Ładnie, u mnie w tym roku jesień bez boleni..
Dzisiaj zaliczyłem trochę nietypowy wypad, bo na łowisko gdzie ostatnio dłubałem okonie ale zabrałem tylko żywcówki i spławik..
Wędkowałem prawie cały dzień, od około 06:00 do 15:00. Przez ten czas zaliczyłem ponad 20 brań, z czego wyholowałem 8 szczupaków takich 40-50+, oraz 4 okonie.. Największy pasiak miał prawie 40 cm..
Nie obyło się bez pecha.. w pierwszym braniu na sporą żywą płoć miałem baaardzo ładnego szczupaka spokojnie 80+ ale tak łyknął płoć że nie widać było nawet 25 cm stalki w pysku ryby.. Dosłownie 4-5m od brzegu jak już się szykowałem do podbierania zrobił mi zryw i obciął zestaw nad stalką..
Plan minimum z okoniami na ten rok wypełniony, chciałem trafić chociaż jedną rybę 35+ i się udało
Co prawda niestety nie na spining ale miłe zaskoczenie
Wrzucam pamiątkowe foto dzisiejszego okonia :
PS. Jutro w planie popołudniowo nocny wypad na Wisłę, bo nie łowiłem ponad 2 tygodnie na rzece