Dziś na zero, woda zimna i szybka, ale spacer zaliczony - dobry uczynek zaliczony - śmieci nieco zebranych i kormorany przestraszone (w okolicy autostrady i wyścigów konnych stado kormoranów bytuje - przynajmniej z 10 szt - zaglądajcie tam - płoszcie je to może nieco kleni zostawią - bobry nie śpią ale one kleni nie obronią)
6 luty i jeszcze nie mamy nowego tematu?
Dziś mimo silnego wiatru i przenikliwego zimna wybrałem się na podgórską Wisłę z nastawieniem na feedera i przepływankę pod kątem klenia. Okazało się, że silny uciąg praktycznie uniemożliwia łowienie na spławik, ale na feeder miałem klika brań. Udało się wyciągnąć dwa klenie i miarowego- choć chudego- pstrąga.
U mnie póki co niema się czym chwalić a i możliwości do łowienia przez obecną aurę też za wielu niema..
Nad wodą byłem w tym roku dopiero dwa razy, raz na Wiśle i raz na małej pstrągowej rzeczce pod Krakowem. Oczywiście obyło się bez kontaktu z rybami
Wszystkie zbiorniki mi zamarzły i wiele na to wskazuje że nieprędko będzie dało radę łowić Byle do wiosny..
Może będzie okazja się spotkać? Jak komuś będzie zależało na kolejnej wędkarskiej statuetce, to się bardziej przyłoży i o nią powalczy. A inni? Cóż, zdarza się niepowtarzalna okazja na spotkanie z muszkarzami o różnym doświadczeniu i umiejętnościach. Czy warto to przeoczyć?
Wkoncu wybrałem się na okonie, pierwszy raz w tym roku. Stara sprawdzona miejscówka dała kilka rybek, brania były jedynie na główki 4-5gramow.
Dla rozpoczęcia mojej tabeli dodam jednego okonia 24cm.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.