-
Liczba zawartości
285 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
25
Zawartość dodana przez Darek 1
-
W weekend Moszczanica tak na 2 godzinki i takie 60 cm cudeńko wyholowane na brzeg. Zmieniłem z 15 różnych wobków i tylko na jeden były efekty....3 szt 40+ i taki 60 cm.
-
Chłopaki!!! jak to nie było nikogo nowego? a ja??? Nie miałem jeszcze okazji poznać całego doborowego towarzystwa i z Wami pogadać. Było super...jednak wędkarze to pozytywne wariaty. Pozdrawiam Darek i dziękuję za tak serdeczne przyjęcie.
-
Andrutone......sorry że się wtryniam, ale muszę Cię sprostować. Bielik nie jest orłem choć potocznie tak się o nim mówi, należy do grupy orłoni, a to odrębny gatunek ptaków drapieżnych....nie wszyscy nawet w filmach o tym mówią. Nie chcę żeby zabrzmiało to, że się wymądrzam, ale dostałem pełen wykład, jak byłem na pokazach lotów ptaków drapieżnych i tam właśnie wyskoczyłem z orłem bielikiem, na co sokolnik mnie sprostował. Pozdrawiam Darek
-
Łowienie ze środków pływających - Wrocław i okolice
Darek 1 odpowiedział Kri$$ → na temat → Dolnośląskie
Jacku w zupełności Cię popieram.....tych pływających po Odrze jest już za dużo, nie uważają w ogóle na wędkarzy łowiących z brzegu, często przepływają niedaleko brzegu na pełnym gazie robiąc ogromną falę. Odra faktycznie jest jakoś mniejsza niż lata temu, a ryby po takim podróżniku w środku pływającym co zasuwa robiąc ogromny szum wyskakują ze strachu na brzeg, potem się dziwią że ryby nie biorą. Faktycznie dla takich leniwców trochę ruchu by się przydało, wystarczy na wiosnę podjechać do Prężyc- zalew i zobaczyć jak łódka stoi obok łódki, a wędkarze rzucają niemal w siebie zestawem i plączą sprzęt....to groteska, to jakby jumbo jet wylądował na lotnisku sportowym na trawie. Pozdrawiam wszystkich co cenią ruch dla zdrowia i nie przeszkadza im trochę się spocić w pogoni za rybami. -
Ryby przestały zupełnie żerować, dzisiaj 4 godz orania Odry na ciężko bez najmniejszego skubnięcia, nawet na wodzie nie widać żadnej aktywności. Odra w super miejscu bo ciężki dostęp dla wędkarzy poniżej Brzegu Dolnego i mimo to wracam o kiju. Ciekawe czy drapieżniki jeszcze się uaktywnią, woda zimna no ale szczupłemu czy zanderowi to nie przeszkadza. Ps...o której godzinie spotkanie w Pubie?
-
No cóż włóczykije tak mają....ja znalazłem 2 lata temu topielca na Ślęzie, Ty miałeś więcej szczęścia bo mogłeś mu pomóc.....Brawo Ty
-
1. michalvcf 2. jaceen 50% - rozumiem, że to wskazanie na rodzaj "herbaty", którą zamierzasz spożywać 2. Bacyk 3. Odys 4. RSM 5. Budek 6 Gu_miś (na 80%) 7 szymek07 8 .maniu394 to ja też 50 % 9. oldBolo 10.Darek 1
-
Witajcie.....zgłaszam moją obecność na spotkaniu wędkarskim Pozdrawiam Darek
-
Panowie jestem za.....chętnie poznam doborowe towarzystwo pozytywnie zakręconych ludzi.
-
Średnio raz w miesiącu jestem w Żywcu, więc trudno nie zawitać u Andrzeja na łowisku w Moszczanicy. Pogoda pod psem....leci mżawka zimno 2 st, ale cóż to dla zarażonego niewyleczalną chorobą-wędkarstwa. I efekty były, w 3 godz złowiłem kilka 30+, parę 40+, i dwie 50+.Zdjęcia zrobiłem tylko tym największym.
-
Compatriot85.....Piszesz o zachowaniu starych beretów, to co ja pisałem kilka wątków wcześniej. Zadajesz pytanie co robić? Jako wędkarz PZW masz prawo skontrolować go i upomnieć że okoń ma swój wymiar ochronny i na pewno nie jest to 10 cm, w razie co możesz wezwać policję. Musimy trochę sami pilnować "naszych wód", bo nikt tego za nas nie zrobi a tacy pseudo wędkarze przyczyniają się do coraz mniejszego rybostanu. Pozdrawiam Darek
-
Mc Gregor......bardzo trafna wypowiedź, popieram Twoje uwagi.
-
Dzisiaj cud nad Odrą na święto niepodległości. Złowiłem 8siem sandałków (w tym dwa 60+), malego bolka i okonia. Jacku wybrałeś lepszy dzień, ja dzisiaj kiepsko.
-
Fido.... jest wątek....spining na rzekach Dolnośląskich, wiem bo sam go założyłem ale słabo odwiedzany😉 Ja dzisiaj na Odrze od 10 do 16 czyli sporo czasu i tylko wyjęty jeden okonek 32 cm, i ze 3 puknięcia oraz w gumie obcięty ogon...w sumie bryndza a wędkarzy siedziało po 2 na każdej główce.
-
Musi nastąpić wymiana pokoleń. Stary związkowy beton musi wymrzeć to może coś się zmieni w podejściu do ryby. U siebie o ile widzę wpuszczoną rybę z powrotem do wody po złowieniu to zawsze jest to zrobione przez młodego , lub w średnim wieku wędkarza. Stare dziady wyznają zasadę "co na haku to w plecaku" . Niestety, taka sytuacja jest na wszystkich zbiornikach w Polsce, widzę to na Bystrzycy, gdzie tylko stare berety siedzą i na robala łowią klenie w sporych ilościach....na moje pytanie....po co Panu te klenie przecież to żadna kulinarna ryba, na co odpowiada.....panie, jak się zmieli i posoli to kotlety palce lizać. Czy starsi wędkarze cierpią głód że muszą tak postępować, przecież nie żyjemy w Etiopii. Drugi przykład...znajomy łowi piękną głowacicę 118 cm, podczas całej akcji zebrał się spory tłumek gapiów dopingując znajomego, myślałem że ci ludzie są zainteresowani całym zdarzeniem, lecz prawda jest bardziej przyziemna. Po złowieniu pięknej ryby i kilku fotkach ryba wraca do wody. Kolega został niemal zlinczowany i zrugany przez oglądaczy....że po cholerę łowi ryby skoro je wypuszcza, jak nie chciał jej brać to mógł im dać do zjedzenia. Tu ręce opadają, bo jak możemy mieć piękne rzeki i jeziora pełne ryb skoro jest u nas taki stereotyp myślenia....jak płacę za kartę PZW to ryby zabieram , czego ja nie zjem zje kot. Muszą minąć pokolenia zanim zmieni się myślenie, że te ryby są wszystkich i trzeba dbać o ich przyrost, bo nasze dzieci będą mogły jedynie wspominać czasy gdzie ich ojciec czy dziadek łowił taaaaakie okazy. Pozdrawiam wszystkich co stosują C&R Darek.
-
Brawo Jacku....no to wymiatasz!!! i to w listopadzie?
-
Witaj Jacku Nadal walczysz na Odrze miejskiej? Czy próbowałeś połowić z samego rana, czy jak zwykle wieczór i nocka? Pozdrawiam Darek
-
Witaj Gryzon Jacek ma w 100% rację, a jeśli mogę Ci coś podpowiedzieć to o tej porze roku szukaj boleni głębiej niż w lecie, to białoryb zależny od pogody i temperatury wody. Spróbuj swoich sił....jeśli masz taką możliwość, poniżej Brzegu Dolnego, gdzie są wyraźne główki, za nimi tworzy się silny warkocz, w którym często bytuje boleń i czeka na swoje ofiary. Czemu takie miejscówki, bo odcinki odry we Wrocławiu są mocno przełowione i ciężko o rybę, która nie zna wędkarza, a jeśli jesteś początkujący w boleniowaniu, to moim zdaniem nie zaczynaj tam, gdzie ta ryba jest wystraszona i bierze chimerycznie. Faktycznie żeby mieć sukcesy trzeba mieć tyle kilometrów z kijem co Jacek i wydeptać własne ścieżki do sukcesu. Pozdrawiam i sukcesów...Darek
-
Gdzie się tylko pojawię, to widzę, że ryby wyjeżdżają na brzeg. Czasami całkiem spore. Co niektórzy wędkarze są przygotowani na spotkanie nawet z ciężarówką Ryby są cały czas bardzo aktywne, widzę to u mnie na stawie jak stada kleni pływają tuż pod powierzchnią i cały cza żerują jak w lecie, mega widok, bo w lecie nie było tak klarownej wody.
-
Ja dla odmiany wrzucę nie szczupłego ani sandacza ale 3 pstrągi z komercyjnych stawów w Moszczanicy i niech nikogo nie zmyli zapis "komercyjny", to nie taka komercja, jak zwykle.....betonowa balia a w niej kłębią się ryby, tu jest inaczej, bo sa dni że można znad tych 3 Ha stawów wrócić o kiju. Można zaobserwować tu jak żerują ryby....nagle na wodzie pojawiają się kręgi i fale, ryby zaczynają żerować i nieraz trwa to dłuższą chwilę a czasem zaledwie parę minut, po tej chwili następuje cisza przez godzinę, dwie albo dłużej. Udało mi się wstrzelić w moment i złowić 2 tęczaki 60 cm, jednego 50+ i kilka krótszych. Na zdjęciach 3 największe. Tomek 1 może potwierdzić moje słowa bo też czasami tam gości.
-
EsoxHunter gratulacje...oby tak dalej!!!
-
Spróbuj Konger Word Dencer, jak masz trochę więcej kasy to Paladin....jest mega!!!
-
Łowię od lat klenie, pstrągi i bolenie i najlepiej spisuje mi się Konger 3-14 g. Kijek jest mega wrażliwy i poradzi sobie zarówno z 30 cm kleniem gdzie podajesz małą przynętę jak i ze szczupakiem 70 cm. W stajni Kongera masz naprawdę super wybór kijków od 100 do 1000 zł...... Szczerze polecam
-
Borys....jak byliście na zaporze, to widzieliście jakie ogromne karpie i kleniuchy pływają zaraz przy betonowym murze.....mega widok, bo klenie 50 i 60. To są stali bywalcy i chyba czekają na jakiś kąsek od turystów.
-
Borys....zaraz frajera....szczęście początkującego, ale to dobrze bo i szczepionka do tej choroby co się zowie wędkarstwo....mocniejsza.