Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      5 357


  2. Elast93

    Elast93

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      2 857


  3. Budek

    Budek

    Zwycięzca Street Fishing Poland Grand Prix 2018


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      1 100


  4. oldBolo

    oldBolo

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      489


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 03.11.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Ostatnie trzy wyprawy i na każdej z nich przegrałem walkę z ładnymi okazami. W jednym przypadku nawaliła agrafka, w pozostałych ryby wypięły się z haków. Jeszcze nie myślę o sandaczach, gdy mogę wieczorami powalczyć o klenie i jazie. Wczoraj woda wydawała się wyjątkowo jaziowa i nawet szybko jednego ściągnąłem. Później było coraz słabiej. Dopiero, gdy postanowiłem ruszyć cztery litery i zmienić stronę rzeki zaczęło się dziać. W ciągu półtorej godziny zaliczyłem kilkanaście brań. Na kiju miałem cztery ryby. Sprzęt delikatny, jak na nocne łowienie, ale wodę znam i nie spodziewam się smoków;)
    5 punktów
  2. Podejrzewam w tym problem, że nie nastawiasz się celowo. Piszesz, że niby wiesz w jakich miejscach. Uważam, że zbyt mało czasu im poświęcasz. Zostaw wszystkie wynalazki kleniowo-szczupakowo-okoniowe i do pudełka zapakuj tylko woblery, czy gumy dedykowane tym rybom. Zacznij od mniejszych przynęt. Naucz się dłubać roczniki sportowe 40-55cm. Nie ładuj się w duże przynęty, które są selektywne i wiele wypraw pozostanie o kiju. Na wyniki potrzeba czasu. Nie mówię o kilku wyprawach, tylko o sezonie-dwóch. Efekty będą widoczne, gdy będziesz pewny swoich umiejętności i wyselekcjonujesz wabiki, które będą się Ciebie słuchały. To nie jest ryba, którą zanęcisz i przypłynie na zasiadce. Trzeba być aktywnym wędrownisiem. Są boleniarze, którzy tak opanowali technikę łowienia, że wyprawę na zero uważają za porażkę. Miejskie łowienie uważam za trudniejsze niż w innych warunkach. Sporo ograniczeń, presja, brak możliwości maskowania się, te wszystkie elementy wymuszają inne zachowania boleniowego wędkarza. Nie mówię o przypadkach przyłowu, każdemu może się trafić taka sytuacja. Mówię o systematycznym łowieniu. I o sytuacji, gdzie wędkarz poradzi sobie wielu miejscach, nie tylko z jednego, orając kipiel za zrzutem z jazów itp. Jeden i podstawowy błąd wędkarzy polega na tym, że od pierwszej wyprawy chcą łowić rekordowe okazy. Powrót o kiju, nie traktują jako naukę i nie analizują, co mogło być przyczyną. Zazwyczaj niepowodzenie przypisuje się wszystkiemu, tylko nie swoim umiejętnościom. Wiele lat miałem podobny problem. Ten sezon zmienił moje podejście do boleni. Zaczęły pojawiać się celowo. To za sprawą przynęt, które przede wszystkim "przemówiły" do mnie a w konsekwencji zacząłem łowić te ryby.
    4 punkty
  3. Witam, po dłuższej przerwie.. W tym sezonie generalnie na rybach bywam o wiele rzadziej ( zeszły sezon ok 130 razy nad wodą, a w tym do tej pory nieco ponad 50... ) to i wyniki mam trochę słabsze.. Dzisiaj dla odmiany od ostatnich spiningowych porażek, wybrałem się z kumplem i bratem nad jedno z podkrakowskich łowisk komercyjnych.. Brat spiningował castem w celu złowieniach czegoś z zębami co zaowocowało trzema szczupakami w granicach 40-60 cm oraz spadem już lepszego egzemplarza ( jak twierdził +- 90 cm ). Ja i kolega przez kilka porannych godzin również rzucaliśmy za szczupakiem.. U mnie zameldowały się dwa ok 50-55 cm na jerka kenarta fire tiger 8 cm, a kolega na zero.. Później gdy słońce przyświeciło zarzuciliśmy po feederku, kumpel najwpierw wyjął lina ok 40 cm a u mnie około południa wyjechał przyzwoity kaper ok 8 kg przy 76 cm długości na 8mm pellet halibut Generalnie wypad udany szczególnie że wędkująch na sąsiednich stanowiskach było kilkunastu a większość nawet bez pika.. Reszta sezonu to będą raczej szczupakowo okoniowo sandaczowe podchody Poniżej kilka pamiątkowych fotek z dzisiaj :
    2 punkty
  4. Witaj Gryzon Jacek ma w 100% rację, a jeśli mogę Ci coś podpowiedzieć to o tej porze roku szukaj boleni głębiej niż w lecie, to białoryb zależny od pogody i temperatury wody. Spróbuj swoich sił....jeśli masz taką możliwość, poniżej Brzegu Dolnego, gdzie są wyraźne główki, za nimi tworzy się silny warkocz, w którym często bytuje boleń i czeka na swoje ofiary. Czemu takie miejscówki, bo odcinki odry we Wrocławiu są mocno przełowione i ciężko o rybę, która nie zna wędkarza, a jeśli jesteś początkujący w boleniowaniu, to moim zdaniem nie zaczynaj tam, gdzie ta ryba jest wystraszona i bierze chimerycznie. Faktycznie żeby mieć sukcesy trzeba mieć tyle kilometrów z kijem co Jacek i wydeptać własne ścieżki do sukcesu. Pozdrawiam i sukcesów...Darek
    1 punkt
  5. Kolejny 30+. Dużo dostaje pytań gdzie, na co, czy już się zaczęło itp. Dla jednego się zaczęło dla innego już skończyło nad wodą trzeba być codziennie wiem że to łatwo powiedzieć a trudniej wykonać, ja na przykład wczoraj byłem rano godz i po południu 2 godz i zero według mnie ryby są jeszcze porozrzucane po miejscówkach jeśli nie przyjdzie ochłodzenie to może być kiepsko w tym roku ale porzyjemy zobaczymy na razie ścigam Jacka😀
    1 punkt
  6. Po solidnym wiaderku na głowę\4h
    1 punkt
  7. Dziesiątki wychodzonych kilometrów dziennie z planem na znalezienie perfekcyjnego spotu do rzucenia wędką i spędzenia nocy jednocześnie. Zatoki, rzeki, cyple, torfowiska i kamienie. W tych wszystkich miejscach gdzie trafialiśmy wyglądało jakby nikt przed nami nie był, a ryby, które łowiliśmy prawdopodobnie nigdy nie widziały sztucznej przynęty! Znaleźliśmy jeziora z ogromnymi rybami, gdzie nie ma żadnej presji wędkarskiej. Totalna dzicz gdzie nikt nie zagląda z wędką. Satysfakcja ze złowienia ryby w takich warunkach jest nieporównywalna do żadnej innej! Kwiecień w Szwecji okazał się mocno chłodny. Pogoda nas nie rozpieszczała - raz słońce, raz deszcz, dopiero co roztopione śniegi, lód i temperatura wody bliska zeru! Zapraszamy na film z naszej kwietniowej wyprawy! Obserwujcie nas bo to dopiero nasza pierwsza przygoda, następne już zaplanowane! StayTuned! „Catching a fish is just a bonus to the whole experience” - Dylan Furst
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.