Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. DawidSokołowski

    DawidSokołowski

    Redaktor


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      155


  2. ESSOX

    ESSOX

    Użytkownik


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      1 762


  3. RSM

    RSM

    Użytkownik


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      1 094


  4. zajac222

    zajac222

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      886


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 21.10.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. W piątek spinning w godzinach 13-17 na kamienistej rafie odsłoniętej częściowo z uwagi na niski stan rzeki. Miejsce bankowe na drapieżnika praktycznie o każdej porze dnia i nocy Kilka okoni poniżej 24 cm i jeden 30 i do tego 2 małe klenie. Bolenie tłukły jak wściekłe przez cały czas ale z uwagi że stałem jak czapla na brzegu nie było szansy nic upolować lepszego
    4 punkty
  2. Za oknem złota, polska jesień. Nad wodą tłum wędkarzy, w wodzie okonie, sandacze szczupaki. Na te trzecie jeździmy nad stawy, rzeki, jeziora. Niektórzy może na jezioro Drużno. Ja też tam byłem, coś tam złowiłem, a com widział i złowił jak Mickiewicz (prawie) opisałem 😉 Jezioro Drużno ( https://zwedkowani.pl/index.php/2019/10/15/jezioro-druzno/ ) Jezioro Drużno to fenomen przyrodniczy (i pewnie też wędkarski) nie tylko na skalę północno-wschodniej Polski, ale i całego kraju, a podobno i Europy. Półtora tysiąca hektarów wody, a tam szczupaki: długie, a niejeden dłuższy od średniej głębokości łowiska. I to nie mit! Rokrocznie kolejne zdjęcia ponad metrowych ryb zasilają internetowe portale. Musiałem to sprawdzić! Jezioro Drużno od strony organizacyjnej. Nim jednak wygodnie się rozsiadłem, a ze mną dwóch kompanów, pewnego październikowego poranka w naprawdę zacnej łajbie – jednej z kilkunastu, które można wyłącznie na stronie www.lodkidruzno.pl odpłatnie (70 zł) zarezerwować – opłaciłem, drogą internetową, składki jednodniowe PZW Elbląg (a to już można zrobić na miejscu – w bazie mieszczącej się w miejscowości Węgle – Żukowo). I tak oto, przeszedłszy jedyną legalną, pozwalającą łowić na jeziorze Drużno drogą, uniesieni wędkarska nadzieją i mocą silnika (bez niego ani rusz, a musisz mieć swój – elektryk i spalinę ) ruszyliśmy na łowy! Jezioro Drużno – akwen jedyny w swoim rodzaju! A tam… jakbyśmy pływali po łące! Nie licząc kanału przez jezioro przepływającego, Drużno nawet w połowie października zarośnięte było na tyle, by wymusić użycia haków offsetowych bądź tzw. antyzaczepowych. I najlżejszych główek jigowych. Wędkowaliśmy jednak nie tylko gumami, ale też na obrotówki. Na wszystko równie nieskutecznie, aż do chwili gdy pierwsza ryba, niedługo potem druga i trzecia (mierząca już fajne 83 cm) wylądowały na pokładzie. Gumy w białym kolorze i rozmiarach 10-15 cm przez kilkadziesiąt minut robiły robotę. Wędkarskiego Eldorado jednak nie zasmakowaliśmy, tak jak zresztą i inni wędkarze, którzy z podobnymi wynikami wracali popołudniu na bazę. Ja zaś z nadzieją czekałem kolejnego dnia, który – jak się okazało – przyniósł nam niestety tylko jedną rybę. Reasumując: szału nie było, ale… Ładne ryby widzieliśmy. Uciekały nieraz spod łodzi, więc wiem, że tam są i że warto te łowisko co jakiś czas odwiedzić: liczę że jeszcze w tym roku nad Jezioro Drużno pojadę! Ps Na łowisku obowiązują liczne ograniczenia. Szczegółów szukajcie na stronie PZW Elbląg i www.lodkidruzno.pl
    3 punkty
  3. A dziś wraz z kolegami z Passarii dokonaliśmy rozpoczęcia akcji "Ochrona Tarlisk" na rzece Pasłęce. Odtąd aż do końca roku będziemy wypatrywać klusoli, starając się tym samym dać pstrągom trochę wytchnienia w tym ważnym dla nich czasie. Nocne podchody - w trakcie których zdemontowaliśmy jedną służąca wiadomym, złym celom instalację - zakończyły się dopiero za dnia. Niech się trą!🙂
    3 punkty
  4. Z ubiegłego tygodnia 2 sztuki się trafiły w rozmiarze pozwalającym na dodanie do listy 25 i 30 cm Pierwszy siedział w rynience pomiędzy brzegiem i roślinnością na środku a drugi wziął na kamienistej rafie z której część wylazła ponad powierzchnię wody w związku z niskim stanem. Odpowiednio woblerek 5 cm i mały mikrusek na 3 cm
    2 punkty
  5. Dziś nastawienie na szczupak , sandacz ale pierwsze branie to mała niespodzianka , branie dość agresywne i po krutkim holu melduje się pan leszek na 55 cm , zażarł gumę prawidłowo jak prawdziwy drapieżnik co mi się przytrafiło pierwszy raz na gumę bo na obrotówkę to już kiedyś miałem podobną sytuację . Z dziesięć minut później podobne branie ale po chwili cholu schodzi i przez najbliższe pół godziny nic się nie dzieje . Zmiana miejscówki i po pięciu minutach melduje się szczupły na 59 cm , tym razem guma wygrała z żelastwem . Dzionek piękny i ciepły aby tak było jak najdłużej Kurka , edytowałem postb i coś popitoliłem , sprubóję poprawić zdjęcie szczupaka
    2 punkty
  6. Ostatnio byłem dwa razy że spinem w Przyłęku i niestety wydźwięk jest smutny. W zeszły poniedziałek połowiłem ładnie zarówno klenie i jazie. Schodząc z miejscówki spotkałem sympatycznego starszego pana, który dziarsko cisnął w woderach pod przęsło mostu. Zamieniliśmy kilka zdań. W niedzielę spotkałem go znowu i przyjrzałem się co robi. Otóż na chlebek kosi grube kluchy z tym, że nie stosuje zasady c&r tylko catch i wiadro. Kilka klusek 30+ na pewno skończy na patelni:( Pogadaliśmy znowu, coś próbowałem tłumaczyć, ale pan ma ponad 80 lat, a starych drzew się nie przesadza. Zastanawia mnie tylko jakie spustoszenia przy prawie codziennym łowieniu gość tam robi. Dodatkowo sam pokazał mi miejsce poniżej mostu, które wycinając kilka drzew, urządził sobie inny miejscowy. W nocy podobno siedzi tam na 3 wędki z gruntu... Ogólnie Przyłęk w niedzielę to jakaś masakra. 2 gości ze spławikiem, 3 spinningistów i muszkarz. Tylko ci ostatni wypuszczali złapane ryby...
    1 punkt
  7. Dzisiejszy poranny wypad za okoniami nad Odrę, zaowocował czterema okoniami do podmiany w tabeli odpowiednio 26, 29, 28, 30. Technika połowu to główka 4-5 gram i guma 3" keitech. Kolor nie miał znaczenia. Brały też na berkleya gotam shad 8cm w kolorze naturalnym. Pogoda dopisała okonie w sumie też. Chociaż liczyłem że więcej połowię dużych. W sumie dzisiaj 20 sztuk.
    1 punkt
  8. Jak nie łowiłeś nigdy castem to na początek odpuść sobie łowienie na bardzo lekko. To prowadzi tylko do rozczarowań. Cast jest super ale zacznij od segmentu powiedzmy przynęt szczupakowych. Zakres gdzieś 10-30 gram. W nim jest najwięcej dostępnego sprzętu za rozsądne pieniądze. Generalnie im lżej tym trudniej i drożej. Jak opanujesz podstawy i ci się spodoba to zainwestujesz. Poniżej 2 gram już ciężko zejść z przynętą. Szczególnie mniej lotną. Zobacz na jerkbait.pl. Tam są wątki: łowienie białorybu na spinning, casting ultra light i różne inne dla początkujących. To kopalnia informacji.
    1 punkt
  9. Zakończenie wyjazdu wędkarskiego. Okonie dzisiaj apatyczne, ale kilka siadło. Ostatni rzut przynętą produkcji syna i czuję, że opad jest dłuższy niż wcześniej. Wnioskuję, że jestem w dołku i staram się grać przynętą jak najdłużej w miejscy. Nagle branie i byłem przekonany, że szczupak. Po chwili piękny widok holowanego okonia i trzech podobnych wielkością odprowadzających go. Mój PB: 40cm
    1 punkt
  10. U mnie też zawitał pasiak 35 cm. Złowiony na gumę Relax King Shad 3"/4 g. Był jeszcze jeden mniejszy na gumę Keitech3" i wymiarowy sandacz na Relax Kopyto. Minimum, jakie założyłem, zostało wykonane. Teraz pozostaje powoli likwidować sztuki z dwójką z przodu. Odrzański okoń leci do tabeli.
    1 punkt
  11. Eksplorujemy pojezieże Drawskie. Tym razem rzeka Drawa. Odcinek parkowy, zakaz spinningu więc zrobiliśmy "mobilne" gruntówki. Przynęta ser.
    1 punkt
  12. Okoni było dużo, komplet mogłem w jeden dzień zrobić. Micro jig syna okazał się niezwykle skuteczny. Dodaję 3 sztuki: 27, 30 i 35cm.
    1 punkt
  13. Brat raczej lżej nie łowi, chociaż sporadycznie rzucał nawet obrotówkami nr 3 albo wobkami po 4-5 cm.. On najdelikatniejszy zestaw ma z kijem do 27g.. Do UL ma zwykły zestaw z kijem mpp2 do 10g cw, którego używa raptem kilka razy w roku.. Z tego co mówił ul castem to raczej trudne łowienie.. pisze ci to w jego imieniu a castami łowi już prawie 5 lat
    1 punkt
  14. Dzisiaj bardzo ciekawy wędkarsko dzień. Poranek nad rzeką tuż przy domku, w którym odpoczywamy na urlopie. Gruntówka, serek i meldują się trzy małe klenie między 30-40cm. Łowienie z kawą w ręku :). Później skoczyliśmy już na docelowe miejsce - dzikie jeziorko pod lasem. Syn nastawił się na szczupaki, ja na okonie. Kijek do 8g i na lekkiej czeburaszce westin bloodtez i siada 56cm szczupak. Na lekkim zestawie super zabawa. Na cięższym zestawie syna i większych gumach, wbrew oczekiwaniom siadają okonki około 20cm - nie najmniejsza ale i nie powalające. W pewnym momencie syn daje mi do stestowania zrobioną przez siebie przynętę. Główka jigowa owinięta kilkoma żółtymi piórkami ukradzionymi córce z zestawu plastycznego. O dziwo na to właśnie woda się otworzyła. Co rzut to okoń i to zdecydowanie większe. W sumie około 20 sztuk w krótkim czasie. Największe 27,30 i 35cm. Fotki wrzucę w lidze, a tu łowna przynęta: Było dużo około 25cm i pomyślałem, że ten jeden dzień dałby mi komplet do ligi. Zabawne, że jak syn próbował tą samą przynętą łowić, nic nie wychodziło. Musiała być jakaś maniera w moich ruchach, nadająca przynęcie pracę prowokującą w tym dniu.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.