Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      5 357


  2. Marienty

    Marienty

    Moderator Grand Prix haczyk.pl


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      1 556


  3. Elast93

    Elast93

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      2 857


  4. jaroslav

    jaroslav

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      177


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.07.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Mój bolek nie był tak duży jak ten wyżej ale i tak bardzo cieszy bo to pierwszy wymiarowy w tym sezonie (jeszcze się na nie w tym roku nie nastawiałem). Pojechałem za okoniem ale dostałem od jaceena poppera. Po 2h biegania za okoniem założyłem tego popperka i już w pierwszym rzucie dostałem tego bolka. Nawet na kiju do 5g nie męczyłem go zbyt długo. Dzięki @jaceen za zdjęcia no i popperka!
    2 punkty
  2. Czwartkowa kluska na 5. Złapana oczywiście na suchara
    2 punkty
  3. Witam po krótkiej przerwie i zarazem gratuluję wszystkim wyników Jeśli o mnie chodzi jestem świeżo po powrocie z Bagien u Mańka ( pozdrawiamy Maniek ). Na bagna przyjechaliśmy w piątek ok 08:30 i nasz pobyt trwał do dziś do ok 10:30. Trochę połowiliśmy, ale głównie chodziło o odpoczynek od miejskiego zgiełku Co do samych bagien, dla nas miejsce świetne, daleko od "cywilizacji" piękne widoki, dosyć trudne wędkarsko warunki lecz jakieś małe sukcesy były. Jeśli chodzi o rybki skupiliśmy się jednak na starorzeczowym białorybie, dominowała płoć, wzdręga, leszczyki, i okonki, ale też udało się przechytrzyć kilka pięknych bużańskich linów był też jeden szczupak na kiju, lecz okazał się sprytniejszy Generalnie pobyt baardzo udany, sam gospodarz bardzo o nas zadbał dowoził nam wszystko czego nam było trzeba Szkoda że czas tak szybko minął Poniżej kilka pamiątkowych zdjęć :
    2 punkty
  4. Witam wszystkich.Dwie wyprawy zaliczyłem w ostatnim czasie.Najpierw 20.lipca łowiłem na stawie komercyjnym,gdzie udało mi się złowić kilka rybek tj. 4 amurki,2 karpie,6 karasi i 2 płotki.Ryby złowiłem na kukurydzę w kanapce z robakiem barwionym na czerwono.Druga wyprawa miała miejsce dn.25.lipca na inne łowisko,tu łowiłem tylko leszczyki.Łowiłem na mady i pinki w różnych kombinacjach. Nie wiem dlaczego mi się te zdjęcia poprzestawiały.Nie wiem jak to poprawić.Pozdrawiam.
    1 punkt
  5. Marienty, zostaw te wędki! Lepiej wejdź lub ta gorsza wersja;), wjedź na Szczytnik. Zaglądnij do Gościńca Misyjnego, napij się herbaty lub wody, oglądnij eksponaty, a może uda się spotkać jakiegoś misjonarza i posłuchać opowieści z ich posługi. Zaglądnij na punkt widokowy, pooglądaj panoramę i koniecznie zejdź przez furkę (żółty szlak ?) i zobacz od podstawy ścianę z punktem widokowym. Według mnie najciekawszą atrakcją jest Kalwaria Górska (czerwony szlak?), którą zawsze, gdy jestem po drodze, odwiedzam. W Bystrzycy Dusznickiej dla odpoczynku to dla ochłody ochlap stopy:) http://www.ww.media.pl/?page=PArticleViewer&nid=6162
    1 punkt
  6. W tym sezonie trochę zmieniłem podejście do ryb. Pełen luz i szukanie nowych sposobów. Ile można męczyć gumy i woblery zatapiając je na maksa do dna, łowiąc w toni i monotonnie kręcić korbą czekając, aż się rybsko zlituje?:) Początki były nieśmiałe w poprzednim sezonie. W tym już z większą odwagą sięgam po powierzchniowe woblery. Efekty? Kilkadziesiąt widowiskowych brań, kilkanaście ryb złowionych i sporo widocznych odprowadzeń. Po ciekawej nocce, gdzie złowiłem kilka drobnych sandaczy i dwa kleniki pozostałem jeszcze dołowić większego okonia do ligi. Tym razem zamiast użyć własnoręcznie zrobionego poppera zakładam przynętę "no name". Cackania raczej nie będzie, bo sprzęt, to wędka Konger travel cw5-18g, plecionka 0,14mm+przypon stalowy, kołowrotek Shimano 4000. Już w pierwszych rzutach siada okoń. Po kilkunastu minutach mam kilka odprowadzeń i jeden porządny nietrafiony atak. Następne minuty dają kolejnego okonia. Trochę wobler przeleżał w pudełku, zanim doczekał się swoich pięciu minut. Następny atak prawie zakończony sukcesem. Niewiele brakowało. Ostatnie rzuty. Tępe przytrzymanie. Zacinam! Siedzi! Kilka minut walki i wszystko jasne. (76)
    1 punkt
  7. Przez kilka lat łowiąc tam, nie wiedziałem o istnieniu karasi, bo to kompletnie nie karasiowa woda. Później miałem je za niewyobrażalny rodzynek, że jest ich dosłownie kilka, biorą tylko w jednym miejscu o określonej porze itd. Od 2 lat wpadają regularnie, niezależnie od miejsca. W tym roku mam ich 8 lub 9, rok temu 6. Wszystko powyżej 40 (w tym 2x46 oraz 2x47), kilka się spięło - jednego oceniam na grubo ponad 50 no ale... zawsze stracone ryby są największe. Jeszcze 3 lata temu bym Ci powiedział że tam nie ma żadnych karasi, tylko ogromne liny. A propo tych ogromnych linów - gdzie one są? Jak już gryzmole to wrzuce fote tego 20stego lina, niestety przedszkolak jak na ta wode. Pozdrawiam
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.