To i ja dorzucę coś od siebie. Kilka dni temu, właściwie wracając już z ryb, zdałem sobie sprawę, ze mam jeszcze 30 minut i przystanąłem na chwile porzucać na Ślęzy. Pomimo, że mam do niej bardzo blisko, to jednak nigdy mi nie było po drodze, może też przez jej poziom trudności. I tym razem się poszczęściło - pierwszy miarowy (31) kleń na spinning ze Ślęzy. Skusił się na malutkiego wobka z AliExpress.
Ja przedwczoraj byłem z bratem i kumplem kilka godzin po południu porzucać za szczupakiem na ulubionym starorzeczu no kill..
Jakieś tam rybki były kilka małych okoni, szczupaczków, u brata nawet 3 małe sandacze..
Ja trafiłem tylko jednego fajnego zębacza myślę że ok. 60 cm zrobiłem fotkę przy blanku i do wody
Wreszcie i mi udało się coś lepszego złowić bo długo nie mogłem przebić się przez małe karpie. Zdjęcie średnie bo walka z karpiem i samowyzwalaczem to masakra. Mam nadzieję że teraz częściej uda się zlowic coś godnego zdjęcia.
Dzisiejsze okonki wydłubane z odrzańskiej klatki, a dokładniej spod tego co zajmowało większość jej powierzchni, czyli trawy, gałęzie, styropian i plastik. Wszystkie na Keitecha 3'. Dopisuję, a raczej zapisuję 30,27,24cm.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.