Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. peekol

    peekol

    Użytkownik


    • Punkty

      12

    • Liczba zawartości

      539


  2. MARCIN82

    MARCIN82

    Użytkownik


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      162


  3. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      5 357


  4. pawciobra

    pawciobra

    Użytkownik


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      1 231


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 13.04.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Cześć. A ja tak sobie myślę dopaść jeszcze w tym roku fajnego jazia. I co? @jaceenwszystkie chyba pozakuwał Pięknie połowione. No ale na zachętę chyba, klenie, spasione i niesamowicie silne. Zaliczyłem sześć kopnięć z czego cztery rybki na brzegu. 2 kluchy i jak to bywa przy kleniowaniu 2 sandaczyki. Magiczne 50 coraz bliżej. Dużo sieczki więc nie ma co szaleć z wielkością wabika. W roli głównej niezawodny i poobijany salmo hornet 4. Nie obyło się bez przygód. Niewiele brakowało a mogło skończyć się kotwicą w palcu, ach te latające klenie. Pozdrawiam i gratuluję punktującym
    10 punktów
  2. Jedni wolą świt, ja wolę zmierzch. Osobiście szukam jazi na płytkiej wodzie. Łatwiej mi je zlokalizować. Może to być opaska, rozciągnięte i przelane ostrogi, jakieś przybrzeżne blaty. Bardzo dobrymi miejscami są płytkie przybrzeżne wnęki z zalanym zielskiem (bardzo przerzedzone kępy traw) z wyraźnym nurtem. Takich miejsc nie ma zbyt dużo, ale jak uda się namierzyć, to sukces prawie murowany. Wydaje się, że najlepszymi za dnia woblerkami będą mikrusy 2-3 cm. W nocy można podać większy kaliber, nawet 5 cm. Muchy noc/dzień to inny temat;) W nocy jazie (duże sztuki) zachowują się podobnie do boleni. Atakuje przy samym brzegu i odjazd na środek. Ciężko podejść takiego cwaniaka. Trzeba długo i bardzo cicho podchodzić na długość rzutu. Wachlarzem wprowadzać woblerka w stanowisko i liczyć na szczęście. Dzisiaj trzy jazie, dwa największe na zdjęciach. Wobler od Jacka Zwolskiego "JAZ".
    10 punktów
  3. Ostatnio nie szło mi najlepiej na Ślęzie. Tydzień temu wypad (oczywiście nocny) z Carlosem83 - trochę delikatnych brań, jeden średniaczek i jeden maluch. W piątek powtórka i też bez szału. Miałem na razie odpuścić naszą rzeczkę i przekierować się na Odrę, ale... Ślęzańskie klenie nie dawały mi spokoju i... wczoraj wieczorem zameldowałem się nad rzeką. Trochę się nakombinowałem zanim dobrałem przynęty i sposób prowadzenia. Efekt wycieczki na zdjęciu Był jeszcze jeden podobny, niestety z braku koncentracji się spiął :/ Brania w głębszej rynnie, na drobno pracujące wobki 3-4cm.
    9 punktów
  4. Wczoraj szybki spontaniczny wypad za kluskami i wpadł jeden godny uwagi Szkoda tylko, że ucierpiał na tym mój match rive r waggler :/
    4 punkty
  5. 3 punkty
  6. Witam wszystkich.I ja zapoczątkowałem swój sezon 2018.Nie łowię takie piękne rybki jak kol.Pawciobra,nie mam gdzie,muszę zadowolić się tym co jest w moich miejscówkach.Tak więc w środę 11.04.złowiłem 18szt. leszczyków i 2 płotki i było fajnie.Uważam otwarcie sezonu za udane. Pozdrawiam wszystkich.
    3 punkty
  7. Mieszkam w województwie Dolnośląskim w małym miasteczku o nazwie Piechowice. Od czterech dni codziennie po południu około 15-17 jeżdżę na rybki rowerem nad pobliski staw i siedzę aż się ściemni czyli do około 20. Na stawie nie ma zbyt dużej ryby i większość to po prostu drobnica w postaci płoteczek, małych linków, kleników itd. Na jesień w tamtym roku zarybili trochę karpiem i amurem przez co staje się częstym przyłowiem. Największą zmorą tego stawu są żeby nie powiedzieć brzydko starsi panowie którzy biorą wszystko co ma wymiar i ma więcej mięsa niż ości. Mimo tego wczoraj złapałem, pięknego leszcza jak na tą wodę. A dzisiaj karpika około 30 cm, amura 35cm i ku mojemu zaskoczeniu pięknego jazia/klenia. Sam nie jestem pewien co to za ryba. Dodałem już post na forum i ktoś napisał tam że to jaź, tata zaź mówi że to kleń przez kolor płetwy. Sam już nie wiem...
    2 punkty
  8. Ja dzisiaj tak na szybko wyskoczyłem , w samo południe ze 2 godzinki porzucałem . Kilka brań nie zaciętych, 3 kleniki wyjęte, wszystko na woblerki. Największy 31 cm . Pogoda piękna słoneczna, nad wodą już wiosna na całego, widziałem sporo spławień jazi, wyskoki kleni i 2 brzany zafurkotały w pobliżu. Próbowałem trochę smużakami połowić , ale jeszcze zainteresowania nie było.
    1 punkt
  9. Mimo, że moja podstawowa wędka na Ślęzę jest w naprawie, nie mogłem się powstrzymać i wyskoczyłem na wieczorny spinning z kijem syna. Dragon MS-X opisany 2, 5-16 jest fajny, ale po moim delikatnym Gunki źle się czuję z bardzo lekkimi przynętami na tym kiju. Wolę obrotówki, cykady i wirujące ogonki. I od tych ostatnich zacząłem i w sumie skończyłem, bo założony tłuścioch okazał się bardzo łowny: Klenie z przedziału 34-36 jak ten powyżej, wyciągniętych 8 sztuk i z 5 niezaciętych brań. Ale zaszokował mnie znacznie mniejszy: Ten nie miał nawet 30cm. Na zdjęciu widać wystającą z pyska plecionkę. Calutki robal z ogonkiem i kotwicą został połknięty. Mimo, że mam spiłowane zadziory, wyjęcie nie było łatwe. Ryba trochę umordowana wróciła do wody i dość długo dochodziła do siebie. Jednak zastartowała. I trochę nocnego klimatu:
    1 punkt
  10. A ja byłem dzisiaj opłacić haracz na ten rok. Mam wrażenie, że beton na bunkry Hitlera był słabszy. Dziadek mnie postraszył, że jak nie będę wypełniał rejestru połowów to popamiętam... . - Mógłby Pan od czasu do czasu wpisać jakąś rybę ! - A po co? - Jak Pana złapią nad wodą z rybami niewpisanymi to i nawet pińcet mogą Panu dowalić! - Jak mnie złapią... . - Przy okazji nie mogłem sobie nie połowić. Szału nie było chyba zasługa u mnie silnego wiatru.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.