Co prawda to było lata temu ,ale pogrzebałem i troche pamięć odkurzyłem z tym groszkiem ,więc zapach to zależy jak go dodawać ,na zimno nie bardzo tz powierzchniowo owszem ale to na krótko tylko czyli tylko jako przynęta ,natomiast na gorąco owszem jak najbardziej .Jak na gorąco ,ja groszek sam konserwowałem ,sam robiłem w słoiki i nie tylko groszek,kukurydze,konopie,pszenice i wiele innych dlatego mogłem na gorąco aromatyzować ,ale szczerze najlepsze wyniki miałem na naturalny zapach ,a groszek cukrowy ma intensywny zapach .Wyniki połowu ,były dobre ale tylko z "drobnicą" ,jakoś większa ryba mi nie wchodziła i groszek nie przynośił mi rezultatów jakościowych ,a na takie byłem i jestem nastawiony. Tu się przyznaje do winy bo nigdy nie zaznaczyłem tego ,a wydawało mi się to tak logiczne ,nie zawsze zakładam to czym nęce ,oczywiście pierwsze na haczyku ląduje to czym nęciłem ale np. druga wędka to już np kanapka lub wręcz tylko robak biały lub czerwony lub nawet rosówka ,dotyczy to oczywiście pierwszych dni łowienia po tygodniu nęcenia [lub dwóch] bo jak ustale co rybom pasuje to tego się trzymam i np wiosną nie zawsze skutkuje to co nęce nieraz ryba jednak woli coś mięsnego ,ale to jest zrozumiałe.Co do wody to raczej rzeka ,ale staw czy jezioro też można tak obławiać tylko trzeba poznać wode ,dno, i zyczaje ryb ,np.czy odwiedzają dany brzeg wiosną czy latem czy jesienią.Co do ryb nęconych groszkiem ,to nie miałem ani karpi ani linów ,leszcz czasami się trafił ale najczęściej to płoć lub kleni.Ale bym był bardzo ciekaw jak byś sprawdził w tym sezonie groszek konserwowy no i gdzie zamierzasz go sprawdzać ,daj info.