Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 11.08.2023 uwzględniając wszystkie działy
-
7 punktów
-
Wczoraj z @jaceen wybraliśmy się pobawić się z okoniami na jeden z wrocławskich kanałów Odry, które ostatnio są bardzo aktywne i można potestować sobie na nich różne przynęty - od popperów, przez różne wynalazki po standardowe gumki i obrotówki. W godzinę można złapać ich nawet 50+, ale rozmiar to maksymalnie 22 cm. Sprzętowo to Flagman Areata 3.5g, Shimano Vanford 2500s. U mnie niestety cały czas brały drobne pasiaki. W końcu około godziny 20stej udałem się na ostatni etap wędkowania, z którego miałem wracać bezpośrednio do auta. Poppery nie przyniosły rezultaty, a na tantę 25mm wieszały się mikrusy od 8 do 15 cm. Zauważyłem jednak, że inne okonie dośyć agresywanie "odprowadzają" swoich kolegów, a czasami nawet podskubywały szamoczące się przy tafli. Jak to zawsze bywa, w ostatnich rzutach łapię kolejnego mikrusa, ale nie wiem czy to instynkt, ale zauważyłem blisko brzegu, że coś odprowadziło okonka, pozwoliłem mu trochę pochlapać i po zluzowaniu linki został zaatakowany przez mamę - rybka dosłownie pochłonięta w całości, ale szybka reakcja i obie pływają nadal razem.4 punkty
-
Gratulacje wszystkim U mnie ostatnie wypady na dużej wodzie nie przyniosły totalnie efektów.. Za to byłem w ostatnim tygodniu dwukrotnie na grzybach i nazbierałem w sumie z 6 wiader sam, z czego 3/4 prawusów Wczoraj do tego wszystkiego miałem wypadek samochodowy i rozwaliłem dość porządnie przód ( chłodnica zderzak maska itd.. ) więc raczej sierpień będzie u mnie słaby co do ilości wypadów nad wodę bo będę zależny od kumpli.. Na odstresowanie wieczorem wczoraj pojechałem z kumplem i bratem zobaczyć za węgorzami, łowiliśmy od 18:00 do północy. Węgorz był tylko jeden u kumpla taki +- 70 cm, brat miał szczupaka 50 cm +- na rosówki w trakcie zwijania.. U mnie był okoń 29 cm na rosówki z gruntu no i sporo drobnej ryby na metodę, głównie leszcze i wzdręgi do +- 30 cm ale był też bonusowy karp 40 cm i karaś 37 cm Wrzucam pamiątkowe foty : PS. Dzisiaj jadę na nocne wiślane łowienie ze znajomym, planowane łowienie 19:00-2:00. Woda już znacznie opadła, zobaczymy..3 punkty
-
W sobotę poprawiałem piątkowy wyjazd. Również późne popołudnie / wieczór w Cigacicach na Odrze. Już nie bylo tak kolorowo, łącznie 3 sztuki złowione. 2 maluchy na przelewie (w zasadzie zaraz zanim) o jeden 38cm w zatoczce. Wczoraj próbowałem sił w Czerwieńsku na Odrze. Zacząłem od 19 wytrwałem do ok. 23:30. Woda mocno idzie u nas w górę w ostatnich dniach, i na razie się jeszcze nie zatrzymuje. W ciągu 2 dób około 80cm, to jest spory wzrost na moim odcinku, no wczoraj było że 30-40 cm mniej. Najpierw chwila spiningu z gumami kaitek (lub coś takiego, konkretnego modelu nie mogę spamiętać coś shiny czy easy.. czort wie...) 3 całe na 2g główce. Wzięły dwa okonie, 21 i 22cm, z czego jeden miał bardzo dziwny pysk. Potem trochę popływałem chlebem, ale zero brań. Potem postulatem od dni sandaczowymi gumami, na koniec pochlapałem plopperem. Łącznie obrzucałem jakieś 4-5 zatoczek. No i pusto. Na ploppera był nie trafiony atak, bo coś mocno chlupło w wodzie, ale na kiju nic nie czułem. I przez jakieś 10 sekund miałem zdobycz w postaci nietoperza który wisiał mi na lince pod samą szczytówką. Może jutro albo w sobotę się uda się znów na parę h wyskoczyć... Muszę tylko przemyśleć taktykę na dość wysoką wodę... Dawni takiej u nas nie było.3 punkty
-
2 punkty
-
Potwierdzam. Byłem trochę w szoku, bo od niepamiętnych lat:) nie zaznałem takiego amoku brań. Wrzutka i przynęta, wpadając do wody, była natychmiastowo atakowana. W pięć minut początkowego łowienia łowie kilkanaście okoni. Lampka się zapaliła i z Larrym doszliśmy do wniosku, że jest okazja odseparować te mikrusy innymi przynętami. U mnie leciały do wody poppery, wtd, PikuPiku i dla sprawdzenia gumki, czy w tych miejscach, gdzie zamierzam łowić innymi przynętami, są okonie. Miałem dwie fajne ryby, które oczywiście wbijając się w gęste roślinności, znalazły sposób na uwolnienie. Złowiłem też dwa niewielkie jazie. Przeszedłem prawie cały kanał. Są lepsze i... lepsze:) miejsca. To trzeba sobie wychodzić i na przyszłość zakodować. Kanał każdego roku jest też inny. Inaczej zarasta, inny jest poziom i uciąg. I właśnie uciąg uznałem, że jest przyczynkiem do takiego zachowania ryb. Fajny delikatny, co może wprawia okonki do aktywności. Dzisiaj mam problem. Lato to w ogóle stwarza same problemy. Można wszystko łowić i nie wiadomo na co i gdzie się nastawić:)2 punkty
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Zeszły tydzień nie był łatwy, zmiana pogody ograniczyła aktywność ryb. Mimo tego udało się złowić kilka ładnych ryb. Środa na wodzie stojącej, lin 37 cm, amur 82 i jesiotr 88 cm. Wszystko na spławik. Czwartek na rzece. Silny wiatr i mała aktywność ryb. Po kilku leszczach wreszcie jedyne branie brzany i życiówka poprawiona na 67 cm. Dwie weekendowe nocki że zrywkami na suma. Jedno branie, ale jedyna niewielka ryba spięła się podczas holu.1 punkt
-
Szkoda że zaczynamy dopiero we wrześniu Wczorajszy 79 cm ze stojącej wody w środku dnia1 punkt
-
Gratulacje Panowie Ja trochę przespałem otwarcie wątku a też by było czym Ostatni wypad nad Wisłę był przedwczoraj, łowiłem z bratem i 2 kumplami jakoś od 16-22. Jeden z kumpli wyjął sumka ok metra, drugi niestety zaliczył blank podobnie jak mój brat. U mnie było trochę lepiej Pierwsze godziny poświęciłem próbom złowienia klenia, ale ryby były słabo aktywne udało się wyjąć jednego sportowego 33 cm. Kiedy zaczęło się ściemniać oczywistym było zmienić zestaw na mocniejszy i próbować złowić coś "porządnego" może 15 min przed zachodem słońca mam branie na 10 cm gumę zadner pro z obciążeniem 15g, branie było takie że nie dało się nie zaciąć Krótki hol i sportowy sandacz 60 cm ląduje na brzegu, zeżarł gumę jak rasowa 80 tka Niecałą godzinę później mam drugie branie na tą samą gumę, ale tym razem z obciążeniem 12g po również krótkim holu wyjmuję niewiele mniejszego bolenia - 57 cm Wrzucam tylko pamiątkowe foto sandacza i bolenia : PS. Wczoraj zaliczyłem po miesiącu przerwy podejście za węgorzem z bratem i kumplem, ale niestety ryby nie współpracowały.. Po weekendzie mam plan albo odkurzyć spławikówkę albo zajrzeć za okoniami które totalnie pomijam od maja1 punkt
-
Seba ZG brawo!👍 Jak będziesz tak konsekwentny, to w niedługim czasie klenie nie będą tajemnicą i na różne metody w zależności od pory roku je złowisz. Rozmiar? Tu liczy się szczęście i intuicja. A z czasem wyselekcjonujesz, gdzie można spotkać te większe. Trzeba pamiętać, że te większe stanowią mniejszość i będą się trafiać sporadycznie. Trzeba trochę tego "węgla" przerzucić, by do konkretów się dobrać;) U mnie początek sierpnia dość ciekawy. Trochę brań było i udało się nawet coś złowić. Był szczupaczek i kilka drobnych okoni ze spinningiem UL. Później z nastawieniem na bolenia i pech chciał;), że bolenia złowiłem. Trochę kombinowałem, ale liczy się efekt końcowy. Bolas 58cm złowiony na woblera Lovec Rapy. W trzecim rzucie na jednej z niewielkich odrzańskich przybrzeżnych raf. Dwa dni spędziłem z mocniejszym sprzętem i przy okazji miałem kilka okoniowych przyłowów. Najwięcej na ośmiocentymetrowego woblera sdr i obrotówkę nr5. Nie wszystko się wpięło:)👊1 punkt