwięczycy gdzie leniwa guma na DS i małe 5 gramowe obciążenie wyczyniało cuda niestety szczupak wziął przykład z sandacza i również olał przynętę. Mocny wiatr z niskim ciśnieniem atmosferycznym pewnie przyczynił się do braku aktywności ryb. Spotkanie wędkarze z żywcem i spinningiem również skończyli bezrybnie.2 punkty
-
Jacku bardzo mi się ten ruch z okoniem podoba Czyż nie tak proponowałem? Te dwa centymetry to nie za wiele od poprzedniego wymiaru. Ale ryba na focie będzie większa od dłoni. Przynajmniej mojej Wszyscy gotowi do startu? 56h zostało(czy jakoś tak)2 punkty
-
2 punkty
-
Dziś przed ostatnie wyjście na ryby. Celem był sandacz ale jsk to zwykle bywa nie mam do niego szczęścia. Wyjście jak zwykle ratują okonie jeden ok 30 i 4 mniejsze ok 22 cm. Przeszedłem trochę miejscówek ale niestety nie zauważyłem ani jednego sandacza:( może jeszcze uda się wyskoczyć przed końcem roku.1 punkt
-
Panowie tak podkręcacie atmosferę że ja chyba też się zdecyduję:) życzę wszystkim powodzenia.1 punkt
-
No to jacolan podkręcasz atmosferę rywalizacji . Ale to dobrze bo dzięki takim postom mobilizujesz innych do rywalizacji w tym oczywiście mnie . Postaram się w tej edycji do maksimum wykorzystać czas nad Ślęzą choć pod czerwca może być z tym większy problem ale to przy innej okazji. Jeszcze raz dzięki za motywację.1 punkt
-
Świąteczne gRzYBY. Postanowione. Nie będę w ten dzień deptał po przechodzonych przez cały sezon miejscówkach. Miejskie bulwary zostawię na powszednie dni. Jak nie będzie ryb, to chociaż mam się nacieszyć otoczeniem. Przy okazji poszukam zimowych grzybów. Wybrałem się na Bystrzycę. Odcinek od Leśnicy do Marszowic. Do przejścia jakieś 4 km linii brzegowej. Pewnie nie zdążę, bo zmrok mnie dopadnie. Jak będą brały ryby albo obrodzi grzybami, to połowę może przejdę? Zobaczymy. Dziesięć stopni na plusie i lekkie porywy wiatru. Po kilkuset metrach dochodzę do wniosku, że zbyt ciepło się ubrałem. O tej porze roku nie rozpaczam z tego powodu. Podchodzę do rzeki. Ciekawość mnie zżera, bo nigdy nie wędkowałem na tym odcinku. Rozpoznanie było wcześniej na spacerze i wiem, że teraz rzeka jest dostępna z brzegu. Nie uzbrajam wędki. Jak zacznę łowić, to z poszukiwań stanowisk zimówek i uszaka bzowego nic nie będzie. Szczęście sprzyja. Po kilkunastu minutach znalazłem uszaki. Dawno ich nie widziałem. Zaczęły pojawiać się interesujące mnie miejsca. Składam spinning. Jest niżówka i zakładam szczytówkę, do 2 gram. Będę szukał okoni. Marzy mi się kilka fajnych garbusów. Nie z zimowisk, starorzeczy, czy kanałów. Właśnie z takiej rzeki, na takim odcinku, gdzie pozornie nie powinno ich być. Będę zatrzymywał się, przy każdym obiecującym miejscu, gdzie są dołki, spowolnienia, powalone drzewa, wsteczne prądy, zatopione karcze. Między kolejnym miejscem dostrzegam grzyby. Nie znam. Wyglądają na jakieś ciżmówki. Robię zdjęcie i idę dalej. Widzę dobre miejsce. Nie wziąłem okularów, ale dostrzegam kilka małych ryb. Trzeba próbować. Minęła godzina i jestem bez brania. Znowu szczęście się uśmiechnęło. Po kilku drobnych puknięciach następuje mocne przygięcie. Widzę nastroszoną płetwę dużego okonia. Bardzo się cieszę. Okazuje się, że całkiem przyzwoita rybka (30 cm). Z tego miejsca jeszcze dostaję małego szczupaczka. W sumie na całej wyprawie miałem trzy szczupaki, które wypięły się pod nogami i dwa w domyśle. Bobry wyczuwając pogodę z silnymi wiatrami, ostro wzięły się do roboty. Sporo drzew czeka na silniejszy podmuch. Wtedy cel być może zostanie osiągnięty. Doławiam jeszcze małego okonka. W kilku miejscach zaliczam delikatne brania, by w końcu cieszyć się trzecim gatunkiem. Tym razem przechytrzyłem klenika 30 cm. Całość zakończyła się sześcioma rybami i drugie tyle wyraźnymi braniami. A na koniec wyprawy znajduję jeszcze płomiennicę zimową? Wszystko, co zaplanowałem, udało się zrealizować. W tym sezonie często się to nie zdarzało.1 punkt
-
1 punkt
-
Hmy. ....miałem odpuścić ligę. Tak już sobie obiecywałem przed sezonem, że jak uda mi się wygrać po raz trzeci to zabawę odstawię na bok. A tyle nowych osób się zapisało, że motywacja nowa się pojawiła 4 raz z rzędu już mi raczej nie pozwolicie??? Postaram się kilka relacji wstawić z jakimiś konkretami. Do zobaczenia w styczniu nad wodą. O ile lodu nie będzie.1 punkt