Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. Elast93

    Elast93

    Użytkownik


    • Punkty

      16

    • Liczba zawartości

      2 857


  2. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      5 357


  3. RSM

    RSM

    Użytkownik


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      1 094


  4. Budek

    Budek

    Zwycięzca Street Fishing Poland Grand Prix 2018


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      1 100


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 16.11.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Gratulacje wszystkim U mnie jak zwykle raz słabiej raz lepiej, ale częściej jednak słabo lub pechowo. Od ostatniego razu nad wodą byłem kilka razy. Jeden raz wieczorem nad Wisłą gdzie skończyłem bez ryby na brzegu. Dwa razy na starorzeczu gdzie za pierwszym razem skończyłem z jednym szczupakiem 50+ na brzegu, a brat wtedy wyjął takiego z 75 cm. Drugim razem czyli wczoraj brat na zero a ja miałem dwa brania.. Obie ryby wciąłem i obie mi się spięły w trzcinowiskach.. Pierwszy miał +- 60-70 cm a drugi to już była spasiona mamuśka grubo ponad 80 jak nie 90 tka. Pech.. Dopiero dzisiaj na jednej z podkrakowskich żwirowni trochę się odkułem.. Wędkowałem ze znajomym od około 8:15 do 13:15 nastawialiśmy się na okonie. Kolega skończył o kiju miał jedną spinkę i kilka brań. Ja szczęścia miałem więcej bo wyholowałem trzy ryby. Najpierw trafiam okonia 31.5 cm na kopytko relaxa 5.5cm na 5 gramach, kilka fotek i do wody. Nie minęło pół godziny i mam kolejne branie tym razem na malutkiego twistera typowo z opadu przy dnie. Mocne branie chwila holu i jest w podbieraku.. Miarka pokazała 42 cm.. Poprawiam życiówkę z przed 6 dni o 3 cm masakra!! Robimy parę zdjęć i do wody. Mija kilkanaście minut i mam kolejne branie na ten sam twister.. Z początku ryba chodziła jak duży okoń, ale okazało się że tym razem uderzył szczupak. Jakimś cudem ryba zapięła się tak że nie obcięła cienkiego fluocarbonu do 3 kg, miarka pokazała 61 cm. Wrzucam kilka zdjęć nowej życiówki okonia :
    12 punktów
  2. Cześć. Listopad bez większych zmian. Nastawiam się na sandacze a kończę szczupakiem. Sandacze owszem, trafiają się, ale bardzo skromne. Tym razem zadziałał Lunker City Shaker Atomic na główce 6 g. Dwa brania i dwie ryby 45 i 70 cm. Odra-Wrocław.
    8 punktów
  3. Gratulacje za wyniki spiningowe. U mnie pierwsze testy zimowiska. Delikatne zestawy, coraz chudziej i drobniej. Ryba jeszcze kapryśna. Wyraźnie aktywniejsza o konkretnych godzinach. Ale jeszcze chwila zanim obudzi się nadzieja na medalową płoć. Wracam także na łowiska z nurtem. Obławiam warkocze i rynny i chyba zaczynam rozumieć reguły tych miejsc. Także listopad będzie pełen eksperymentów i zmian decyzji w ostatniej chwili. A jeszcze planuję klenie
    6 punktów
  4. Gratulacje @Budek Ja w ostatnią niedzielę wieczorem oczywiście nic sensownego znowu nie wyjąłem.. Wczoraj z bratem byłem na jednej z podkrakowskich żwirowni, łowiliśmy w godzinach 11-14:30 lecz też skończyliśmy bez ryb na brzegu. Dopiero dzisiaj coś tam udało się złowić, inna Krakowska woda stojąca wędkowanie 6:15-10:40. Brat zaliczył jednego krótkiego szczupaka na brzegu oraz kilka brań. Na moim koncie trzy szczupaki w rozmiarze 40-50 cm, oraz dwa okonie w tym nowa życiówka poprawiona o 1 cm Wrzucam pamiątkowe foto okonia z dzisiaj :
    2 punkty
  5. Marzenia się spełniają. Moim zawsze było pojechać na Mistrzostwa Polski. Dzisiejszej zawody, teamowe Mistrzostwa Okręgu zajmuje na 1 miejscu razem z moim kompanem Jarosławem G.💪 łowiąc sandacza 90cm i dwa szczupaki tego gatunku miałem około 15szt lecz dwa nadawały się na miarę. Ten tytuł daje nam możliwość startu w przyszłym roku na teamowych Mistrzostwach Polski w których wezniemy udział 💪 pozdrawiam i do zobaczenia nad wodą 💪🤛
    2 punkty
  6. Nikt nic nie łowi w listopadzie? U mnie bardzo dobry tydzień, zwłaszcza zeszły weekend kiedy złowiłem więcej sandaczy niż zwykle łowię w ciągu całego sezonu. Sobota była takim dniem na który czeka się latami- 5 brań w ciągu 1,5 godziny. Największa ryba 75 cm, potem 65, 63, 62, 62 itd.
    2 punkty
  7. To ja pozwolę sobie znowu otworzyć wątek kolejnego miesiąca Dzisiaj zrobiłem powtórkę z okoniami.. Łowiłem od 10:45 do 15:00, a około 13:10 dojechał do mnie na niecałe dwie godziny kumpel z którym wczoraj kosiłem okonie W sumie udało mi się wyholować dokładnie 33 okonie z czego trzy rybki były już fajniejsze 27, 28 oraz 31 cm Kolega zaliczył tylko kilka rybek do 25 cm, dziś było zdecydowanie słabiej ilościowo niż wczoraj.. Wrzucam jak zwykle kilka pamiątkowych fotek : PS. Na listopad w planach dużo szczupakowego i sandaczowego szwędania nad Wisłą oraz na wodach stojących..
    1 punkt
  8. Gatunek ryby: Okoń - Długość w cm: 42 cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 16.11.2021 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 10:20 - Łowisko: Woda PZW - przynęta: Twisterek na 5 gramach - opis połowu: Jeden z dwóch okoni tego dnia, kolejny raz nowa życiówka
    1 punkt
  9. Kup cztero splotową, jest trochę sztywniejsza. Druga sprawa to gdzieś kiedyś tam czytałem że przyczyną płatania pletki może być kołowrotek nie każdy układa linkę tak jak powinno być. Może zmień kręciołka i popróbuj na innym
    1 punkt
  10. A już myślałem, że przełamię złą passę z sandaczami. Wczoraj jest branie i od razu wiem, że to jest ON! Może nie tak od razu, bo wkradła się przez moment niepewność, że to sum. Po chwili było wszystko jasne. Gdy udało się go oderwać od dna i pojawił się na powierzchni, serducho zadrżało. I tyle emocji;) Zostanę z nimi do chwili, gdy coś porządniejszego złowię:) Klasyczna sytuacja, zrobił jakiś dziwny młyn i po sprawie. Później jeszcze miałem delikatne "pstryknięcie" i to za dnia było wszystko. Łowiłem na perłowego twistera około 10cm/10g. Druga część odbyła się po zmroku. Miało nie wiać, a wiało. Przy temperaturze 5 stopni nawet niewielkie podmuchy w twarz na dłuższą chwilę są dokuczliwe. Uciekłem na bezwietrzną stronę i na stojącą wodę. Po kilkunastu minutach lekkie pstryknięcie w opadzie w Hypo Teez 9cm/5g i melduje się niewielki sandacz. Mija kilkadziesiąt minut i ponownie serducho drgnęło energiczniej. Po chwili utwierdziłem się, czemu w dzień są nieskore do brań;) Nocne mocne 60cm na Hypo Teez.
    1 punkt
  11. Odra 2021-11-02 Kilka wypraw i tylko raz zdarzyło się mi nie złowić sandacza. Nie mogę przekroczyć wymiaru. Zdecydowałem zmienić miejsce. Dla mnie jest to nowość i nie mam pojęcia, czy coś tam ugram. Pod wieczór obserwowałem wodę. Dopiero po zmierzchu przy powierzchni uaktywnił się białoryb. Postanowiłem trzymać się tego miejsca. Pod nimi powinny patrolować drapieżniki. Pierwszy raz i trafiam niewielkiego sandacza. Dołączył kolega i też jednego wydłubał. Dobry sygnał, że coś jednak tam pływa. Druga wyprawa i znowu łowię krótkiego sandacza. Zawsze to jakiś pozytywny bodziec i podtrzymuje na duchu. Zmieniam miejsca o kilka metrów i wykonuję rzuty, by w miarę dokładnie opukać dno Cannibalem 3"/6g w kolorze firetiger. Jest klasyczne "pstryk" i pierwsza myśl, że to już lepszy kolczasty. Trochę problemów było w końcowej fazie holu. Przybrzeżne zielsko nie pomagało na komfortowe lądowanie ryby na brzegu. Świecę lampką i cóż, sandaczem okazał się szczupak. Może kolejnym razem uda się podobnego, ale sandacza złowić?:) Branie było około 19:00, znowu zapomniałem zegar w aparacie ustawić;) 👊
    1 punkt
  12. U mnie listopad roczpoczęty tylko jednym braniem okoń 32cm, drapieżniki chyba nie czują jeszcze zimy
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.