Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      5 359


  2. Aalbatross

    Aalbatross

    Użytkownik


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      136


  3. ESSOX

    ESSOX

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      1 762


  4. DawidSokołowski

    DawidSokołowski

    Redaktor


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      155


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 22.02.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. Dzisiaj ok 20 leszczyków, kilka jazgarzy i płoć. Może nie tak wielka jak u RSM, ale 37cm cieszy
    4 punkty
  2. Brań dzisiaj jak na lekarstwo. Złowiłem tylko kilka małych rybek, a w nagrodę za upierdliwą pogodę, pod koniec zameldował się ładniutki pasiak 34 cm. Ostatnio dość często sięgam po gumkę podobną do Swing Impact. Okonia wpisuję do tabeli.
    4 punkty
  3. Musimy sobie ufać, inaczej nie ma sensu cała ta impreza;) Myślę, że doskonale wiecie, ile kosztuje zrobienie poprawnej fotografii na miarce. Czasami ryba jest tak niespokojna, że za skarby nie da sobie zrobić zdjęcia. W związku z tym ja nie będę robił problemu, gdy ktoś wklei, gdzie do miary będzie brakowało dwa/trzy milimetry. Podczas mierzenia nie zawsze mamy laboratoryjne warunki. Krzywe podłoże, ryba zjeżdża, panuje wysoka lub niska temperatura itp., to wszystko może wpływać na wydłużanie czasu. Żebyśmy niepotrzebnie nie walczyli z rybą i chęcią zrobienia idealnego zdjęcia, przymykamy oko na te niedociągnięcia. Zasada jest taka, że jedziemy w dół. Ryba ma w rzeczywistości 30,6 cm, to do tabeli leci 30 cm. Do manipulacji tak samo może dojść przy naciąganiu ryby na 30,6 by zaliczyć 31. Z tego powodu pozostajemy przy pełnych cyfrach i w miarę wiarygodnych zdjęciach. Przyglądając się niektórym, to widać, że głowa wystaje poza miarę, a ogonowi brakuje kilku milimetrów. Jeżeli ktoś napisze, że zdjęcie obcięło faktyczny wymiar, to czemu mam nie wierzyć. Tak się przez chwilę zastanowiłem i w następnym sezonie, jak będą chętni powalczyć w okoniu, to jestem za wprowadzeniem połówek. Na dziesięciu rybach, takie mierzenie może dać dodatkowe 5 pkt, a to już jest coś:) Wyszukałem z dzisiejszej wyprawy zdjęcie. Może posłużyć za przykład? Jeżeli ktoś podałby, że okoń miał 26 cm, to można uwierzyć? Gdybym się nad nim pastwił, to ogonek bym nadłożył, zrobiłbym jeszcze kilka zdjęć, by oddać rzeczywistą miarę. Okoń tak się wyginał, że nawet go nie obracałem, bo wyrywny był:) Zaliczę sobie 25 cm. Dodam do tabeli przy następnej okazji. Kolejny raz przekonuję się, że taka forma, bez zbędnej napinki, ale dająca nutkę rywalizacji, przyczynia się do podnoszenia swoich umiejętności. Tak się czułem, gdy organizowaliśmy ligę Ślęzy, podobnie w GP haczyk.pl i tu, w rywalizacji okoniowej.
    3 punkty
  4. Ja też wybrałem się dzisiaj za okoniem bo do ligi co chwilę coś wrzucają a u mnie pustka. Łowiłem od 11 do 15 , trochę dropshotem trochę klasycznie. Na okoniowym odcinku nawet puknięcia nie miałem, więc przeniosłem sie z 300 metrów wyżej na ujście małej rzeczki do Wisłoka . Stałem poniżej ujścia , rzucałem powyżej i wolno ściągałem z prądem wody. Pierwsze branie i na brzegu wylądował boleń na 60 cm na nowy kijek GreyStream 1-7 g więc wędka ładnie ochrzczona po kilku minutach z tego samego miejsca wyjmuję klenia na 46 cm ta sama przynęta ,2g czeburaszka + 5 cm fioletowy twisterek z dwoma ogonkami. Później jeszcze 2 ryby na kiju spięte ale też ładnie trzepały wędką przez chwilę . Bolek w okresie więc fotka tylko dla mnie a klenik dla wszystkich
    2 punkty
  5. Dzisiaj Kwisa choć strasznie wiało, czego ryby nie lubią na haku zameldował sie potok 36 cm, kilka się spięło. W sumie dzień udany choć woda podniesiona i czysta, ciężko szukać na niej ryby bo rozpraszają się po całej rzece a nie stoją w dołkach. Woda z ogromnym uciągiem , nie dałem rady stać na żwirowym podłożu bo nurt podmywał mi buty. Pstrągi na razie aktywne na cofkach i spowolnieniach nurtu.
    1 punkt
  6. Wiosną pachnie w wątku 😁 Miniony weekend był dla mnie bardzo pouczający. Raz, że zaliczyłem pięć brań pstrągów. Dwa, że cztery z nich na moje streamerki😊 Trzy, że tylko jedną rybę krótką na 35 cm wyjąłem, a to z tego powodu, że geniusz jaki pstrągi pokazały kazał mi schować się z moimi umiejętnościami. Ryby odprowadzały przynety pod nogi, połykały je (przynęty, a nie nogi 😋) i... albo wypluwaly, albo po zacięciu przyneta po prostu wypadała im z pyska. Raz już mi się takie coś zdarzyło przeżyć, ale teraz była kumulacja. Szacun pstrągi, szacun! ☺️ A z ciekawostek: urwałem wczoraj streamera. Dziś konczac łowić zajechałem do kolegi. Patrzę, a on na mojego streamera łowi 😉 Pozdro!
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.