 (336_280 pix).jpg)
Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 17.06.2018 uwzględniając wszystkie działy
-
Miałem zdjęć już nie wrzucać, ale podobno czeka na mnie koszulka haka więc....ten tego do rzeczy Maj przeleciał praktycznie bez wędki. Połowa czerwca też bez rewelacji, ale powoli staram się wrócić i spędzać czas nad wodą jak na wędkarskiego narkusa przystało Na mojej miejscówce byłem w tym roku może z 5x. Jak już dojechałem to nie miałem szczęścia do wody.... do dnia dzisiejszego! Woda idealna! Taka jak lubię! Działo się bardzo dużo. Łowiłem tylko na upatrzonego zakładając suchary i mokre. Siadały klenie, jazie, a i płoć z 3 wyszła i zassałą suchara jak należy. Miałem szansę pobić PB w kleniu, ale niestety przegrałem walkę. Ryba spokojnie pod 6dych poszłaaaaaa 😤 Nauczyli mnie liczyć do 10 więc nie jestem wstanie napisać ile czego wyjąłem.... Jazie w przedziale 25-35 Klenie od 30-52 Na fotach największe kluski 528 punktów
-
Dwa tygodnie bez kontaktu z rybą z zębami spowodowały, że postanowiłem odreagować na łowisku Moszczanica. Z rana połowiłem pstrągów. Na zdjęciu czterdziestak złowiony na woblerka od Jacolana. Potem porzucałem trochę grubszym spinningiem. W pierwszych rzutach wyszedł mi pod nogami szczupak dobra osiemdziesiątka, ale nie trafił w gumę i nie zapozował. Potem usiadłem z feederami i od 9 do 12 mimo upału nałowiłem się ryb różnych gatunków.6 punktów
-
Sobota wieczór co robić? Gdzie jechać? Pół miasta odcięte przez jakiś nocny półmaraton! Długo Jacena nie trzeba było namawiać aby sprawdzić co tam słychać nad Bystrzycą. Ja dobry rok albo więcej tam nie byłem. Bystrzyca okazała się dla mnie łaskawa. Pianki w jedynym słusznym kolorze i mokre dały kilka fajnych rybek. Mały okonek, 5 kleni, i jaziu pod 40 całkiem fajny wynik biorąc pod uwagę że Jacen ma na koncie jednego okonia😀 Kilka foto6 punktów
-
Wszyscy coś piszą to i ja coś szrajbne , co prawda nie ma czym się chwalić ale .... o 4 rano jestem na 1 barkach , sprzętowo jak na mnie grubo , specjalnie nie zabieram żadnych małych przynęt , cel jaki se obrałem to spenetrować płynącą odrę ( prawie nie płynie ) za dużo miejsca na rzucanie nie ma ponieważ sporo ludzi jest na nocce , ale moje wcześnie upatrzone miejsce jest wolne , drugi rzut Okonek , po chwili spinka szczupłego , co drugi rzut to okoń , wszystko fajnie ale wytrzymałem półtorej godziny ? teraz powinien polecieć stek bluzgów 👿 powód to muzyka jaka leciała na cały regulator od strony plaży na popowicach , miałem dość tego techno ( nie o takie klimaty mi chodziło o czwartej rano nad wodą ) co ciekawe przez ten czas pod nogami połykały mi dwa bobry ( albo głuche albo fani 😜) zjawiam się na " moich" śmieciach , na początku nic się nie dzieje dopiero jak doszedłem na " płynący " odcinek to pobawiłem się okoniami , nie za duże ale dużo , co ciekawe nawet te najmniejsze były zapięte za trzy groty ( finezji w tym nie było bo sprzętowo to pletka 0,18 , przypon wolfram , kołowrotek rozmiar 4000 , i kij raczej na szczupaka ) dzisiaj skupiłem się na spin madach ( od 8gr do 16gr. ) oraz gunki i kajtki nr 4 , zdecydowanie żelastwo dzisiaj wygrało4 punkty
-
4 punkty
-
3 punkty
-
W tym sezonie rzeka dla mnie jest łaskawa. Bardzo rzadko schodzę o kiju. Nie ma gigantów, ale na takie też się nie nastawiam. Najbardziej interesują mnie ryby w przedziale 40-60 cm. Powyżej tej skali, to pojedyncze przypadki w całym sezonie. Teraz warunki takie, że do własnych statystyk i analiz trzeba szybko dokumentować zdarzenie. W tym celu namalowałem znaczniki na wędce. Nie tracę czasu na szukanie miary i skracam czas. Czerwony lakier = 30cm, kolejne w kolorze złotym są malowane co 10 cm (40,50...) np. muchowe 40 spinningowe 50 Najdalej maznąłem do 70cm. Jak przekroczę, to będę się martwił o pomiar, gdy się coś takiego wydarzy;) Przynęty, które zadziałały na prezentowane klenie Wobler 75mm, zbliżona kopia woblera Gembali.3 punkty
-
Od ostatniej wyprawy minęło już kilka dni więc wczoraj pojechaliśmy na kilka godzin zobaczyć co słychać nad Wisełką.. Wędkowaliśmy w pięciu od ok 19:45 do 23:00, standardowo każdy jakiś tam kontakt miał.. U mnie przez pierwszą godzine nic mimo tego że blisko ryby pokazywały swoją obecność, coś atakowało ukleje ale ataki ni to sandaczowe ni to boleniowe.. Kilka minut przed zachodem słońca zaliczam tępe branie na 7 cm salmo trilla, sprawcą zamieszania okazuje się.. Przyzwoity zębaty Trochę szczęścia było bo szczupak został wyholowany bez żadnej stalki zapięty na jeden grot Później tylko jeden z kumpli wyjął malutkiego bolaska pod 40 cm i tyle. Poniżej pamiątkowa fotka2 punkty
-
W większości przypadków Liny mają tarło pod koniec czerwca i ciężko go złapać do połowy Lipca Don Gucak dzięki wielkie za wyczerpującą odpowiedź, wyszukanie miejsca gdzie mogą być te ryby nie sprawia mi raczej problemu, metodę połowu również mam bardzo podobną, zastanawiałem się tylko skąd u Ciebie taka regularność w łowieniu - czy pisząc groch masz na myśli cieciorkę (ciecierzycę) czy jakąś inną odmianę, jeśli tak to jak ją przygotowujesz ?? Tym razem również i ja się trochę pochwalę, szybki trzy dni ze Śwagrem na Mazurach z nastawieniem na całodniowe siedzenie i wędkowanie - ogólnie spodziewałem się więcej, zero Leszczy, zero Okonia, zero Szczupaka, trochę płoci różnej wielkości gdzie zazwyczaj było tego zatrzęsienie. Udało się przechytrzyć kilkanaście linów - pare sztuk było takich wielkości niewiele większych od dłoni, kilka sztuk takich w okolicy 27cm trafiły się też takie koło 36-38cm2 punkty
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Goliat - nie mogę zdradzić to tajemnica Hehe Dokładniej to on jest czarny z błękitno/zielonkawymi boczkami Na tym zdjęciu lepiej widać Użyłem takiego wynalazku To fragmenty mieniącej się, przezroczystej folii - nałożenie na różne kolory daje różne efekty. Na czarnym tle folia robi się niebieska/zielona, na jasnym blado różowa. Ale nie można za grubo tego nałożyć bo wyjdzie białe. Po nałożeniu lakieru i przeszlifowaniu nierówności delikatnie cieniuje granice czarną farbą (prawie suchym pędzlem). Zakupiłem to w empiku na stoisku z art do decoupage Naklejam jak materiał i folię alu - na klej polimerowy.1 punkt
-
1 punkt
-
Wczoraj miałem istny emocjonalny rollercoaster na pajkach. Wjeżdżam na starorzecza koło 18, szybka analiza poziomu wody i jazda. Jest pochmurnie i kropi, miła odmiana po 2 tygodniach lampy. Jerki lecą po kolei do wody, mety strasznie trudne przez wyrastające wszędzie zielsko, za chwilę większość z moich ulubionych "staruchów" zamknie swe wody aż do października. Po 20 minutach atom nie branie, kij leci z ręki, szybko się ogarniam i zaczyna się jazda. Po 5 minutach holu wiem, że mam na kiju rybę życia i nie mam jak jej podebrać. Szybka decyzja, rozbieram się i wchodzę do wody. Pajk wychodzi mi za linią gęstych grążeli na powierzchnię. Jest większy niż ta 105 z października, szybko odchodzi kolejny raz. Mam jakieś 1,5 metra gruntu, mokre gacie i koszulkę. Dalej nie wejdę i już wiem, że muszę go jakoś przeprowadzić przez te cholerne grążele. Podciągam go kolejny raz, jerk zapięty za tylną kotwiczkę, reszta wisi mu z pyska. Wóz albo przewóz, staram się go wyciągnąć na grążele, wolna kotwica łapie liść, a ten bydlak jakby tylko na to czekał, macha łbem i się wypina 😕 Jestem zdruzgotany. Cały upier....ny i mokry. Masakra. Po kwadransie ogarniania postanawiam wejść po 2 jerki zaczepione na kłodzie 3m od brzegu kilka wyjazdów temu. I tak jestem cały jak wyżej odczepiam oba, przebieram suchy dres i walcze dalej. Zakładam jednego z uratowanych killerów i w 25 min mam 7 brań i wyciągam 4 szczupaki w przedziale 53-65 cm. W momencie jak chmury koło 20 się rozchodzą i wychodzi słońce brania ustają, jak by ktoś nacisnął przycisk off. Biczuję do 21.30 bez efektu i się zwijam. Wnioski: tylko czekać na kolejny pochmurny dzień1 punkt
-
Kolejne wariacje z kolorem lina. Temat dla mnie jak na razie ciężki do ugryzienia, teraz dałem trochę więcej czerwonego na brzuszki. Sprawdzają mi się w tym sezonie dopałki do jerków w postaci ogonów twisterowych. Przerobiłem 2 stelaże i odlałem korpusy z uciętymi "dupkami" do zainstalowania wkręta. Kilka kolorów twisterów uciętych do kombinowania. Malowanie nieśmiertelny i prawie zawsze skuteczny firetiger. Pozdro1 punkt
-
1 punkt