Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. Elast93

    Elast93

    Użytkownik


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      2 857


  2. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      5 357


  3. suchi

    suchi

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      201


  4. moczykij

    moczykij

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      575


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 21.09.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Ostatnio paru znajomych złowiło naprawdę grube sandacze ryby 80-90cm.. 2 dni temu trochę u nas popadało, woda na Wiśle skoczyła dobre 50-80 cm, a że miałem wczoraj trochę czasu wieczorem to pojechałem.. Łowiłem mniej więcej od 19 do 22:40, byłem sam. Dosłownie w pierwszych 15 minutach łowienia mam ledwo wyczuwalne branie na gumę podbijaną z nurtem po dnie. Na szczęście udaje się wciąć i wyholować fajnego już sandacza - 70 cm Dosłownie niecałe 10minut później mam już lepsze branie które też wykorzystuję i wyciągam drugiego sandacza.. Przy mierzeniu ryba jest podobnej długości i gabarytów.. Nie wiem nie jestem na 100% pewny, ale przypuszczam że to ten sam sandacz wziął mi dwa razy w odstępnie 15minut Później miałem jeszcze dobre 10 sandaczowych brań na gumy, jedna ryba mi spadła też podobnej wielkości a reszta ściągała gumę z haka.. Przed 21 był też wąsaty na woblera ale niestety poszedł z wabikiem 😕 Wrzucam dwa pamiątkowe zdjęcia na miarce dla porównania dla innych czy to ta sama ryba : PS. W niedzielę lub poniedziałek będzie kolejne podejście za sandaczem, a następnie albo wypad na jeziorowe szczupaki lub spławikowo gruntowy na zakończenie lata
    6 punktów
  2. Można przyjąć, że ta sama ryba i podciągnąć na 2x70,5 lub 2 x70:) Będzie sprawiedliwiej wpisać zgodnie z pomiarami. Robi się coraz ciekawiej:) Byłem wczoraj i trzy ataki spartolone. Jednego już czułem na kiju i tak się wypiął. Dzisiaj kolejny atak na miejscówkę. W końcu pech mnie opuści;) Tabela sandacz 2023;) 1. Elast93 70,5 + 70 + 0 = 140,5 2. Fido Angellus 3. Marienty 4. Zbynek1111 5. lechur1 5. jaceen 6. Seba ZG 50 + 0 + 0 = 50 7. RafalWR 53 + 0 + 0 = 53 8. MarianoItaliano85 9. tomek1 10. MARCIN82 11. Budek 12. jamnick85 13. Konrado 50 + 50,5 + 68 = 168,5
    3 punkty
  3. Gratulacje wyników, i ja wreszcie wziąłem się do roboty.. Wrzucam link do tematu gdzie napisałem posta o wczorajszym wypadzie.. Jeśli "kierownik" tego tematu uzna mi obie ryby to proszę o dopisanie 2x 70 cm czy tam 70,5 i 70 cm Przynęta widoczna na fotkach, fishunter 8 cm na główce 10g - opad
    2 punkty
  4. Ta sama. To jest konkretny argument, że warto wypuszczać👍
    1 punkt
  5. Próbuję, ale nie wychodzi:) We wtorek zmieniłem miejsca i od razu było ciekawiej. Przyjechałem jeszcze przed zmierzchem, by zorientować się, czy coś się zmieniło od kilku miesięcy. W pierwszych rzutach już mam podniesione ciśnienie. Trzy nietrafione ataki. Później zapinam krótkiego sandacza. Kolejne branie i murowanie. Trwało to kilka sekund i puściła kotwica. Zmieniłem miejsce. Złowiłem jeszcze trzy klenie i wymiarowego sumka. Woblery zmieniałem. Skutecznym okazał się Banana Lovec Rapy. Dzisiaj powtórka:)
    1 punkt
  6. Wczorajsze popołudnie obfitowało w kontakty z okoniami, gorzej było z ich obecnością na haku. Miałem sporo skubania, pociągania za ogonek, ale wszystko było delikatne. Jeśli jednak udało sie powstrzymac rękę i dać rybie zassać przynętę (co wczoraj trwało wyjątkowo długo) to udawało sie zaciąć rybę, choć i wtedy zacięcię było delikatne - za skórkę. Pewnie jakimś na to sposobem byłoby przejście na mniejsze przynęty, ale ja juz ich nawet nie zabieram na ryby. Z resztą po co skoro kilkunastocentymetrowe okonki siadają na 3 calowe gumki Muszę niestety odszczekać brak różnicy w braniach na fluo i cieniutki wolframik. Wczoraj przy prześwietlonej wodzie i marudzeniu okoni różnica była wyraźna. Mimo, że w sumie złowiłem tych okonków sporo, to nie przeskoczyłem 25cm, a i te dwa największe to rodzynki. Dominowały ryby w granicach 15-20cm.
    1 punkt
  7. Wtorek wolny więc w poniedziałek po pracy postanowiłem wybrać się na krótką zasiadkę na wodę PZW na karpie. Łowię jak zawsze z rzutu na worki pva . Na włos idzie kulka 20 mm squid-scopex. Zaczynam o 18. Pierwsze niemrawe branie mam po 20 ale po zacięciu pusto. Na następne branie czekam do 23 30 i wiem już po zacięciu że na kiju mam wielką rybę. W obawie żeby ryba nie weszła w drugi zestaw podkręcam hamulec i w tym momencie podczas odjazdu ryba rwie żyłkę 0,32. W czasie wiązania przyponu po straconej rybie kolejne branie i wyjeżdża karp 86 cm. Po północy nic się już nie działo.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.