Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 08.07.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Dzisiaj kolejna wyprawa na suma. Spodziewałem się lepszego wyniku, niestety sumy nie były aktywne. Nie usłyszałem ani nie widziałem żadnego ataku suma. Jednak jednego udało się złowić, ładne branie z powierzchni na Adustę 9 cm. Wstawiam fotkę tylko z miarką, gdyż ciężko jest w nocy samemu cyknąć dobrą fotkę😜😎😁 Sumek nie duży bo 112 cm, ale i tak się cieszę bo to kolejne wyjście z wyjętym sumem. Sprzętowo póki co nie zmiennie DAM QUADRA SAFAR 2.70M 30-80G 4sek, kołowrotek PEN Pursuit II 5000, plecionka power pro 0,23. Bezwezłowy łącznik plecionki z przyponem 1mm regenerator, długość przyponu 1 metr.
    7 punktów
  2. Tydzień nie byłem na rybach trochę woda nie taka , deszcz, wiatr , inne atrakcje też nie ułatwiają wędkarskiego życia W końcu odnalazły się na Wisłoku bolenie, widać że atakują powierzchniowo więc wyszedłem im na przeciw pod wieczór. Zacząłem łowić delikatnym kijkiem ale po kilku rzutach stwierdziłem że na podniesionej i mało klarownej wodzie podeszczowej takie łowienie jest bez sensu, więc do ręki poszedł już tylko zastaw boleniowy. Co prawda ryby w ręce nie miałem, ale solidne brania były 4. Dwa nietrafione w przynętę widoczny tylko wir i rozbryzg wody i dwa takie że aż poczułem w ręce ale niestety ryba się nie wcięła. Najważniejsze że coś się działo. Wczoraj wyjście też pod wieczór, woda dalej podeszczowa i podniesiona. Na delikatnie łowiłem małym 5cm popperkiem , stwierdziłem że na takiej wodzie większe szanse są jak przynęta robi zamieszanie na powierzchni niż w w słabo widocznej toni wody. Popperek prowadziłem bardziej jak smużaka tylko z delikatnymi szarpnięciami. Kilka brań widocznych, kilka tylko cmoknięc w pobliżu, wszystko raczej małe ciekawskie rybki niż głodne bestie, na kiju niestety nic nie zawisło. Bolenie tym razem mało aktywne, tylko ze 2-3 widoczne ataki, trochę porzucałem boleniowymi woblerkami ale bez brania. Jedno branie na sporego 10 cm woblera penetrującego rejony dna ( to mogło być też podhaczenie ) kilka sekund szarpnięć wędki i spinka . Jak już zaczęło robić się ciemno , zejście kilkadziesiąt metrów w dół na inną miejscówkę która dawała mi w ubiegłych latach piękne klenie i z myślą o nich zakładam małego ploppera. Na wodzie nic się nie dzieje, nie widać obecności ryb. Woda ciągnie trochę za szybko więc ploppera ściągam bardzo powoli, tak żeby nie było słychać tego "plumkania". Płyną jakieś śmieci, patyki, kawałki roślin , co jakiś czas fałszywe brania bo coś uwiesiło się na kotwiczce. Pojawiają się bobry, trzeba tak rzucać żeby dziada nie zaczepić przypadkowo, zaczyna się błyskać więc już rozważam zakończenie łowienia. Ciemno jak w doopie bo to odcinek nie za bardzo ucywilizowany chociaż w granicach miasta, zaczynają latać świetliki które bardzo lubię oglądać i już czuję że dzisiaj będzie fajny kleń. Mam jakieś delikatne brania co mnie utwierdza w przekonaniu że ryby w łowisku są tylko to jeszcze nie ich czas. Już po 22 z głośnym cmoknięciem czuję potężne branie i w końcu mam konkretną rybę na wędce. Piękny gruby kleń ma 55 cm. Niestety mocno namieszał w wodzie i pomimo jeszcze kilkunastominutowego łowienia więcej brań się nie doczekałem.
    3 punkty
  3. Ja będę. Szukam nowych pomysłów.
    1 punkt
  4. Mam i ja 😁 Jadę w sobotę na urlop i miałem już przed wyjazdem nie tykać wędki, ale nie wytrzymałem. Po prostu czułem, że muszę 😉 Zszedłem trochę niżej niż zazwyczaj. W trzecim rzucie siadł pierwszy sum w tym sezonie, 50 cm. Na wodzie słychać było, że sumy są aktywne i co i rusz gdzieś jakiś walił na powierzchni. Pomyślałem, że jak mi tak jakiś walnie pod nogami, to chyba na zawał padnę 😉 Pół godziny nie minęło i mam fajny atak. Ostre przeciąganie liny, koszenie zielska i w końcu jakoś wyciągam na brzeg (choć samemu nie jest łatwo) suma 99 cm. Na wodzie trochę przycicha. Mam jeszcze dwa sumowe, nietrafione ataki i po dłuższej przerwie siada na koniec sumik 44 cm. Co ciekawe klenie były zupełnie nieaktywne, nawet na "kleniowej" miejscówce. Chyba się pochowały ze strachu przed sumami 😁
    1 punkt
  5. Wczoraj szybki wypad nad wodę na zbiorniku zaporowym w godzinach wieczornych. Udało się złapać pierwszego w tym roku sandacza na woblera.
    1 punkt
  6. Za mną 24h (sobota, od 11:00) wypad na komercję z mocną, 7-osobową ekipą. Łącznie mieliśmy 8 wędek. U mnie bardzo słabo. Jedynie 4 rybki na brzegu, 3 z nich lecą do GP. Jak to zwykle na takich wypadach bywa, dużo było gadania, grillowania i innych rzeczy😉. 4h w nocy również przespałem. Miałem dużo przypadków, kiedy nie zdążyłem dobiec do wędek – wszyscy łowiliśmy na haki bezzadziorowe, więc sporo było spinek. Kolega, którego miałem po lewej stronie dał nam szkołę łowiąc przez cały wypad 18 pięknych ryb – gównie jesiotry.
    1 punkt
  7. @jaceen zdrowia! @Elast93 daj znać jak będziesz na uroczysku. Może chociaż przyjadę piątkę przybić. Ja od czwartku na rybach. Dwie pierwsze doby z nastawieniem na grubego amura lub karpia, ale niestety bez efektu. Jedyna ryba, to niechciany leszcz, które to ryby chciałem wyeliminować kulami 24 mm i innymi zaporowymi przynętami. W tym przypadku powiesił się na bałwanka z amurowych kulek. Ostatnia noc to kolejna zasiadka na suma że zrywkami, efekt jak zwykle do tej pory.....
    1 punkt
  8. @jaceen dużo zdrowia Ci życzę. Masz teraz trochę czasu na nadrobienie materiałów z wędkarskich kanałów na YT 😉 Dziś poranek nad Bobrem. Wybrałem się z ojcem na krótki wypad pstrągowy. Jakaż to jest piękna rzeka 😍
    1 punkt
  9. Dzisiaj dotarła do mnie bardzo smutna wiadomość. Nie żyje Mateusz, który na naszym forum miał nick Don Gucak. Cześć z was kojarzy go z relacji z pięknymi linami i okoniami, cześć z Grand Prix. Dla mnie pozostanie moim partnerem z jednej łodzi z naszej wyprawy na szwedzką wyspę Tjaro... W ubiegłym roku radziłem się go w sprawie rodzinnego wyjazdu do Szwecji, którą kochał. Przegadaliśmy dobrą godzinę, obiecywaliśmy sobie wspólną wyprawę na ryby... Już nam się nie uda...
    0 punktów
  10. Był na dwa miesiące w Szwecji. Zginął w do tej pory nie wyjaśnionych okolicznościach. Znaleziono samochód w wodzie z zapalonym silnikiem z łódką na przyczepie. Ciało odnaleziono 3 tygodnie później...
    0 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.