Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. RSM

    RSM

    Użytkownik


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      1 094


  2. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      5 357


  3. Fido Angellus

    Fido Angellus

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      289


  4. McGregor

    McGregor

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      175


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 05.12.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. Od początku mojej przygody z wędkarstwem miałem problem ze spiningiem w listopadzie i grudniu. Każde kolejne wyjście kończyłem na "0" . Przyjąłem wtedy założenie, że to ja robię coś źle i w efekcie utknąłem na długo w analizie artykułów i filmów z tej tematyki. Nauczyłem się wielu technik "zimowych", rozpracowałem wiele zimowych lokalizacji, a mimo to wyniki zawsze w moim odczuciu pozostawały przeciętne. Teraz już jest dla mnie jasnym, że zima wymaga od wędkującego zgrania precyzyjnie dobranej techniki z odpowiednią lokalizacją i właściwym czasem. Znając dobre miejsce, należy znaleźć w trakcie doby okno godzinowe, kiedy ryba staje się skłonna do żerowania i wydatku energetycznego na zdobycie pokarmu. Odnotowując raz sukces w tym zadaniu, zwiększamy szanse powodzenia kolejnych podejść, gdyż ta aktywność ryby zazwyczaj jest regularna i powtarzalna. Znalezienie okienka czasowego ryb na danym miejscu może być kwestią przypadku, gdy trafiamy nad wodę akurat w danej chwili, może być kwestią domysłów, gdy robimy założenia w oparciu o wiedzę z poprzednich sezonów, ale może być też kwestią obserwacji. Dzisiaj spędziłem dzień nad stawem w Grzymalinie, próbując podejść ostatni raz w tym sezonie jesiotry, wykorzystując technikę feederową. Stacjonarne wędkarstwo w oczywisty sposób sprzyja w obserwacjach wody i znaków mówiących o zdarzeniach pod wodą. Kilka spławów, ich kształt, miejsce, kolejność, intensywność w pewnej chwili dały mi sygnał, że prawdopodobnie zaczęło się właśnie wspomniane okno godzinowe dla drapieżników czających się w tej lokalizacji. Spinningu w posiadanym pod ręką arsenale niestety nie było. Wygrzebałem ze swojego bałaganu w aucie i torbach dwie gumy westina curlyteez 8,5cm, które dawno temu kupione nie dotarły do pudełka spinningowego, tylko szczęśliwie pozostały w schowku auta. Znalazłem też kilka główek 2,5g. Spinningiem natomiast stał się najdelikatniejszy kijek feederowy, jaki w tamtej chwili posiadałem przy sobie. I udało się
    9 punktów
  2. Po meczu zrobiłem dogrywkę i drugi raz w niedzielę podjechałem do centrum na nocne sandacze. A że w tym roku sandacze, te duże, omijają mnie szerokim łukiem, to kończy się, albo na zero, albo jakimś przyłowem. Tak było i tym razem. Początek był obiecujący. Zaliczam kilka delikatnych pstryków. Staję się bardziej czujny. Po kilkudziesięciu minutach jest fajne i wyraźne branie. Pierwsza myśl, że w końcu lepszy sandacz. Tylko sandacz jeszcze nigdy mi nie strzelił "świecy" i nie jeździł na ogonie. Wszystko jasne. Zapiąłem szczupaka. Po chwili robię pamiątkowe zdjęcie. Dla podtrzymania szczupakowego wątku rybka pod 60 cm z wrocławskich bulwarów. Przynętą była guma Westin BullTeez 9,5 cm/5 g Pink Headlight. Branie około 19:20.
    6 punktów
  3. Pogoda dzisiaj w niedzielę dopisała i wynik też udało się wyhaczyć dwa piękne garbusy...Zmieniłem trochę gramaturę i sposób prowadzenia przynęty. Nad wodą od 8:50 do 12:30... W sumie mało brań ale dwa konkretne. Łowiłem na 4gramy i 7,5 cm shad teez na zmianę z wersją slim. Jeden okoń przywalił na slima drugi na grubego teeza. Prowadzenie powolne podbicie tylko w pierwszej fazie.
    2 punkty
  4. Niedziela 04-12-2022 Pięć godzin łowienia od świtu. Najwięcej brań miałem między godz. 7:30 a 9:30. Prawie cały czas na jigu były małe "jaskółki" z obciążeniem 1,5/2g. Złowiłem kilkanaście okoni. Największy ok. 28 cm wziął tuż przed końcem wyprawy. Łowiskiem była jedna z odrzańskich zatoczek.
    2 punkty
  5. Cześć, @Budek daje nam jeszcze fory, prawie miesiąc do łowienia więc zapewne namiesza w tabeli 😉 @lechur1 już na pewno podium zaklepał. Dzisiaj taktyka podobna, jak najdelikatniej, ale ten wschodni porywisty wiatr nie dawał za wygraną. Zimno jak cholera, co 10 rzutów przerwa na udrażnianie przelotek od lodu, dwa łyki ciepłej herbaty z termosu, na chwilę ręce w kieszeń i tak w kółko. Udało się zejść do 7,5 grama lecz bywały momenty, że dna i tak nie czułem, z plecionki balon i tak naprawdę prowadzenie na ślepo. Przynęta - hmmmm po ostatnim dniu rwania asekuracyjnie jakiś 10 letni relax w kolorze fluo, chyba 10 cm. Wytrzymałem 1,5 godziny, od tygodnia przeziębiony a w dodatku jak co roku o tej porze problem z zatokami. W ostatnich rzutach kilka odbić białorybu, a w głowie już myśli o powrocie i nagle piękne uderzenie, całe szczęście blisko brzegu w porę zacięte. Bardzo sprawna szybka sesja i jest komplet do tabeli, który założyłem sobie na samym początku. Idzie lekkie ocieplenie, może to będzie czas żeby trochę dłużej pobyć nad wodą 😃 Proszę o dopisanie do tabeli 76. Pozdrowienia
    1 punkt
  6. U mnie tak szczerze to cisza 😱 ciężko się do czegoś konkretnego dobrać. Dochodziły mnie słuchy o łowieniu sporych okoni, postanowiłem to sprawdzić. Na wodzie byłem około 9 o 10 pierwsze branie i melduje się piękny garb 40cm już nie pamiętam kiedy złowiłem takiego okonia 🤦. Zapisy białorybu miałem do godz 11. Później nie mogłem już namierzyć rybek. Niestety tylko jeden duży i kilka palczaków 😮‍💨 one na pewno tam są tylko trzeba się do nich dobrać. 4 gramy i shadteez który kiedyś miał 5 cm 🤣
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.