Skocz do zawartości
Dragon

Darek 1

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    285
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    25

Zawartość dodana przez Darek 1

  1. Darek 1

    WROCŁAWSKA ODRA

    Piotrek te ryby to chyba Twoje jakieś znajome bo łowisz je jak z komercyjnego stawu. Gratulacje!!!!
  2. Borys Brawo!!! Jesteś niezniszczalny...a gdzie Twój kac?😵 Na poważnie.....piękne rybki
  3. Darek 1

    WROCŁAWSKA ODRA

    Piotrek jesteś niesamowity....Graty!!!👍
  4. Wchodzę w to chłopaki👍 o której się spotykamy, możemy to sprecyzować?
  5. Darek 1

    Grzyby

    Brawo Tomek👍
  6. Takie tam z soboty 28.09 Znowu okolice Bielska? Ja ganiałem za głowatką po Dunajcu....kontaktu nie było, ale poznałem przemiłego gościa, który jest odpowiedzialny za hodowlę łososiowatych w Łopusznie. Widziałem torpedy takie ponad metr....szkoda że w betonowym stawie, ale widok piękny Królowej Podhala. Pozdrawiam Darek
  7. Piękna rzeczka....Skawę też znam, ciężko tam o rybę jak jest niżówka, ale jak widzę Wy trafiliście na dobre warunki👍
  8. Sezon pstrągowy za nami . Jego końcówkę buszowalismy po wodach Bielsko Białej . Dwa dni kupa śmiechu, upały, burze, ale mimo to rybki dopisały . Brawo chłopaki, rybki piękne. Poznaję chyba Sołę, ale tam mniejsza rzeczka nie wiem , choć znam je wszystkie bo to tereny domowe mojej żony.
  9. Na urlop wybrałem się w Bieszczady, domek wynajęty pod Baligrodem. Pierwszy dzień wyprawa w pobliskie lasy, gdzie buszują miśki Trzeba naprawdę uważać bo spotkanie może być nagłe i niezbyt miłe, co widać na poniższym obrazku jak traktują korę na młodych drzewach, obdzierając ją bez problemu można też spotkać żmiję zygzakowatą, która niechętnie schodzi nam z drogi choć niektóre zwierzęta są wprost jak oswojone i nie boją sie ludzi. To ogrodzenie sarna przeszła bo to nie jest dla niej żaden problem Żeby nie było, nie byłbym sobą, gdybym nie zamoczył kija w wodzie. Wykupując jednodniowe pozwolenie na wędkowanie w wodzie górskiej 50 zł, połowiłem w Sanie, który jest mega płytki lecz z wodą krystalicznie czystą. Srednia głębokość jest po łydki, czasem po kolana, są też dołki trochę głębsze, lecz nie połowiłem nic powalającego wielkością, owszem złowiłem 6 sztuk rozpoczynając połowy o 5tej rano a o 11 jest totalny brak brań....woda zbyt prześwietlona. Widać ,że populacja pstrąga w tej rzece jest liczna, bo łowiło obok mnie kilku wędkarzy lecz i oni nie złowili żadnego przyzwoitego pstrąga....śmialiśmy się, że te większe już wszystkie zjedzone, bo i wędkującej braci jest dużo. Choć wielkościowo rybki małe, ale same widoki są nie do zapomnienia Było mi dane łowić tylko jeden dzień, no bo tyle atrakcji i wycieczek czeka Bieszczady o świcie są magiczne i chyba jednorazowe na skalę całej Polski Miejsce wypału drewna w piecach retortowych....już wymierający zawód. W latach 70 było w Bieszczadach kilkadziesiąt retort, obecnie zostało ich parę Nie zapomniałem również o grzybach, gdzie w jednej miejscówce można zebrać kosz w 10 min Kulinarnie trzeba było odwiedzić kilka kultowych karczm, jedna z nich, chyba najbardziej znana to...Oberża Zakapior z tradycyjnymi potrawami Bojkowskimi i Łemkowskimi Tu jak ktoś oglądał serial o Drwalach z Bieszczadów słynne Zakapiory Bieszczadzkie spod pędzla Andrzeja Borowskiego, zwanego Żmiju. Dzień przed powrotem wybraliśmy się na fotosafari....co każdemu wczasującemu w Biesach szczerze polecam. Wyjazd przed świtem, bo wtedy najlepiej jest spotkać zwierzynę...nam się poszczęściło i zobaczyliśmy dwa stada żubrów dziko żyjących Zdjęcia nie są zbyt dobrej jakości, bo światło za słabe i zdjęcia z komórki, ale uwierzcie że wyjeżdżając z lasu na ogromną polanę,widząc stado 15 żubrów robi mega wrażenie....ma się wrażenie jak w Jurajskim Parku, a te tonowe kolosy wyglądają jak prehistoryczne stwory. Dalsza jazda zaprowadziła nas do bobrowego jeziorka w środku lasu jakieś 30 km od jakiejkolwiek cywilizacji, gdzie czas się zatrzymał Takich wczasów nie zapomnę do końca życia
  10. W zeszły piątek, wybrałem się z moim "sternikiem", czyli żoną na jezioro Czorsztyńskie. Chyba najpiękniejsze jezioro zaporowe w Polsce, populacja szczupaka, okonia no i oczywiście sandacza jest w tej wodzie naprawdę liczna, lecz jak to na zaporówce trzeba trafić na dzień, żeby połowić, mi niestety nie było to dane. Pływaliśmy wypożyczoną piękną łódeczką z przystani CZORT, mega stabilne, 4 osobowe łodzie, wyposażone w mocny silniczek elektryczny, który umożliwiał w miarę szybkie przemieszczanie się z jednej na drugą miejscówkę. Co ważne , nie trzeba mieć patentu żeby popływać łódką!!! Spędziliśmy na wodzie dziewięć godzin i nawet nie poczułem kiedy ten czas zleciał, bo widoki zapierają dech w piersi Jezioro bardzo głębokie w niektórych miejscach przekracza 40 m, podpłynęliśmy do ściany ....40 m w górę, kotwica ląduje w wodzie i ledwo starczyło 40 m linki, żeby doszła do dna Woda mega czysta, super widoczność, nawet widać do 3 m, choć niewiele jest tu tak płytkich miejsc. Jest kilka blatów, na których poławiane są sandacze i grube okonie , ale te blaty mają od 8 do 15 m głębokości. Braki w połowach zrekompensowały widoczki. Bywam dosyć często na Dunajcu w pogoni za głowatką, ale z perspektywy łodzi to 10 km jezioro ma zupełnie inny wygląd Na pewno zawitam tu na jesień, gdzie drapieżniki lepiej biorą.
  11. Peekol ma rację, to larwa topienia. Minóg jest o wiele większy i pływa jak na rybę przystało.
  12. W sobotę postanowiłem wybrać się za rybkami na Nysę , zasięgnąłem parę rad u kolegi co zna lepiej tę rzeczkę, za co mu serdecznie dziękuję, bo przy tej ilości pontoniarzy na rzece ciężko o jakąś rybkę, krzyki i pluski przepływających ludzi trochę mnie zniechęciły, ale widoki i piękna rzeka wynagradzały niedogodności. Małych rybek cała masa tłoczyła się w każdej zatoczce z minimalnym nurtem, woda mocno trącona, może nie kawa ale widoczność do pól metra, pewnie dlatego słabo z rybami, chociaż kilka wyjść pięknych kropków było, nawet 2 spore spięły się po paru młynkach. Złowiłem 2 kleniki sportowe 30 i 4 małe pstrążki takie poniżej 30. Rzeka z potencjałem no i te widoki, miałem wrażenie jakbym był na Sanie w Bieszczadach. Po kilku godzinach zmieniam miejsce szukając ryb.....wszędzie te pontony.......wyżej rzeka zwalnia i robi się płytka co nie wróży żadnych salmoidów. Pojechałem kilkanaście km dalej, woda już czyściutka, sporo pstrągów ,ale wszystkie to przedszkole, było kilka uderzeń i szarpnięć czegoś większego, szczególnie pod mostami i w głębszych dołkach. Ogólnie wyjazd udany.
  13. Darek 1

    Bystrzyca

    Dziś pierwszy dzień nad wodą po wczasach, woda lekko podniesiona i bardzo czysta. Widziałe parę kabanów 60+, które odprowadzają mi woblera, ale jeden 58 cm skusił się na małego bonito w oliwkowym kolorze.
  14. Darek 1

    Bystrzyca

    Dzisiaj całe 74 cm szczęścia
  15. Darek 1

    Bystrzyca

    Dzisiaj popołudniu siadły takie fajne rybki
  16. Brawo Jacku, ale wymiatasz....brawo👍
  17. Darek 1

    Bystrzyca

    Dzisiaj zapowiadał się upał, więc wypad nad rzeczkę wcześnie rano....3 godziny biczowania zupy dały fajny wynik.😊
  18. Darek 1

    Bystrzyca

    Rzeką płynie brązowa zupa, pewnie spuszczają Mietków. Woda bardzo podniesiona z ogromnym uciągiem....warunki iście poligonowe😡 Pomyślałem...nie ma sensu łowić w kawie bo i tak nic nie złowię, ale skoro byłem już nad wodą, to jak tu jechać z powrotem do domu. Trochę pochodziłem za rybkami, żeby zlokalizować ich obecność w takich warunkach....udało się i efekty były, nie jakieś powalające, ale w takich warunkach każda rybka cieszy. Sporo niezaciętych brań, ale kilka udało się wyjąć...kleniki 25-35, no i jeden pan bolek.
  19. aadic....klenie w lecie stoją w bystrym nurcie i jak Dawid pisze zbierają wszystko co mogą pochwycić. Skorzystasz lub nie, ale dam Ci wskazówkę jako łowca kleni....rzucaj wachlarzem w poprzek nurtu, te maluchy są szybsze od klusek i łatwiej zapinają się na wabik, lecz żeby przechytrzyć 40-50 prowadzenie woblera musi być jak najbardziej naturalne, pod ostry prą rzadko płyną małe rybki, raczej przemieszczają się w poprzek nurtu. Wiedzą o tym też te duże kleniuchy i większe prawdopodobieństwo że jakiś zaatakuje. Rzut wykonaj ponad bystrzynę i powoli wachlarzem przeprowadź wobka w poprzek nurtu kasując jedynie luz na żyłce. Powodzenia!
  20. Weekend pod znakiem wyjazdu na Dunajec, ale nie specjalnie za rybami, lecz rekreacyjnie bo z rodzinką. Nie dałem rady patrzeć tylko na tę piękną rzekę, chyba jedną z najpiękniejszych górskich rzek w Polsce. Dobrze, że pozwolenie można wykupić elektronicznie...ogromne ułatwienie, nie wiem czy w innych miastach PZW ma takie ułatwienia dla wędkarzy, ale Nowy Sącz w tym roku wprowadził coś takiego. W zeszłym roku na krótkim wypadzie do Czorsztyna mogłem jedynie popatrzeć na wodę, lecz teraz jest ukłon w stronę wędkarzy spoza regionu, brawa dla PZW Nowy Sącz. Jeżdżę często na Dunajec za głowatką, ale to są wyprawy zaplanowane wcześniej. Dość o formalnościach....Dunajec nie tylko jest piękną , ale i bardzo rybną rzeką. Przez 4 godzinki miałem na haku 40 potoka...jest na zdjęciu, oprócz tego, spięły się dwie 50 po paru młynkach,sporo 25-30 cm i też ciekawostki.....pstrągi tęczowe w super kondycji i z zapałem do walki. Ten największy 50+ Wyjazd super udany, żeby połowić trzeba trochę znać miejsca, bo w kilku biczowałem wodę 1-2 godzin na zero. Woda trącona i bardzo wysoka, normalnie tam ,gdzie wchodzę do wody w woderach i brodzę było 2,8 m na tak zwanym "wodowskazie" , ale na drzewach ponad mną tak koło 2 m były pozostałości po wodzie powodziowej....szok😯 Tutaj piękne i zdrowe pstrągi
  21. Darek 1

    WROCŁAWSKA ODRA

    oj boleni jest sporo na Odrze bo mięsiarze ich nie zabierają, fajnie byłoby z innymi gatunkami ryb😫
  22. Darek 1

    WROCŁAWSKA ODRA

    Przyszła faza na bolenie...no to i ja się pochwalę. Jeden 60, a drugi prawie 70.😃
  23. Darek 1

    Bystrzyca

    Bystrzycą płynie syf, ale jak nie bedzie padać przez 2 dni to się trochę wyklaruje
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.