Tradycji chyba stanie się zadość i na weekend znowu będzie zmiana pogody. Oczywiście na gorszą wersję. Tak to już jest z tymi wolnymi dniami. Zawsze coś się musi spaprać.
Wrzucam do swojego koszyka okonia 27 cm. Łowiłem tym razem na boczny trok. Nie jest to łatwa sprawa. Musiałem się nakombinować z długością przyponów, obciążeniem i samymi przynętami. Im krótsze, tym lepiej. Obcinałem wszystko, co zakładałem. Poszedłem o krok dalej, niż mówią wrocławskie przepisy:) Do tego wszystkiego nie wiedziałem, jakie dobrać tempo. Trzeba próbować dalej:)