Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. andrutone

    andrutone

    Użytkownik


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      727


  2. tomek1

    tomek1

    Administrator


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      10 657


  3. SebaZG

    SebaZG

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      230


  4. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      5 357


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 14.08.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Zaliczyłem kolejną nockę w pogoni za sumem. Woda jest znowu niska, a nurt powolny. Kiedy woda była wyższa, to łowienie było bardziej ekscytujące. Dziś prawie nie było widać aktywności ryb. Jednak na nietoperza SG (12,5 cm, 54 gr) wyciągam suma 113 cm. Mógł być jeszcze drugi. Już na sam koniec, na ostatniej miejscówce, w "przedostatnim" rzucie mam prawie pod nogami strzał. Rozbryzg wody, przez sekundkę czuję ciężar, po czym nietoperz wyskakuje z wody 😬 tym razem się nie udało.
    5 punktów
  2. W tygodniu wypad na staw, przekrój gatunków duży. Dwie bardzo duże ryby niestety tym razem nie dały mi szans na spławikówce. Po tym wypadzie w ostatni deszczowy dzień niestety zmokłem i zmarzłem i do tej pory męczy mnie przeziębienie i ambitne plany na długi weekend wzięły w łeb. Dziś jednak postanowiłem przez południe uderzyć chyba ostatni raz w tym roku na muchę. Skłoniły mnie do tego obiecujące odczyty wodomierzy. Ustabilizowana po deszczach, wysoka woda, dawno nie widziana latem. Z tyłu głowy miałem też dorzucenie pstrąga i lipienia do GP. Żar leje się z nieba, plażowicze moczą się w rzece, no ale taka woda ... Początek z niezliczoną ilością małych kleników. Potem wreszcie pierwszy pstrąg. Przenoszę się na fajną rynienkę gdzie woda bystro płynie, zupełnie jak nie latem. Katuję rynienkę dobre dwadzieścia minut nimfą. W tym czasie mam dwa bardzo delikatne puknięcia. Wtem zatrzymanie i zaczyna się jazda w silnym nurcie. Widzę że nimfa bez zadzioru siedzi w nożyczkach, powinno się udać. Po chwili zagarniam rybę podbierakiem. Miara pokazuje 47 cm. Ryba jest gruba i pięknie wybarwiona. Zmęczoną przytrzymuję dłuższą chwilę w nurcie i wraca na swój rewir. Do 16 łowię jeszcze kilka pstrągów około miary. Całkiem nieźle jak na takie warunki. Niestety po powrocie do domu znów 38 stopni gorączki. Sumowe zrywki znów muszę odpuścić....
    3 punkty
  3. Wczoraj wieczór Odra Cigacice. Na początku 2 okonki 19+24 cm i jeden ciut chyba większy spada . Pływanie chlebkiem nie przynosioslo efektu. Brań nie było. Przy szarówce nie mogłem sobie odmówić obrzucania fajnie podlanych traw na końcu główki. I udało się wyhaczyć klenia ok.30cm na własną oskę. 💪 Dzisiaj miałem 4h wolne między 10 a 14. Licząc przejazdy i przebieranki to zostaje jakieś 3h machania kijem 😉 Lampa okrutna. Najpierw odwiedziłem odcinek zimnego potoku. W drodze na Odrę zawsze staje i patrzę na wodę i dumam czy da się tam złapać klenia. Postanowiłem dziś sprawdzić. Stan wody niski, większość powierzchni ma głębokość (na oko) nie więcej jak 30-40 cm, kupa roslin. Porzucalem trochę smużakami ale bez wiary, więc i bez efektu. Chleb wrzucony do wody też nie był zbierany. Do tego las... I powietrze totalnie bez ruchu... Po chwili byłem cały mokry. Zarządziłem odwrót, i pojechałem na Odrę 🤣 Tam porzucalem trochę gumkami za okonkiem, trochę smużaki za kleniem i popływałem za chlebem. Byłem na 2 główkach. Z pierwszej wpadł Okonek, ale malutki. I branie na chleb. Niestety totalna amatoszczyzna wyszła bokiem. Linka zygzakiem po wodzie ułożona, więc pomimo pociągnięcia wędki mocno za plecy, to do zacięcia trzeba by i tak jeszcze sporo metrów linki wybrać 🤦🏻‍♂️. Co ciekawe ryba odwaliła jedną z większych sieć jakie w życiu widziałem. Emocje, pomimo, że chlebek, jedne z lepszych jakie są dla mnie na rybach... Widok fali na spokojnej wodzie... Zbierze czy nie. Poniżej fotki wczorajszych ryb.
    2 punkty
  4. Graty Andrzej , a ja muszę się katować nad jeziorem 😜 kąpiąc się i pijąc zimne piwo w tym upale 🤪 dzisiaj od 5 do 9 sporo drobnego okonia , skubane reagowały tylko na białego Kajtka na drop shot, żadnego podrygiwania tylko wleczone , po 8 brania się skończyły, ps. wiem że są sumy w tym jeziorze i można wędkować w nocy , ciekawe czy widziały Adusty 🤔😜
    1 punkt
  5. Można by powiedzieć, że chłop przepadł:))) Uzbroił się w sprzęt, przynęty i po nocach się uganiania za wąsami. A gdzie pstrągi i zdjęcia z klimatycznych miejsc? Mnie ostatnio całkowicie zignorowały. Myślałem już o zakończeniu powierzchniowego uganiania się za nimi. Może jeszcze raz?:)
    1 punkt
  6. Gratulacje wszystkim U mnie ostatnie wypady na dużej wodzie nie przyniosły totalnie efektów.. Za to byłem w ostatnim tygodniu dwukrotnie na grzybach i nazbierałem w sumie z 6 wiader sam, z czego 3/4 prawusów Wczoraj do tego wszystkiego miałem wypadek samochodowy i rozwaliłem dość porządnie przód ( chłodnica zderzak maska itd.. ) więc raczej sierpień będzie u mnie słaby co do ilości wypadów nad wodę bo będę zależny od kumpli.. Na odstresowanie wieczorem wczoraj pojechałem z kumplem i bratem zobaczyć za węgorzami, łowiliśmy od 18:00 do północy. Węgorz był tylko jeden u kumpla taki +- 70 cm, brat miał szczupaka 50 cm +- na rosówki w trakcie zwijania.. U mnie był okoń 29 cm na rosówki z gruntu no i sporo drobnej ryby na metodę, głównie leszcze i wzdręgi do +- 30 cm ale był też bonusowy karp 40 cm i karaś 37 cm Wrzucam pamiątkowe foty : PS. Dzisiaj jadę na nocne wiślane łowienie ze znajomym, planowane łowienie 19:00-2:00. Woda już znacznie opadła, zobaczymy..
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.