i to jest trochę łowienie jak na stawie hodowlanym.
pstrąg ogłupiony wpuszczany z niewoli bije we wszystko co się rusza.
słyszałem o fachowcach którzy żeby zwabić pstrągi sypali suchą zanętą do wody
z drugiej strony jak się płaci to chciałoby się mieć kontakt z rybą
problem zarybień polega min na tym że tak naprawdę nie wiadomo ile trafia do wody z puli zarybień a ile idzie do wanny .
ale w tym akurat przypadku nie mam żadnych żadnych dowodów więc ....
łowiska prywatane to najlepsze rozwiązanie ale o tym można chyba pomarzyć .
też jestem zdania że lepiej dać 50 dych ale mieć frajdę
zresztą po rezerwacjach na niektórych wodach prywatnych widać że wielu ma takie podejście i interes się kręci .
co do pytania o to na co łowiłeś to rzeczywiście głupie pytanie sam bym, próbował wszystkiego gdyby nie brało
nigdy nie łowiłem poniżej rozlewiska za jazem. na samym rozlewisku też nigdy nic nie złapałem . nawet nie wiem czy tam można?
czy tez trzeba coś opłacać ?
to jest ciekawe że jak zarybiają to dają cynk kiedy i gdzie . wtedy stoi grupa i wyławia to co wpuszczone. to jak potem mają być ryby ?
z drugiej strony kasują za to trochę kasy więc powinni jakieś tam warunki ilościowe zapewnić .
przecież nie każdy bieże ryby tam złowione do domu chociaż pewnie większość tak.
gdyby to było prywatne nie byłoby takich problemów.
A ja jestem za tym aby to było łowisko specjalne .
pod jednym warunkiem specjalne ale prywatne.
tylko osoba prywatna, przedsiebiorca bedzie należycie dbał o swój biznes.
i może być drogie zezwolenie byle były ryby i cała otoczka wędkarstwa.
myślę ze wielu chętnych by sie znalazło.
mógłbym nie opłacać pzw tylko jezdzić tam.
ale chyba się rozmarzyłem
witam.
co do amura to wielka szkoda ze już nie pływa a liczyłem ze mnie sie powiesi na wędce (plywał by dalej )
jeżeli go gościu zjadł to smacznego - to musiała być uczta dla podniebienia amur z zalewu
jeżeli go nie zjadł to jeszcze gorzej - złowić takiego byka i wywalić .....
na "zawody" karpiowe jestem otwarty. pewnie zgłoszę sie z kumplem.
ale coś czuje ze lepiej zrobic nieoficjalne zawody wewnątrzhaczykowe i zaprzyjaznionych
szkoda ze nie mam czasu podjechac na rybki.
pozdrawiam
bronek
a ja pomomo necenia miejscówki nie zanotowałem większych brań.
mirek nie wiesz jak idzie temu starszemu gosciowi co siedział obok mnie ostatnio?
on tam ciagle siedzi wiec jest chyba dobrym kalendarzem brań
witam.
co myślicie o takim przepisie nna kulki:
czy dodawac do tego pokarm dla rybek aby sie lepiej kulki rozlatywały ?
0,5kg mąki pszennej
0,5kg mąki kukurydzianej
0,5kg mleka w proszku
0,25kg cukru
5 jajek
2 łyżki miodu
jedna fiolka anyżu
barwnik żółty
jak sie uda to jutro tam zajrze na parę godzin
muszę w końcu zacząc tam porządnie nęcić bo bez tego chyba nic konkretnego nie połowie.
tylko nie wiem w którym miejscu
czy wybrać stronę od plaży czy mniej uczęszczaną drugą stronę.
macie jakies pomysły ?
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.