Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 14.10.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. Prawdę mówiąc takie spotkania, jakie robimy do tej pory wzbogacić o jakieś dodatkowe akcenty i można by w te granty uderzyć. Połączyć dwa portale, zaprosić przewodnika wędkarskiego, teoria + praktyka+ mini piknik? Jak się ktoś podejmie, to będziemy walczyć o frekwencję:) Jesienne spotkanie okoń-sandacz 2017. Dziękuję. Fajnie było Was znowu zobaczyć w większej grupie. Termin, jak to często bywa, nie wszystkim odpowiadał. A i tak chociaż na chwilę przyjechaliście. Całe szczęście, że Jacolana nie było i można było pogadać do bólu. Ten, to by dreptał nogami i by nas nad wodę poganiał:) Sporo śmiechu i opowieści o naszych przygodach nad wodą. Fajnie, że Budek opowiedział nam trochę o tym odcinku rzeki. Teraz zaczynam trochę ogarniać te rewiry (w teorii:) Zaglądnęliśmy w pudełka z przynętami, pomachaliśmy wędkami, a najwięcej było luźnej rozmowy o wszystkim, co dotyczy wędkarstwa. Byłem chyba najwcześniej z Was nad wodą. Przez ponad godzinę nie mogłem sobie poradzić z wiatrem. Gdy robiło się spokojniej zaczęły powoli meldować się okonie. Wielkość nie przekraczała 20cm. Naliczyłem złowionych jedenaście sztuk, kilka spadów i kilka puknięć. Łowiłem na główce 2g z różnymi przynętami, maksymalnie 2,5". Starałem się zakładać haki z najkrótszym trzonkiem, bo: zakładam taką gumkę raz łyknie tak, a następnym razem tak. I jak myślicie, gdzie jest gumka? Pod koniec założyłem więcej "mięska silikonowego" i ostatnie ryby zapinały się prawie za same usta:) Mam nadzieję, że jeszcze w tym sezonie uda się spotkać nam w jakiś wolny dzień, aby złowić kilka naprawdę grubych okoni, takich przedzimowych. Jeszcze raz, dziękuję. Ciekawe, czy Andrzej coś jeszcze dołowił? PS A tu pokażę o jakiego woblera chodziło w tych opowieściach o bieganiu na golasa po Rynku. Nasz kolega usilnie się o to prosi. Specjalnie starałem się, by powoli o tej historii zapomniał, ale sam ją wyciąga na światło dzienne. Bywaj Michale czujny i trenuj biegi:)))
    7 punktów
  2. Dzisiaj 2 godzinny wypad nad jedną z podkrakowskich żwirowni z bratem i kumplem. Kumpel na zero, brat spiął mega grubego zębatego w granicach 90-100 cm kilka metrów od brzegu na cannibala.. U mnie tylko jedno branie, ale na szczęście udało się wylądować zębacza ok 55 cm Generalnie coś powoli drgnęło w kwestii jeziorowych drapieżników Kolejny wypad być może jutro lub w poniedziałek
    3 punkty
  3. Wracając że spotkania nad Odrą postanowiłem odwiedzić swoją miejscówkę na Ślęzie. Trafił się taki średniaczek - do 40 zabrakło mu 3cm Miał być większy, ale cóż, może następnym razem
    3 punkty
  4. A ja dziś w Prężycach od rana machałem. Po południu zaczęło się lepiej dziać. Dwa szczupłe wyciągnięte, dwa uciekły, a do tego sporo okoni. Na fotkach większy szczupak - 55cm, i okoń jakieś 25-27cm, Później siadł taki troszkę ponad 30 ale już nie chciało mi się telefonu wygrzebywać . W pyskach ich dzisiejsza ulubiona przynęta.
    1 punkt
  5. Dziś krótki wypad na wodę stojącą (ok. 3,5h) dla odmiany z pickerkiem, kupe brań na pickerka przeważały okonie max 25cm(w dwie osoby ok.40szt) i płotki do 30cm. Brania tylko na ochotke i pinke na 4m głebokości. Zabawa super, bo brania silne.
    1 punkt
  6. w poniedziałek byłem godzinkę po robocie sztorm taki że łeb chciało urwać , zastanawiałem się czy warto wysiadać z auta, ale warto było okoń gryzł jak wściekły plus bonus w postaci bolenia , dzisiaj to samo okoń gryzł ale tylko na jeden kolor kajtka , jak bym nie dał szwagrowi kajtka to by nie połowił , kolega próbował na wszystko co ma i tylko jeden okonek i mały szczupły na obrotówkę , jutro powtórka ale w innym miejscu, jedna uwaga brania tylko na klarownej wodzie , p.s. fajne spotkanie mieliście ja niestety wróciłem wieczorem po tygodniu do wrocławia drugie p.s. najwidoczniej mam problem z telefonem pozdrawiam wasyl
    1 punkt
  7. Dzięki wszystkim obecnym, fajnie było Was spotkać i pogadać Do następnego!
    1 punkt
  8. Panowie dziękuje za miłe spotkanie, oraz wymianę doświadczeń. Rybki słabo współpracowały, ale czasami tak juz bywa. Pozdrawiam i do nastepnego razu.
    1 punkt
  9. Godzina łowienia i dopiero pierwsze branie. Niska woda, wiatr i grymaśne okonie, to nam serwuje 13 piątek:)))
    1 punkt
  10. Kolejny krótki wypad i grube jaśki nadal nie próżnują tylko żerują.....
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.