Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 06.02.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Pojawiały się u mnie jak u znacznej rzeszy wędkarzy, za czasów lat dziecięcych. Być może znowu dziecinnieję, bo po wielu latach powracam do ich łowienia. A na poważnie, łowienie okoni potrafi uzależnić nawet „starego wyjadacza” wędkarskiego. Tym razem staram się z rozmysłem podchodzić do tej ryby. Okonia można łowić na wiele sposobów. Ja koncentruję się na metodzie spinningowej i muchowej. Nie podam recepty na duże okazy. Chodzi mi o zwrócenie uwagi, że ryby te, można łowić wieloma rodzajami przynęt. Ograniczenia są tylko w naszych głowach. Obrotówki, wahadełka, woblery, jigi, mormyszki, to podstawowe przynęty i często po nie sięgamy. Chyba nie popełnię błędu, jak powiem, że najczęściej łowimy je na silikonowe gumki. Przeglądałem ostatnio Internet i sporo okoni łowionych jest na powierzchniowe woblery. Okazuje się, że nie ustępuje boleniom w widowiskowych gonitwach za przynętami. A metoda muchowa? Jak znajdziecie kawałek okoniowej wody, to gwarantuję niezłe emocje. Są wędkarze, że najbardziej cenią sobie jigi. Jak ktoś ma smykałkę, to w kilka minut można wykonać bardzo skuteczną przynętę. jaceen
    6 punktów
  2. Dzisiaj chodziłem za rybkami po Bystrzycy od mostu Marszowice do kolejowego i powiem wam że spadek temperatury też odbił się negatywnie na aktywności ryb. Owszem było parę puknięć i ze dwa przytrzymania ale bez efektu, na początku wędkowania szczupak obciął woblera i chyba w tym samym miejscu co wczoraj Jackowi, no cóż trudno. Mam taki wiszący nad wodą krzaczek skąd potrafię wydłubać nawet 3 kleniki naraz ale tym razem nawet nie było puknięcia. Nie zniechęciłem się idąc dalej w dół rzeki i w połowie drogi do mostu kolejowego......mocny strzał tuż przy bystrzynie i siedzi kleń 38 cm, więc nie jest tak źle.
    4 punkty
  3. Wczoraj przy -3 trochę nawet pobrodziłem w okolicy karczmy rzym, ale niestety bez kontaktu z rybą. Coś mi jedynie przed woblerem ładny nawrót zrobiło, ale chyba rybka przestraszyla sie woblera... Ale wyprawę i tak uważam za udaną, pomimo panującego mrozu i zamarzających przelotek dawałem sobie radę z rzutami. No i ta przyroda...
    2 punkty
  4. LISTA UCZESTNIKÓW 1. jaceen ... 2.Budek..29+30+30+29+28+26+0+0+0+0=172pkt 3. Gryzon 4. Marienty 5. Booseib 28+0+0+0+0+0+0+0+0+0=28pkt 6 Płatek88..... 7. Michalvcf 8. Kepes53 9. jaroslav 10. Don Gucak 11.jacolan 30+25+0+0+0+0+0+0+0+0=55pkt 12. Gu_Miś 13. Danek.... 14. cinek146 15. Marex 16. sylwekt 29+25=54 pkt 17. Carloss83 18. RadekM 19. KrzysiekG....
    1 punkt
  5. Kochani zachęcam do stosowania kotwiczek bez zadziorów w woblerach. Dajmy rybkom szanse w i tak nierównej walce a zapewniam Was że czy kotwica ma zadziory czy nie to spadów jest tyle samo, dla ryb i ich pyszczków to jednak nie bez znaczenia.
    1 punkt
  6. Chodzę, węszę wiecie za czym:) a przy okazji dłubię klenie, bo biorą. Dzisiaj plecionka kleiła się do przelotek. Walczyłem z glutami lodu. Czasami machałem woblerkiem a on się blokował na przelotce i w zadziwiająco przemyślny sposób owijał o najbliższe krzaki. Temperatura poniżej 0*C dwie pary rękawic i weź tu odplątuj;) To był czterodniowy maraton z jedną przerwą. Dzisiaj pięć ryb na kiju, cztery wyjęte. Największy 32cm. W tle łowi kolega Darek 1. U mnie dzisiaj najlepiej sprawdzał się wobler Lovec Rap, do czasu:/
    1 punkt
  7. Jutro wyjeżdżam, dlatego postanowiłem wyskoczyć na 2h pożegnalne ze Ślęzą. Zimno i ciemno więc uznałem, że dobrze będzie spróbować coś stacjonarnie koło oświetlonego mostu przy stadionie. Wędka spinningowa bo nie mam innych ale wrzuciłem przelotowo ciężarek, stoper, przypon z fluorocarbonu, haczyk bezzadziorowy 6 i rozrobiłem ciasto z pewnego konkretnego gatunku sera z bułką tartą i pewnymi dodatkami. Branie miałem minutę po zarzuceniu. Spory kleń ale spadł. Rzut w to samo miejsce i branie po trzech minutach. Na brzegu kleń 35cm. Niestety zapomniałem podbieraka i pomiar na trawie. Trochę światła na brzegu i na kolejne brania musiałem poczekać nieco dłużej. Ale pojawił się rozrabiaka 33cm. Kolejnych już nie mierzyłem i nie fotografowałem. Wypuszczałem przy brzegu w wodzie bo te haczyki mega łatwo się odpina. Były jeszcze 3 klenie około 30cm i 3 niewymiarowe. Ilości niezaciętych brań nie zliczę ale sporo. Super zabawę zafundowała mi rzeka
    1 punkt
  8. Dzisiaj na Bystrzycy w Marszowicach połowiłem kleni 5 szt w tym największy miał 33 cm. Spotkałem kolegę Jaceena i u niego też nieźle kleniki siadały na wędce. Co mnie zadziwiło spotkałem też wędkarza który od wielu lat biega tylko za trociami, na co wskazywał nawet solidny sprzęt. Twierdził że trocie na Bystrzycy i Odrze łowi z sukcesami od wielu lat...Panowie po co nam morskie rzeki, skoro pod nosem mamy okazję na spotkanie z taką piękną rybą
    1 punkt
  9. Po wczorajszej porażce wróciłem na miejsca, gdzie się wcześniej działo. Skoki oglądnąłem do końca, od Booryssa odebrałem prezent pod jigi, jeszcze raz zastanowiłem się, czy dam radę i chodu! Nad wodą spotkałem kolegę Darka 1 i praktycznie do zmierzchu łowiliśmy na przeciw siebie. U mnie wylądowało 7 kleników do 30 cm. Dwa mocniejsze przytrzymania spartoliłem, dodatkowo było sporo delikatnych trąceń. Zamknięcie końcowego odcinka do końca stycznia spowodowało, że z początkiem lutego sporo wędkarzy się kręci. Jest okazja porozmawiać i dowiedzieć się o sukcesach innych. pzdr:)
    1 punkt
  10. Ja dziś też odwiedziłem Bystrzycę. 4h łażenia po krzakach i tylko jeden kontakt z rybą, ale za to jaką , na reszcie trafił się mój wymarzony kropek. Co prawda nieduży, 27cm, ale teraz wiem, że tam pływają, a przynajmniej ten jeden
    1 punkt
  11. dzisiaj z kolegą Gum_isiem meldujemy się z rana po raz pierwszy na Bystrzycy w rejonie Skałki , okoliczności przyrody cud malina 😉 cisza spokój tylko żórawie było słychać , pełna dźicz żywego ducha , byłem zaskoczony dostępnością brzegu ( nie to co na Widawie ) starorzecza też rozpalały wyobraźnie , co prawda bez kontaktu z rybą ale super spędzony poranek i kolejny kolega poznany na żywo 😁 ( dzięki za transport ) ps z rana jak miałem jechać dostałem zonga 😈
    1 punkt
  12. Dostałem dziś od kolegów srogo po tyłku. Po prostu pokazali jak się powinno łowić, niemniej też dorzucę swoje 3 grosze. tutaj pan @bacyk przy pracy ( nie zimno w tej rzece?): odpasiony pan lipień (nie taki okazały, jak Booryssa, ale i tak walczył pięknie): bobry nad Bobrem, czy nie nad Bobrem bobry?
    1 punkt
  13. Udany wyjazd Grubasek Odysa Dziewica albo prawiczek Odysa Specjalista od kropek I ten co nie potrafi holować... A tu Odys zanurkował i coś cyknął
    1 punkt
  14. Odysowe migawki @jaroslav i krótka nimfa Patryk głębiej się nie dało ? pożyczony kij no i łowny
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.