Sylwestrowy trip 2018
Jak co roku robimy sylwestrowy wyjazd, zakończyć sezon, zmarznąć, skuć nieco lodu.
W tym roku lekki falstart, wybraliśmy się 29.12.
Pogoda dopisała, aura wcześnie wiosenna.
Zebraliśmy się dość sporą ekipą kormorany nie miały szans
Cały dzień łowienia, popijania wiśniówki z za pazuchy w oczekiwaniu na gięta z ogniska i łyk szampana z gwinta zgodnie z naszą tradycją.
Bardzo udany wyjazd, ekipa choć nie kompletn to dopisała, ryby dopisały. A pogoda ? Może w końcu przyjdzie zima żeby nas nie trzymała za długo z nadejściem wiosny.
Wszystkiego dobrego na nowy rok!