Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. wujekb

    wujekb

    Użytkownik


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      15


  2. Elast93

    Elast93

    Użytkownik


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      2 857


  3. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      5 357


  4. oldBolo

    oldBolo

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      489


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 30.04.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Witam, zainspirowany relacjami Jacka (klenie na chlebek) postanowiłem na chwilę oderwać się od Widawy i spróbować czegoś nowego. We wtorek nie wiedziałem jak i gdzie rozpocząć (to moje pierwsze łowienie na chlebek). Szybko się odnalazłem, po około 30 minutach pierwszy kleń, do tego największy mój w tym roku ok. 47-48cm, bardzo gruby i szeroki We wtorek złowiłem 5 ryb, zakończyłem przyzwoitym jaziem. Zachęcony dobrymi wynikami w środę powtórka, przynęta ta sama, zmieniłem tylko wędkę na dłuższą (mniej strat w zestawach), ponownie 5 ryb, najdłuższa ok. 45cm. W czwartek przymusowy urlop (zaległy), melduję się nad wodą o 6:00, do 9:00 złowiłem 6 kleni (najdłuższy ok. 46cm, tylko jeden poniżej 40cm), zmieniłem stronę ze względu na kierunek wiatru. Idzie mi coraz lepiej, nie mam spadów, praktycznie wszystkie brania zacięte. na Wieczorem powtórka, spotkałem Jacka, ucięliśmy sobie miłą pogawędkę, dziękuje za wskazówki. Brania następowały falami złowiłem 5 kleni i niestety spiąłem 3 ładne ryby. Winny najprawdopodobniej nowy haczyk z cienkiego drutu, przy walce słabiej zapiętych ryb w szybkim nurcie spadały. Zmieniłem haczyk na ten sprawdzony i udało się złowić najdłuższego klenia 54cm. Generalnie jestem bardzo zadowolony, chciałem podziękować Jackowi za inspirację. W ciągu 3 dni złowiłem 20 kleni (większość powyżej 40cm) i 1 jazia (krąpi jako przyłów nie liczę). Pozdrawiam
    7 punktów
  2. Ja dzisiaj zaliczyłem szybkie 3 godzinne łowienie nad Wisełką, cel kleń czy co tam się uwiesi Udało się wypracować 3 brania w tym jedno wykorzystać i zaliczyłem pierwszego klenia 31 cm w tym roku Podsyłam pamiątkowe foto z ręki :
    3 punkty
  3. Miałem dzisiaj nie jechać na ryby, ale po zapoznaniu się z prognozą pogody na najbliższe dni jedyna słuszna decyzja, jadę Woda opadła około 15 cm, zastanawiam się jak to wpłynie na stanowiska i brania ryb. Pierwsza ryba po około 15 minutach, kleń ok 35cm, jest dobrze. Później przerwa ok 40 minut. Zgadzam się w kwestii klimatu nad wodą, przylatujące psy, obwąchujące, wchodzące do wody ... brrrr Pod tym kątem wybieram Widawę, gdzie częściej spotykam dzikie zwierzęta niż człowieka i ta cisza. Delikatnie branie i po holu pełnych emocji podbieram klenia ok. 48cm Krótka przerwa, sportowy 40'ak, dwa krąpie i ładna płoć 36cm. Brania dzisiaj są delikatne (nawet tych większych ryb), niestety boczny wiatr utrudnia obserwację. Kolejne delikatne branie daje jazia. Później kilka 30ek zamienię z krąpiami, jedna spinka ładnej ryby. Na koniec doławiam klenia 46cm. Dzisiaj złowiłem 7 kleni, jazia, płoć i 5 krąpi. Pomimo sporej ilości ładnych ryb pora coś zmienić i bardziej się poruszać, czyli spinning, realnie nie liczę na takie wyniki jak w ostatnich dniach, ale nie jest to najważniejsze
    2 punkty
  4. Ja dzisiaj zrobiłem sobie wcześniejszy dzień dziecka i zakupiłem nowy "uniwersał rzeczno-lądowy" Shimano beastmaster fx 270cm 14-42g Pod duże wobki 8 cm+ i gumy 10-15 cm..
    1 punkt
  5. pierwsze brania na muchę się pojawiają - rozmiar wskazuje na to że to te egzemplarze, które kormorany przeoczyły
    1 punkt
  6. Środa 2021.04.28 Lukasz121687 w tym dniu był bezkonkurencyjny. Traf chciał, że spotkaliśmy się nad wodą. Była okazja łowić w pobliżu siebie. Sprzęt podobnie uzbrojony. Różnice były w szczegółach, w długości przyponów, rodzaju haków, długości wędek. Zamysł i sposób łowienia podobny, czyli łowienie wzdłuż opaski odrzańskiego kanału. Mnie brakowało szczęścia. Nie mogłem przez długi czas zaciąć ryb w tempo. Dodatkowo tracę rzut po rzucie trzy przypony na twardych zaczepach. Widocznie tak miało być i miałem tego dnia robić za fotografa. Wcale mnie to nie martwiło:) Po kolejnym złowionym kleniu przez Łukasza był moment, że mieliśmy jednocześnie branie. I w ten sposób udało się upamiętnić wspólne wędkowanie wspólnym zdjęciem. Przed zmierzchem wróciliśmy na miejscówki, od których zaczęliśmy. Tam Łukasz doławia jeszcze dużą płoć i pięknego klenia. Mimo że tego dnia nie miałem szczęścia, to dzień był udany. Ryby brały, warunki były znośne.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.