W niedzielę zrobiłem rozpoznanie, by dzisiaj bez zbędnych przynęt i klamotów pojechać razem z Radkiem na jego pierwsze punktowane okonie. W piątek polegliśmy okrutnie. Trzy godziny i obydwoje bez najmniejszego szturchnięcia. Dzisiaj szczęście dopisało. Bardziej sprzyjało Radkowi. Zacząłem od małego okonia, a Radek po kilkudziesięciu minutach ma pierwsze branie. Mocne wejście, bo na końcu linki walczył ładny szczupak. Udało się szczęśliwie podebrać. Od teraz szczupakowe PB wynosi 59 cm. Branie na gumkę Shad Teez 3"/3g.
Później przejąłem ja inicjatywę. Złowiłem kilka okoni i między nimi trafia się upragniony trzydziestak. Dwa kolejne fajne spadły. Jeszcze zaliczam porządne branie i chwilę emocjonującej walki. Niestety nie zobaczyłem, z czym miałem przyjemność. Mały hak jigowy nie lubi przeciągającej walki i ryba się uwalnia.
Pod koniec wyprawy Radek kolejny raz daje do wiwatu. Widzę kątem oka mocno wygiętą wędkę i od razu wiem, że będzie kolejne PB. Tym razem okoniowe. Jak doszedłem i zobaczyłem okonia w wodzie, to obstawiłem na minimum 35 cm. Miarka pokazała dokładnie 32 cm. To i tak wspaniały wynik. To jego drugie wyjście na ryby w tym sezonie i dwie fajne ryby na wędce. Dołowił jeszcze kilka okoni, w tym jednego 22 cm. Tym samym dwa jego okonie 22, 32
i jeden mój 30, lecą do tabeli.
Wszystkie brania mieliśmy na wszelkiej maści rippery 2-3"/2,5-3g. Łowisko - jeden odrzańskich kanałów;)
👊👊👊
.