Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.11.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Dzisiaj taka pogoda, że postanowiłem rzucić wszystko i jechać na ryby. Wybrałem odcinek najbliższy memu sercu nad którym stawiałem pierwsze kroki wędkowania na Odrze i na którym spędziłem w młodości więcej czasu niż w szkole No i totalna pustka, ani śladu ryb, ani obcierki, ani spławu. Z rozmów z napotkanymi wędkarzami wynika, że nędza taka od powodzi. Przeszedłem ze dwa kilometry... Po południu zmiana miejscówki, kilkanaście kilometrów w dół rzeki, tu lepiej, sporo okonia, nawet ze dwa ładne się trafiły, nic nie dotykały co było ciężej niż 0,6g a to woda płynąca. Za następną główka branie-nie branie, byłem pewny, że najechałem coś dużego, plecionka typu włosek #01 i kijek badylek. Pojeździło trochę i wyłonił się ładny szczupak, jeszcze pojeździł i bum, siedzi w podbieraku. W same nożyczki dostał. Komisyjne mierzenie z przejeżdżającymi po wale wędkarzami bo miarki oczywiście nie miałem pokazało 68cm. 1. Budek 86s + 80s + 84s = 250 2 pkt (s) 2. Konrado 70sz + 75s + 101sz = 246 2 pkt (sz) 3. Tymon 83s + 75sz + 71s = 229 1 pkt 4. Kierownik 82s + 79sz +79sz = 240 1 pkt 5. jaceen 75sz + 75s + 87sz = 237 1 pkt 6. Fido 64s. + 63s + 68sz = 195 1 pkt 7. RafalWR 57sz + 62 sz + 58 sz = 177 1 pkt 8. andrutone 62sz + 54sz + 50sz = 166 1 pkt 9. SebaZG 74sz + 64sz = 138 10. moczykij 56sz + 68sz = 124 11. Larry_blanka 66sz + 0 + 0 = 66 12. Marienty 64sz 13. Zbynek1111 - Elast93 - Messi ... a nie, czekaj, Jamnick
    4 punkty
  2. Czy ktoś łowi, to może być nie tak oczywiste, ale podejmuje próby, to tak:) Jeżeli chodzi o Wrocław, to w granicach miasta bardzo trudno o wyniki. Coś o tym wiem. A jak się trafi, to kończy się, jak wczorajsza historia. Drobnica i wszelki białoryb zrobił przesunięcie w stanowiskach. Zanikła powierzchniowa aktywność, co dodatkowo utrudnia wytypowanie miejsc. Żeby się nie rozpisywać, to wszelkie miejsca przy wlotach do kanałów, zatok i same kanały i zatoki. Jeżeli temperatura jest znośna, to w zasadzie można się spodziewać brań na środku rzeki, w pobliżu główek, jak też w warkoczu za nimi i na napływach. Opaska z dość wyraźnym nurtem jest dobra na nocne wyprawy. Dobrze, gdy jest kamienista i tworzy mini kieszonki z uspokojeniem nurtu. Płytko, czy głęboko? O to jest pytanie:))) Temperatura i zachowanie ryb teoretycznie skłania szukać głęboko. W dzień, to się jeszcze zgodzę, ale w nocy niekoniecznie. A jak ktoś chce z tym polemizować, to mam swoje argumenty, że na przedzimiu można spokojnie dostać płytkim woblerem sandacza. Sezony różnią się od siebie i coś, co sprawdzało się wcześniej, w kolejnym sezonie totalnie nie działa. Trzeba przełamywać schematy. Jeżeli znasz miejsca, gdzie we Wrocławiu są pozostałości starych główek, jakieś kamieniste wzniesienia, rynny, okolice filarów mostów, na zakrętach tworzących przykosy, to tam próbuj. A łatwiej będzie pojechać za miasto i pominąć tę sieć zaporówek. Ale ja tam nie jeżdżę i nie pomogę;)
    3 punkty
  3. Z kijem też racja, ale w pierwszym przypadku, to zbyt mały podbierak. A dodatkowo w obydwu przypadkach nie bez znaczenia używanie bezzadziorów:) Tak jakoś czasami mam, że zaginam zadziory:)
    2 punkty
  4. We wtorek dwa sandacze i duży spada. W środę dwa sandacze i ten większy spada. Czy coś więcej mogę dodać?😂
    2 punkty
  5. Jeszcze tylko dodam, że często wędkarze niepotrzebnie sprzęgają miejscówkę z dużą głębokością oraz łowienie przy samym dnie. Czasami trzeba w pół wody (temoklina na wodach stojących, ale nie tylko ona) albo i płycej.
    2 punkty
  6. Helo! Jest tu kto?:))) Czekałem dzisiaj cierpliwie, kiedy przestanie padać. Miałem więcej czasu, a tu pogoda płata figle. Za mało dnia zostało na okonie, to wybrałem się za sandaczem. Przed zmierzchem trafiam krótkiego pod 45 cm na gumę Quantum. Po zmroku dwie godziny piłowania woblerem i już na dużym zniechęceniu BĘC! No i masz babo placek. Akurat kolega dzisiaj postanowił się wygrzewać w domu. Zostawił mnie z kontuzjowanym barkiem i podbierakiem, który w zasadzie noszę dla ozdoby, bo nijak nie włażą do niego słuszne ryby. I tak było tym razem. Miałem wyjście, albo dygać ponad 100 m do obniżenia i tam próbować, albo starać się jakoś wsadzić go w siatkę na motyle;) Wybrałem drugą opcję. Z bezzadziorowymi kotwicami miałem jedną szansę. Scenariusz można było przewidzieć. Wlazła głowa i piersiowe płetwy. Nagły zwrot, wobler w siatce, sandacz trzepnął łbem i powoli zaczął odpływać. Ładny był:) Może punkty by dał?
    2 punkty
  7. Ja dzisiaj kolejny wypad nad wodę udało się złowić jednego nie wymiarowego. I dwa większe mi spadły. Wszystko na twistera.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.