Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 28.08.2018 uwzględniając wszystkie działy
-
Może był już temat o Mistrzostwach Świata w spławiku kobiet we Wrocławiu..ja miałem to szczęście i byłem sędzią stanowiskowym na tej wyjątkowej wędkarskiej imprezie. Było o tyle fajnie, że " moje podopieczne " czyli w sobotę Rosjanka Julia, a w niedzielę Slovenka Eva otwierały zabawę, więc można było się domyśleć, że będzie sporo ryb i tak też było zarówno w sobotę (wynik Rosjanki 8,35kg i 1 miejsce w sektorze, oraz 2 w całych zawodach tego dnia ! Czy Slovenka 2 w sektorze z wynikiem ok.4 kg ). Zawodniczki, które obserwowałem łowiły liny (ponad kg), leszcze (niektóre po 1,5kg), sumiki, krąpie itd. Miały ryby, które jak to mówiły po zacięciu stanęly, jak kamień i były nie do wyjęcia. Impreza wypaliła organizacyjnie, pogodowo i zwycięskie Francuski zaliczyły orzeźwiającą kąpiel w Odrze, brawo dla Polek, które łowily piękne leszcze i zajęły ostatecznie 5 miejsce. To był ciekawie spędzony weekend8 punktów
-
@zajac222 ładna ryba. Dziś pojechałem na moją miejscówkę na liny. Pobiłem życiówkę, po kapitalnej walce wyjechał lin 48 cm. Gruby i bardzo silny potem dołowiłem jeszcze drugiego 38 cm. Oba pływają dalej. Mam nadzieję, że nikt mi nie obczai mety, bo dojście do niej jest dramatyczne i nigdy nie widziałem tam nikogo łowiącego, poza wydrami są znacznie lepsze ode mnie, jestem w szoku jak to zwierze skutecznie poluje. Pozdro8 punktów
-
Blisko miesiąc nie byłem o świcie na rybach. Dzisiaj trochę się spóźniłem. Przynajmniej dwadzieścia minut. Zdążyłem jeszcze na kilka fajnych brań, jednak długa przerwa bez muchówki dała znać. Zaczęła się motać linka, innym razem przypon strzela na rybie, albo podczas holu robię błąd i ryba, dostając luz, odpływa. Żeby mnie pogrążyć, szczupak odgryza poppera. Na szczęście przynęta po chwili wypłynęła, a że była niżówka mogłem ją odzyskać. Gdy przestały działać streamery, to przezbroiłem się na spinning. Poppery słabo. Zakładam "banana" (walk the dog), który ratuje dzień. Fruwa dosłownie w powietrzu. Ataki agresywne wyrzucają go na kilkadziesiąt centymetrów w górę, ale na kiju tylko raz poczułem rybę. Z góry atakują mewy. Muszę uważać, bo kilka razy były blisko. Z mewą nie chcę walczyć. W końcu trafił! Wobler pacnął na wodę, kilka razy pobiłem szczytówką i bęc! Kij w pałąk i linka tnie zielsko. Całe szczęście, że już nie jest takie soczyście zielone. W innym przypadku byłbym bez szans. Po kilku odjazdach boleń wykłada się i mogę go zmierzyć (63). Wobler jak wobler. Pomalowałem go trochę dziwnie, ale dzisiaj ten kolor działał na ryby prowokująco.6 punktów
-
Była kiedyś dyskusja na forum o nocnych okoniach. Po kilku wypadach na jedną miejscówkę mogę stwierdzić, że te typowo miejskie gryzą także w nocy. Równe 30 cm, zassał raczka z ali na 10 g główce. Nie był to przyłów, bo na lądzie wylądował jeszcze jeden, ale już bez foto. Okonie na miejscówce lubią się uaktywnić około północy. Było jeszcze kilka puknięć, do tego spinka ryby, która do teraz nie daje mi spokoju... jeszcze kiedyś wyląduje tutaj na zdjęciu4 punkty
-
3 punkty
-
Ze względu na chwilowy brak auto postanowiłem dzisiaj wybrać się nad lokalna wodę, tak żeby zabrać się rowerem. Najbliżej mi do Ślęzy, jeszcze przed Wrocławiem, ale jakoś nie jest mi po drodze ostatnio ze spinningiem, postanowiłem zabrać bolonkę i trochę zwiedzić okoliczne chaszcze. Byłem na wysokości jazu poniżej Ślęzy i ogródków działkowych w Wysokiej. Jedynie jedna krasnopiórka si ulitowała. Woda niska, mocno zarośnięta. Widziałem jednego ładnego klenia, ale zanim podszedłem z wędką było już po jabłkach. Wracając postanowiłem spędzić chwilę nad zbiorniku, który wielokrotnie mijałem, ale nigdy z wędka. Mowa o zbiorniku w Ślęzy, tuż przy autostradzie (za osiedlem Mulltiforma). Kiedyś czytałem gdzieś, że są tam karasie, lin się zdarzy, od święta karpik. Gdybym skończył łowić po 2 godzinach, to powiedziałbym, że nie zanotowałem obecności innego gatunku niż wzdręga. I to taka do 7cm. Dopiero potem zrozumiałem dlaczego. Po dwóch godzinach w stano krasnopiór weszły byczki, które pewnie nie dają im urosnąć chociaż do wymiaru. Brania wzdręg (do tej pory brały co rzut) osłabły na rzecz byczków. Te ostatnie wszystkie oczywiście poszły na karmę dla kotów. Rybą dnia okazał się okoń, o niebotycznych 21cm, który pewnie jest jednym z większych okazów w tym zbiorniczku. Sam stawik mały, ale stosunkowo urokliwy. Woda od razu schodzi na metr głębokości, ale głębszszych miejsc po zachodnim brzegu nie odnotowałem. Tak sobie pomyślałem, że gdyby jakieś koło wzięło je w opiekę, wzorem innych "kaczych stawów" i się nim zajęło, to nawet fajne miejsce do zabawy z drobnicą by mogło być.2 punkty
-
http://haczyk.pl/forum/topic/524-wrocławska-odra/?do=findComment&comment=280678 Odra odcinki miejski nocą, przynęta: raczek zassany z dna.1 punkt
-
1 punkt
-
To znowu ja 😜 dzisiaj miałem jechać do stolycy ale jadę jutro , trzeba to było wykorzystać , nad wodą jestem koło 14stej , dzisiaj okonie bardzo chimeryczne , ponad 10 było ze dwa ładne , spinka szczupaka ( taki koło 50cm)przy podebraniu ( ds Kajtek nr.2) wczoraj pod wieczór też byłem i zabawa z okoniami była 😀 , teraz dwie uwagi , na stojącej wodzie woda czysta i brania okonia są , na płynącej wodzie , zielony Kożuch i zero brań , po raz pierwszy widziałem dzisiaj jak po Odrze gościu popylał bejli bots ( nie wiem jak to się pisze , mały ponton i zapycha się kopytami odzianymi w płetwy) 😜1 punkt
-
Prawda to że powoli robi się JESIENNE😀🤗 Czas głodnych dużych Lipeńi. Rybki zeszły do dna woda brudna trzeba się postarać o efekty zmieniać przynęty i być dobrej myśli. Dwa Potoki i Świnia jedna niesty Zasmakowały w takiej Nimfie1 punkt
-
@Booryss, jak ślepej kurze ziarno 😉 Tu brzana, tam świnka... Gratulacje 👍🎣1 punkt
-
Sobota i Niedziela nad wodą! Po udanej zeszłej sobocie z Brzanami chciało by się więcej takich rybek ale niestety to nie takie łatwe. Zmiana pogody woda w górę,w dół i z Brzan nici! Sobota marna kilka maluszków. Dziś ciut lepiej. Jakieś Kleniki dwa Potoki około 30 cm i wisienka na torcie Świnka 44 cm1 punkt
-
wracam do gry 😉 po urlopie , miałem być z rana na " mojej " mecie żeby się przeprosić z wodą 😁 , ale dobrze się spało i jestem koło 10tej , dwa kije do ręki i do boju , najpierw okoń potem następny , mały boleń i zebaty taki około 60 cm. Dał popalić, już dawno nie widziałem tylu świec nad wodą ( dobrze ze nowa żyłka i kolowrotek do tego metrowy fluokarbon 0,25) wziął na 10 gr. Cykadowoblera spin mada , znowu zaczęły się brania na drop shota ( kolor kajtka oczywiście jedyny słuszny 😁) woda żyje coś się dzieje znaczy się że zbliża się jesień 😁 p.s. w .upie mam taki urlop gdzie nie ma ryby , w przyszłym roku zostaje we Wrocławiu1 punkt
-
Wczoraj sporo brań. Z drapieżnego białorybu były dwie ładne płocie i osobnik ze zdjęcia. Były też cztery klenie ale nie duże - największy pod 40cm. Piszę bo miałem ciekawe zdarzenie. Mojego woblerka zaatakował włochaty zwierz. Nie czy była to norka czy inny piżmak ale na wydrę było chyba za małe. Zakotłowało mi się pod nogami a na końcówce zestawu był luz. Na szczęście ów włochaty zwierz nie trafił w wobka bo wyciągałem go już z wody. Atak był z gejzerem na wodzie do 30cm. Woblerka aż wyrzuciło w trawy.1 punkt
-
Okonie na razie odpuściłem bo są strasznie porozrzucane po miejscówkach i doszedłem do wniosku że trzeba korzystać z ryb które na jesieni troszkę odpuszczą bynajmniej na moim przydomowym odcinku. Jazie zacząłem łowić od tygodnia wyjeżdżają w ilościach "hurtowych" lecz te z 5 z przodu skutecznie mnie omijają ryby w przedziale 30÷40z małym + chętnie współpracują i dają dużo emocji na żyłce 0.14 Dzisiaj już bliżej 50 niż dalej 47 bardzo cieszy ale czekam na 50+ Wszystkie rybki łowione na stone fish od Oleix nie wiem czemu ale nic innego im nie smakuje próbowałem wszystkiego co mam a "stonke" posiadam w trzech kolorach dzisiaj odpowiadała im czarna z czerwonym brzuszkiem wczoraj grafit i oska więc kolorystycznie też kombinacje.1 punkt