Skocz do zawartości
tokarex pontony

Goliat

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    364
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    25

Zawartość dodana przez Goliat

  1. O dobrze masz, u mnie w tym roku była taka susza że nawet muchomory w lesie nie rosną. A w zeszłym takie eldorado...
  2. 2 października miałem 2 czterdziestki na Jerka i zerwałem na twardym zaczepie tajgera tegorocznego killera. Jutro cały dzień jezioro z łódki, liczę na dobry dzień 😊
  3. Widzisz do jerków zestaw musi być jebitnie mocny. Ja stosuję linkę stalową 25 kg albo fc 1,2mm. Już mi dawno nie pękł materiał przyponu. Za to agrafka Dragona do pierdyliarda kilogramów już mnie pozbawiła 2 wielkich pajków. Dragony sobie już odpuściłem, teraz stosuje najmniejsze sumowe od mikado chyba, na razie są ok. Szkoda jerka, ale to nie problem się dorobi ciekawe że siada znów duża ryba na ten sam kolor. Kilka postów wyżej wstawiłem foto mojego tajgera pociętego już chyba kilkunastoma rybami w tym roku, ta mama 104 go w zasadzie dobiła Mam też info od kumpla ze Szwecji. Połowił grubo na jerki które mu zrobiłem, u niego z kolei sprawdziły się ciemne kolory (takie sobie życzył). Polskie pajki widać wolą agresywniejsze malowanie
  4. No to się dobrałem dziś do tego gościa, co mi ostatnio wykręcił nadgarstek dziś się wciął, i po pięknej walce dał podebrać. Równiutkie 104 cm, mega gruba ryba. Odpłynęła jak po swoje Zdjęcie niestety słabiutkie, bo byłem sam na trudnej miejscówce. Nie do końca oddaje rozmiary tej ryby. Drugie wyjście na szczupaki po przerwie linowej i taka niespodzianka Wziął na tego samego jerka co ostatnio kosił. Popatrzcie co z nim ta mamuśka zrobiła, przemielony i wypluty Trzeba będzie odlać trochę nowych i pomalować na ten kolor. Pozdro
  5. Odpuściłem już liny na dobre. Ostatnie 2 wypady skończyły się kilkoma braniami i dwoma trzydziestakami. Wczoraj rozkręciłem, naoliwiłem i złożyłem do kupy multiplikator. Dziś wyskoczyłem na rekonesans szczupakowy na starorzecza. 2 godzinki, które były mi dane były intensywne. Na brzegu zameldował się szczupak 65, szczupaczek 40 parę. Do tego piędziesiątak spadł przy brzegu. Miałem kilka niewciętych brań, w tym jedno po którym do teraz czuję nadgarstek. Jeszcze po niego wrócę 😎 Oczywiście wszystkie brania na swoje jerki. Dziś firetiger robił robotę dostał niemiłosierne baty. Ten ze zdjęcia ma na koncie w tym roku z 15 ryb, już nie jest zbyt ładny ale daje radę. A multik chodzi jak nowy Pozdro
  6. Brawo Ty. Uwielbiam wedkarskie DIY. Sam zrobiłem sobie łódkę-katamaran składaną, mega frajda jak coś co sam zaprojektujesz się sprawdza. Daj znać jak ocenisz twój wyrób po kilku wypadach. Pozdro
  7. Goliat

    Jak złowic lina

    Ad. 1 nie koniecznie, bierze już od 6-7, zależy od wody. Najlepsze wyniki zawsze powyżej 15 Ad.2 nie koniecznie, to zależy już tylko od wody. Łapałem liny z premedytacją na 4 m. Ad. 3 z tym wiatrem jest racja, ale mam wrażenie że nie o wiatr tu chodzi a o nieruchomość przynęty. Przy wietrze ciężej łowić na stopa. Ad.4 im bliżej jesieni, tym później brania mam ( łowienie wieczorami przeważnie, rano wyniki u mnie zawsze gorsze), we wrześniu się trafiały nawet w nocy Ad. 5 zawsze tak myślałem, ten sezon to trochę zmienił. Najlepsza taktyka było grube zanecenie sypka z ziarnem na początku zasiadki. Potem tylko donecanie ziarnem. Mam wrażenie że lepiej żeruje w późniejszych godzinach łowienia. Co do przynęty pełna zgoda, moim zdaniem to jest klucz. Nawet nie tyle nie dryfować, co wcale się nie ruszać. Nawet mała fala często kasuje mi brania albo ogranicza. Ad.7 do czego przyzwyczaisz na to zlowisz. Najlepiej kukurydza, bo tania i dostępna. Konserwowej nic nie brakuje, ale musi być twarda żeby nie spadala. Liny lubią się bawić i miękka kuku potrafi doprowadzić do szału. Ad.8 zależy od łowiska. Na starorzeczu i bagnie się zgadza. Na większych zbiornikach nie zauważyłem żeby hałas je mocno płoszył. Ale fakt, lepiej być cicho. Ad. 9 nie zauważyłem. Ale fakt jest taki, że często mam brania tuż obok pola necenia, a w neconym tylko się bawią. Ad.10 lin w tarle nie pobiera pokarmu podobno wcale, przez te 2 tygodnie ścisłego tarła nie ma szans, fakt. Ten rok był przełomowy u mnie jeśli chodzi o rozmiary linów, ale to chyba kwestia dobrych łowisk odkrytych, bo liny łowię z sukcesami od dzieciaka. Pozdro
  8. Goliat

    Co to za rybka?

    dokładnie green sunfish, bardzo popularne w bagnach w USA
  9. Magiczne linowe jezioro dziś zapłaciło. Z ziomkiem we dwóch złowiliśmy 22 liny, 16 wymiarowych. Poprawiłem życiówkę, która teraz wynosi równe 50 cm złowiłem jeszcze rybę 42 cm, kilka w przedziale 34-38 cm. Kumpel złowił dwie solidne czterdziestki, szczególnie jeden z nich był grubiutki. Kapitalny dzień, kapitalne ryby. Pozdrowienia
  10. Wczoraj taki 37 na starorzeczu. W sobotę może znów na magiczne jezioro jak pogoda pozwoli 😊
  11. @jaceen zawsze uważałem, że w nocy na sandacza na wypłyceniach, blatach przynęta nr 1 to drobno pracujący wobler imitujący ukleje lub krąpika. Twoje wyniki pokazują, że są też alternatywy. Wiem, że łowisz też na woblery. Osobiście na muchę nie łowię (jeszcze), dlatego jestem ciekawy, co jest twoim zdaniem bardziej skuteczne nocą: wobler czy mucha? Gratuluję wyników w nocnych wypadach i dzieki za mobilizację do rozwijania warsztatu
  12. Ja wczoraj w końcu mogłem z kolegą wybrać się na łódkę na jezioro, które dawno chcieliśmy sprawdzić pod kątem lina. Jezioro to jest obrośnięte legendami ( w które szczerze nie wierzyłem) o gigantycznej populacji tej ryby. Dodatkowo jest tak specyficzne, że praktycznie nie da się na nim łowić, nie ma kompletnie dostępu od brzegu, a na spławienie łódki jest tylko jedno miejsce, bardzo niekomfortowe. My naszą lekką łódką spławiamy się wszędzie więc opiszę pierwszy kontakt z tą wodą. Łowisko wybraliśmy po około godzinie sprawdzania jeziora, na powolnym spadzie sporej wyspy z gruntem około 1-1,4m. Około 14.00 pierwsze nęcenie kukurydzą. Na pierwsze branie czekaliśmy do 15.30. Nigdy w życiu nie widziałem takiego wejścia lina w łowisko. Byliśmy nimi dosłownie otoczeni. Żerowanie trwało do 19.30 praktycznie bez przerwy. Udało nam się wyciągnąć 16 sztuk we dwójkę, w rozmiarach 28-37cm. Do tego mnóstwo popsutych brań, w tym 2 moje spinki naprawdę grubej ryby, i jedna podobna kumpla. Woda ma niesamowity potencjał i jestem podjarany jak 10-latek na gwiazdkę. Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze w tym roku raz odwiedzić to miejsce. Teraz wierzę w opowieść o linie złowionym na tej wodzie, który ważył 4,5 kg. To się rzeczywiście mogło wydarzyć. Ja miałem na kiju taką rybę, z którą na przyponie 0,18 nie miałem nic do powiedzenia. Niestety fotek nie robiliśmy, bo nie było za bardzo jak ich robić, szkoda było tracić czas. Mam jedną dramatycznej jakości z podsumowaniem w siatce, nie puszczaliśmy ich od razu, bo baliśmy się o spłoszenie mety. A i w sumie z okazami się nie udało wygrać...tym razem Pozdro
  13. 41 cm po dobrej walce w zielsku. Dał popalić
  14. Też tak mam, ale jak łowię sam to niestety na moich szczupakowych metach muszę odpuszczać dużo trudnych spotów, bo już się nie raz przekonałem, że wyjęcie tam samemu ryby jest dość ekstremalne, często niemożliwe. A te większe zawsze biorą jak jestem sam. I co Pan zrobisz... Wczoraj znów jeden linek 20-parę i jeden zerwany większy, ale nie jakiś potwór. Coś się dzieje. Byłem też świadkiem pojedynku 2 łabędzi z wydrą, która chyba miała chrapkę na jednego z ich młodych. Wydra dostała niezłe bęcki. Odpłynęła chyba krwawiąc dobra akcja Pozdro
  15. To nie kwestia poddawania, po prostu siedząc na linach widzę co się zaczyna dziać na moich staruchach. A muszę się jeszcze raz w tym roku spotkać z tym potworem z maja, który mnie pokonał albo z tym z zeszłego roku co miał 105. 80-taki się przewalają w zielsku regularnie już, powoli się robią chłodniejsze noce i to jest czas jerków. Potem jak zejdą głębiej będzie ciężko się do nich dobrać czymkolwiek innym od gumy. A na gumy łowienie szczupaków to nie to samo jak posmakujesz jerkowania. Do tego mam wrażenie że z każdym następnym wyjazdem jakby mniej bąbelków w polu nęcenia się pojawia na linach. Jeszcze myślę że z tydzień, może dwa i zmiana przyjdzie naturalnie bo nie bedzię co łowić na kukurydzę
  16. Byłem 2 razy na linach, ale biorą same maluchy po dwadzieścia parę centów. Miałem jednego byka na kiju ale mnie pokonał. Może jutro wieczorem kolejna rundka 2-3 h. To już ostatnie próby, od połowy września wracam do pajkow.
  17. można wiedzieć jaka przynęta? Piękny, gratki
  18. białe robaki, w różnych częściach kraju różnie zwane
  19. na kanapkę kukurydza+2 mady. Tylko na taką przynętę na tej miejscówce mam brania linów.
  20. Goliat

    WROCŁAWSKA ODRA

    Teraz najlepiej bierze
  21. @zajac222 ładna ryba. Dziś pojechałem na moją miejscówkę na liny. Pobiłem życiówkę, po kapitalnej walce wyjechał lin 48 cm. Gruby i bardzo silny potem dołowiłem jeszcze drugiego 38 cm. Oba pływają dalej. Mam nadzieję, że nikt mi nie obczai mety, bo dojście do niej jest dramatyczne i nigdy nie widziałem tam nikogo łowiącego, poza wydrami są znacznie lepsze ode mnie, jestem w szoku jak to zwierze skutecznie poluje. Pozdro
  22. W piątek lecę na Żarnowiec poszukać dużych szczupaków, więc gnam z nowymi jerkami. Pomalowałem dziś chyba z 20 korpusów. Nowe przynęty hybrydy z ogonami twisterowymi. Z ogonem ma koło 28 cm, waga w wersji wolno tonącej około 95g. Angry pike Kolejny nowy jerk, maluszek 11cm, w wersji wolno tonącej około 58g. I ostatni nowy jerk, robiony głównie pod hybrydę z ogonem twisterowym, chociaż zrobiłem też wersję klasyczną jerka, bo ten profil chodził kapitalnie w drewnie. Jerk 13cm/80g, hybryda 22 cm/86g. Pozdro
  23. No to jedziemy z tematem. Pierwsze odlewy czyszczące formę. Teraz szybkie wyważanko i jazda z laniem, bo 24 lecę na Żarnowiec na big mammy 😋 angry pike ma z ogonem 28 cm, taki żarnowiecki rozmiar 😎 miejmy nadzieję że dadzą radę, chociaż łowisko mocno chimeryczne, to jednak chyba najlepsza woda w pl na wielkie pajki. Już się nie mogę doczekać. A teraz do roboty 😋 pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.