Dziesiątki wychodzonych kilometrów dziennie z planem na znalezienie perfekcyjnego spotu do rzucenia wędką i spędzenia nocy jednocześnie. Zatoki, rzeki, cyple, torfowiska i kamienie. W tych wszystkich miejscach gdzie trafialiśmy wyglądało jakby nikt przed nami nie był, a ryby, które łowiliśmy prawdopodobnie nigdy nie widziały sztucznej przynęty! Znaleźliśmy jeziora z ogromnymi rybami, gdzie nie ma żadnej presji wędkarskiej. Totalna dzicz gdzie nikt nie zagląda z wędką. Satysfakcja ze złowienia ryby w takich warunkach jest nieporównywalna do żadnej innej! Kwiecień w Szwecji okazał się mocno chłodny. Pogoda nas nie rozpieszczała - raz słońce, raz deszcz, dopiero co roztopione śniegi, lód i temperatura wody bliska zeru! Zapraszamy na film z naszej kwietniowej wyprawy! Obserwujcie nas bo to dopiero nasza pierwsza przygoda, następne już zaplanowane! StayTuned!
„Catching a fish is just a bonus to the whole experience” - Dylan Furst