Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. moczykij

    moczykij

    Użytkownik


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      575


  2. RSM

    RSM

    Użytkownik


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      1 094


  3. Don Gucak

    Don Gucak

    Użytkownik


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      281


  4. salto

    salto

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      210


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 08.09.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. Odra. Dwie godziny dłubania maluchów lekkim zestawem z żyłeczką i 5-7 cm gumkami. Naliczyłem 9 okonków. Powrót w górę rzeki z nieco cięższym zestawem, plecionką i nieco większą gumą i jako dziesiąty zameldował się ten ze zdjęcia. Szczęśliwa przynęta to Westin Shad Teez 9 cm, na 7 gr główce.
    5 punktów
  2. Jesienią uwielbiam łowić odrzańskie klenie w miejskich kanałach. Najczęściej biorę wtedy lekką gruntówkę, najprostszy zestaw - ciężarek, przypon, haczyk a czasem nawet bez ciężarka. Nie nęcę tylko wypatruję miejsca i posyłam pojedynczą przynętę - ciasto serowe, szynka, wątróbka, rosówka. Zdecydowanie bardziej aktywna forma użycia gruntówki niż stacjonarne rozstawienie się. Za rybą potrafię przewędrować parę ładnych kilometrów. Z tych spacerów wyłoniło się kilka "pewnych" miejscówek. Jest tylko jeden mały problem - jesień jeszcze się porządnie nie zaczęła. Jednak wczoraj wieczorem siedząc nad stawem, stwierdziłem, że nocą ostro spada temperatura. Stąd narodził się pomysł, żeby o poranku spróbować "jesiennych metod" w jednej ze sprawdzonych w zeszłym sezonie miejscówek. Na przynętę poszło ciasto serowe. Jest rewelacyjne na klenie w zimne miesiące ale w ciepłe dni przestaje być atrakcyjne dla ryb. Zestaw składał się tylko z kotwiczki. Bez przyponu, bez ciężarka. Spodziewałem się delikatnego brania, bo ciasto zaczyna być ostro szarpane przez ryby im bliżej zimy. Im dalej od zimy tym klenie są ostrożniejsze z braniem sporej kulki (średnica jakieś 3cm) do pyska. Miałem tylko 30 minut przed pracą. Pierwsze branie puste - wyjąłem kleniowi kulkę z pyska bez udanego zacięcia. Ale już wiedziałem, że są w wybranym miejscu. Brak wiatru ułatwia takie łowienie, bo bez napiętego zestawu obserwujemy przede wszystkim żyłkę. Kolejny lekki ruch żyłki skwitowałem zacięciem i po krótkim holu zaliczam radosny poranek
    3 punkty
  3. salto, nie mogę się jakoś zebrać do włosa. Łowię cały czas jedną odległościówką z ołówkiem 1g i wielkim hakiem. Kukurydza m dużo mniej białka niż groch, łubin, soja czy cieciorka. Może uda się zainstalować dwa feedery i zrobić porównanie - pellet/kulki vs ziarno. Zobaczymy jak z czasem. Dziś na 3h wypad i znów to samo, ruszyły jak zrobiło się całkiem ciemno.
    3 punkty
  4. Wczoraj szybka wieczorna zasiadka i trafił się kolejny ajata, niewielki bo tylko 64cm ale przy brzegu nieżle wojował.Te większe czasami tak nie walczą jak ten. Oprócz amurka trafił się też karpik okoł 50cm. Co ciekawe jak chciałem podebrać tego amurka i zaświeciłem latarkę to zobaczyłem przy nim drugiego amura, wyglądało to tak jakby mu towarzyszył podczas holu.
    2 punkty
  5. Dziś wierzyłem, że jednak prognozy się do końca nie sprawdzą i pogoda pozwoli trochę poszukać okoni. Niestety nie tym razem, krótki wypad, kilka okoni. Jeden 26cm na woblerka bobesku wędruje do tabelii.
    1 punkt
  6. A dzisiaj tak ciekawostka, późnym popołudniem wybrałem sie z paprochówką na drugie barki i zamiast okoni połowiłem....byczków. Stały dziady pod brzegiem i goniły drobnicę jak najprawdziwsze drapieżniki. Twisterek najpierw na wleczonego przy dnie aby sie odezwał a później wleczony po samym dnie, na leniwo tam gdzie się odezwało coś i wtedy drgnięcie wklejki i...siedział No i brzuszki miały jakby pingpongi połknęły, nażarte były do granic możliwości. Pzdr
    1 punkt
  7. O poranku kilka okonków na uroczo różowy wirujący ogonek. Prowadzenie tuż nad dnem - szybki zryw i powolny opad. Uderzenia zazwyczaj były tuż po zrywie, zanim opad jeszcze "ustabilizował" się. Sporo okoni 20-22cm. Jeden do tabeli, 26cm:
    1 punkt
  8. Proszę bardzo:) Jak można dostrzec na zdjęciu, na kotwicach został dołożony drut ołowiany. W ten sposób Darek wydobył z woblera to, co najcenniejsze, czyli odpowiednią pracę i ponad przeciętną łowność. PS Byliśmy jeszcze 30 min i skończyło się bez brań. pzdr
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.