Takiej wiosny jak w tym roku to nie pamiętam. Nawet nie idę nad wodę , pogoda zmienna masakrycznie. W poniedziałek 19 stopni i w krótkich spodniach chodziłem z psem, we wtorek zaczął padać śnieg, w środę rano bielutko. Wiatr bardzo silny do tego, na spina małe przynęty nie mają szans polecieć, żagiel z żyłki uniemożliwia obserwację brań i zacięcia. Dlatego odpuszczam na razie wędkarstwo do czasu solidnego ocieplenia. To ma być przyjemność a nie wku...nie się.
Od czasu łowienia z lodu, nie miałem ryby w ręce pomimo kilkunastu wypadów.