Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 10.10.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Nad odrzański kanał zajechałem po 22:00. Chciałem się pożegnać z tymi miejscami w tym sezonie. Jedno jedyne branie i klenik ok 40cm ląduje do ręki. Po północy zmieniam odcinek i z woblerów przechodzę na gumy. Teraz będzie kuszenie sandaczy. Tym razem sprzęt bardziej kleniowy. Wędka travel do 15g i plecionka 0,10 a przynętą była guma Lunker City Shaker 3,25" na główce 3g. W zasadzie była już niedziela:) Pierwsze rzuty dały mi niewielkiego sandacza na rozgrzewkę. Noc była zimna i gdybym nie zabrał rękawiczek, byłbym dawno w domu. Po kilkunastu minutach doławiam drugiego. Do wymiaru brakuje około 5 cm. Cienka plecionka pozwoliła mi tym razem na oddanie dłuższych rzutów. Poprzednio brakowało mi kilka metrów do miejsca, gdzie pokazał się sandacz. Grubsza linka nie pozwoliła mi tam dotrzeć. Teraz guma przelatuje za miejscówkę i umiarkowanym tempem sprowadzam ją na to stanowisko. Kilkanaście rzutów i wyraźne trzepnięcie kwituję zacięciem. Muszę energiczniej odpowiadać, bo kijek jest bardziej spolegliwy i na dłuższym dystansie można branie zepsuć. Okazało się, że moje obawy były bezpodstawne. Sandacz połknął całą gumę i bez peana się nie obyło. Pomiar wskazał dokładnie 54,5 cm. Branie było około godz. 0:45. Komplet już mam. Teraz pozostaje ze spokojem szukać tych +60. Jak u Was? 1. jaceen 53 + 54,5 = 107,5 pkt 2. ... 3. ... 👊
    5 punktów
  2. A) (w książce pisali że budowa tamy zaburza stosunki wodne i wysusza tereny poniżej tamy) - to takie obrazki z terenu poniżej nowej tamy w Rzeczycy - około 100 uschniętych drzew - uschnięte niemal wszystkie wysokie drzewa na lewym brzegu wzdłuż wału na odcinku jakichś 500 m ☹️ poniżej tamy bolki --dwa brania były -jeden dał się dotknąć C) do tego kolegi na łódce z czerwonymi pasami: Ciężko się chodzi po zarośniętych odrzańskich brzegach więc proszę o więcej wyczucia i kultury, jak jesteś na łodzi i szybko możesz obłowić dziesiątki klatek (po obu stronach) to odpuść mi przynajmniej z 2- 3 klatki bezpośrednio przede mną (czy przed innym pieszym spininngistą). Nie musisz mi wpływać pod nos prawda?
    2 punkty
  3. Tak jak wczoraj pisałem dzisiaj wyskoczyłem z bratem na łowisko gdzie nie byliśmy od sierpnia.. Ja wędkowałem od około 09:15 do 13:15, a brat został do tej pory bo dojechał do niego jeszcze nasz znajomy.. Około 10 mam branie na kopyto relaxa 4 cale na 12,5 g główce i ryba obcina ogon w gumie.. Zmieniam przynętę na węgorza od Savage gear w tych samych kolorach oraz na tej samej główce, kilka rzutów i mocne branie na prowadzonego jednostajnie tuż nad dnem węgorza.. Wołam brata, ale ten był dość daleko więc podebrałem rybę sam. Miarka pokazuje 87 cm, kilka fotek i ryba wraca do wody Godzinę później znów mam branie na tą samą przynętę, brat podbiera rybę szybkie mierzenie kilka fotek i do wody.. Ryba ma 79 cm Rzucamy jeszcze chwilę w tym samym miejscu i postanawiam przejść kawałek dalej, nie zdążyłem dojść do kolejnej miejscówki a brat woła że ma rybę.. Robię mu parę zdjęć szybkie mierzenie i do wody. Miarka pokazała 81 cm, ryba strasznie chuda dawno nie widziałem takiego wyścigowca Ja przez kolejne dwie godziny nie mam już żadnego kontaktu, brat tuż przed moim odjazdem wyjmuje rybę pod 60 cm i ma wyjście ryby grubo ponad 90 cm jak nie metr do jerka lecz ta finalnie nie uderza tylko zawija się pod nogami.. MASAKRA Życzę każdemu takiego weekendu jak mieliśmy z bratem po prostu nie do wiary jak drapieżniki się u nas odpaliły.. Dziś już nie wędkuję, ale jutro jest plan na popołudniowo-wieczorne wiślane podchody
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.