Nasza miejska Odra rzeczywiście daje spore pole do popisu z feederowym podchodzeniem dużych kleni. Ze spinningiem zdecydowanie trudniej niż na małych rzekach i w kanałach. Ja planuję jeszcze nocne łażenie z drop shotem. Już kiedyś ta technika dawała mi fajne klenie, ale muszę znaleźć chwilę, żeby nad tym popracować. Do myślenia dał mi filmik wrzucony przez Jacena, gdzie do przynęty westina wychodził białoryb. To da się wykorzystać według mnie.
Tymczasem dzisiaj jeszcze raz metoda. Mamy z synem dobrany fajny mix na zimne dni i wyselekcjonowane przynęty. Wielu twierdzi, że już koniec sezonu na metodę. My uważamy inaczej. Ostatnio było chłodniej ale woda jeszcze w miarę. Dzisiaj obserwowaliśmy już znaczny spadek temperatury wody w obławianych jesienią stawach, także doskonały poligon do przetestowania naszych wstępnych wniosków. I powiem, że jest obiecująco. 5 jesiotrów, ze 4 spięte ryby i 3 karpie. Ważne jest miejsce, sposób nęcenia i obserwacja w kontekście analizy możliwych ścieżek ruchu ryby. Ważny jest kolor i rozmiar. Przed nami testy na wodach trudniejszych, nie tylko ze względu na to że PZW. Może skuszę się opisać detale naszych działań, jeżeli uzyskamy miarodajną powtarzalność.