Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. marbil

    marbil

    Użytkownik


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      373


  2. Marienty

    Marienty

    Moderator Grand Prix haczyk.pl


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      1 554


  3. moczykij

    moczykij

    Użytkownik


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      575


  4. tomek1

    tomek1

    Administrator


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      10 657


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 12.05.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. U mnie pierwszy sensowny karp w tym sezonie na lekkim federku dał ostro popalić
    7 punktów
  2. Macie czasami tak, że nastawicie budzik, żeby wstać wcześnie na ryby a i tak budzicie się sami? Ja dzisiaj tak miałem. Budzik nastawiony na 04:00 a obudziłem się 03:59 -idealnie 😁 💪 Plan był taki, żeby złowić wymiarowego szczupaka . Pierwszy rzut wykonałem równo 05:00. Na gumy zero brań i w akcie rozpaczy założyłem przerobiony wirujący ogonek. Przerobiony w ten sposób, że założyłem większą paltekę od ogonków mikado. Po 3h biczowania wody w końcu jest. Równo 55cm. Był duży, +50cm leszcz za kapotę, okoń i ten szczupak. Zera nie było, więc wypad uważam za udany ale brań zwykle miewałem więcej.
    4 punkty
  3. Przedłużony weekend nad Bałtykiem, jak co roku z nastawieniem na belonę. Bardzo intensywne łowienie z plaży portu i łodzi. Dwie sesje z plaży i tylko jedna ryba. Dużo odprowadzeń. Z łodzi dużo lepiej, ale też gorzej niż zeszłym roku. Wygląda, na to że przyjechaliśmy o tydzień za wcześnie. Największe ryby pod 80 cm. Dwie wieczorne sesje w porcie na flądry do pierwszej i drugiej w nocy. Za każdym razem ok. 10 szt.. Bywały dublety. Ogółem nie było szału, ale wyjazd bardzo przyjemny. Odskocznia od pracy i słodkowodnego łowienia.
    3 punkty
  4. Dziś malownicze starorzecze Bugu. Tym razem z pontonem i echem (tak z ciekawości) Pogoda średnia, woda fajna, wysoka, a efekt to cztery szczupaczki i tylko jeden wymiarowy. Kontrola Straży Granicznej i sama świadomość, że 200 metrów dalej jest Białoruś potęgowały wrażenia - dziś przede wszystkim krajobrazowe
    3 punkty
  5. Dzisiaj znowu xul , imitacja białego robaka + mikro twister , było tego z dziesięć okonkow+ bonus 😜 jutro idę na grubo 💪
    1 punkt
  6. Jak złowię takiego, to skończę z wędkarstwem:) _______________ Piątek. Postanowiłem odpocząć od spinningu i sięgnąłem po bata. Odkurzyłem leciwego sześciometrowego Robinsona. Na drabinkę nawinąłem dwa zestawy ze spławikiem 2 i 3 g, trzema śrucinami zaciśniętymi co 20 cm. Zakończone to wszystko hakiem nr 6. Nie wiązałem przyponu. Robakami się brzydzę, to przynętą i zarazem zanętą był tostowy chleb. Grunt ustaliłem na 2/3 głębokości. Głębokość całkowita była niewiele ponad metr. W bardzo małych dawkach rozcierałem pieczywo w dłoniach i ostatecznie ściskałem, by co kilka minut nęcić stanowisko. Łowiłem od 16:00. Pierwsza godzina niestety nie przyniosła brań. Dopiero po 17:00 zaczyna się coś dziać. Po każdym udanym i nieudanym holu donęcałem w podwójnej dawce miejsce, by szybciej sprowadzić spłoszone wzdręgi. Brania skończyły się tuż przed 19:00. Do tego momentu złowiłem 9 wzdręg, 3 krąpie i 2 bolenie. Przez godzinę znowu nic się nie działo. Dopiero po 20:00 mam jeszcze dwa brania. Łowię bolenia i największą wzdręgę dnia 35 cm. Łowiskiem była zatoka Odry.
    1 punkt
  7. Dzisiaj przed siódmą melduję się nad wodą ( jadąc widzę że dym z kominów leci w prawą stronę i wiem że będzie kicha 🤬 nie dość że wieje to nie w tą stronę co trzeba ) testuję nowy kijek , w sumie 5 okonkow i parę brań , wszystko na mikro perłowy twister + imitacja białego robaka + gramatura 0,3 gr. , napotkany wędkarz po chwilę bajery miał takie same efekty , a jeszcze miałem taką koleżankę 😜
    1 punkt
  8. Według mnie dalej będzie paskudnie, jak się pomysł zrealizuje. Będzie paskudnie, ale w nowoczesnym wydaniu😏. Czemu miałem wtedy takie odczucia? Bo obraz zimowisk odzwierciedlał nastrój w kraju i narodzie. Takie to było wszystko siermiężne i smutne. Może ktoś mieszkając w pobliżu przywykł. Zrobiłem tam kilka wycieczek za dzieciaka i na sporo lat miałem dość. Tato pływał na barkach. Ładnie to wyglądało ze zdjęć w galowych mundurach i kadrowanych ujęciach. Ojciec zrezygnował z takiego życia. Kiedyś rejsy były długie. Teraz pływa się od śluzy do najbliżej śluzy. Ale mi frajda:))) pzdr:)👊
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.